Przeczytałam, chociaż momentami trochę przelatywałam wzrokiem, szczególnie w pierwszych rozdzałach. Nie jest źle, ale faktycznie mogło by być lepiej. Mam wrażenie, że wrogowie i Hotaru zostali lepiej skonstruowani niż Haruka i Michiru. Raziło mnie też nazywanie ich koleżankami w scenach miłosnych. Wciągnęłam się tak naprawdę dopiero od pobytu Haruki w kopalni, polubiłam też postać szarego kosmity. Zdecydowanie motywy wrogów i walk wychodzą autorowi lepiej niż wątki yuri. W tych zdecydowanie brakowało tu głębi.
:)
Mój ulubiony pairing :) szkoda, że fragment taki krótki i trudno coś powiedzieć, ale zajrzę jak pojawi się ciąg dalszy.
Przeczytałam, chociaż momentami trochę przelatywałam wzrokiem, szczególnie w pierwszych rozdzałach. Nie jest źle, ale faktycznie mogło by być lepiej. Mam wrażenie, że wrogowie i Hotaru zostali lepiej skonstruowani niż Haruka i Michiru. Raziło mnie też nazywanie ich koleżankami w scenach miłosnych. Wciągnęłam się tak naprawdę dopiero od pobytu Haruki w kopalni, polubiłam też postać szarego kosmity. Zdecydowanie motywy wrogów i walk wychodzą autorowi lepiej niż wątki yuri. W tych zdecydowanie brakowało tu głębi.