Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Inuki - sklep z mangą i anime

Opowiadanie

Casus stochastyczny

Casus stochastyczny

Autor:M3n747
Korekta:IKa
Serie:Neon Genesis Evangelion
Gatunki:Komedia
Dodany:2007-04-13 10:06:49
Aktualizowany:2008-02-21 18:58:31



M3n747 publishing presents:

*** Casus stochastyczny ***

[Kwatera NERV'u, wczesne południe. Wyje alarm, po korytarzach odbijają się echem odgłosy bieganiny, panuje napięta atmosfera. Cały personel momentalnie stawia się w centrum dowodzenia]

GENDOU (poprawiając okulary)

Jak wygląda sytuacja?

AOBA (przebiegając wzrokiem dane na monitorze)

Dziś o godzinie 13:22 w odległości trzech mil od nabrzeża pojawił się niezidentyfikowany obiekt, zmierzający w stronę Tokyo-3. Porusza się z niewielką prędkością, brzeg osiągnie za pół godziny, zaś za dziesięć minut będziemy mieć go na wizji.

GENDOU

Czy piloci są gotowi do walki?

MISATO

Tak jest, na pozycjach, czujni, zwarci i gotowi. Czekają tylko na rozkaz, cała czwórka.

[Klatki startowe Eva unitów. Dzieci siedzą w Entry Plug'ach, rozmawiając przez wewnętrzny system komunikacji]

TOUJI

A właśnie, że to moja Eva jest najlepsza!

ASUKA

A to niby dlaczego, co?

TOUJI

Bo ma wydłużane ręce i może cię sprać z zaskoczenia.

ASUKA

Nie żartuj, nie rozpoznałbyś zaskoczenia, nawet gdyby wyskoczyło z krzaków i kopnęło cię w tyłek!

SHINJI (z politowaniem)

Dajcie spokój, kłócicie się jak dzieci...

ASUKA

Ach tak? Więc uważasz pewnie, że to twoja Eva jest najfajniejsza?

SHINJI

Ależ ja nic takiego nie powiedziałem!

ASUKA

Czyli przyznajesz mi rację?

SHINJI

Kiedy ja...

TOUJI

Widzisz? To ze mną Shinji się zgadza! Ja mam najbardziej czadowy unit!

SHINJI

Nieprawda! Mój Evangelion jest najlepszy, bo jest w nim dusza mojej matki, a ojciec wyraźnie wiąże z nim duże nadzieje! Ha!

TOUJI

No niech ci będzie, ale drugie miejsce należy się mnie!

ASUKA

Że niby co? Gdyby nie blokady kotwiczenia, to tak bym ci przyłożyła, że momentalnie byś zmienił zdanie!

TOUJI

A mój unit ma wydłużane ręce i może ci naklepać nawet mimo blokad!

ASUKA

Czekaj no, gdy tylko nas odczepią to tak ci...

[Powrót do centrum dowodzenia]

AOBA

Obiekt na wizji, przełączam na główny monitor.

[Na głównym ekranie pojawia się obraz nabrzeża. W wodzie widać niewyraźną sylwetkę sunącą niespiesznie ku lądowi]

GENDOU (poprawiając okulary)

Zbliżenie na obiekt!

[Aoba przybliża obraz. Widoczna na ekranie sylwetka staje się duża i wyraźna]

WSZYSCY (patrząc na monitor)

CO?!

[Na ekranie widać majestatycznie kroczącego przed siebie Godzillę. Gendou i Ritsuko przecierają okulary, podczas gdy reszta przeciera oczy]

GENDOU

Wszystkie Evy na wyznaczone pozycje na nabrzeżu. Ryouji - powiadom ONZ, może być nam potrzebne wsparcie. Hyuuga - dzwoń piorunem po najlepszego scenarzystę z TOCHO.

[Kwadrans później. Na nabrzeżu stoją sprytnie poukrywane Eva unity, w napięciu oczekując przeciwnika]

MISATO (do pilotów)

Pamiętacie rozkazy? Atakujecie, gdy tylko przeciwnik wyjdzie z wody, naraz. Wojska ONZ powinny wkrótce przybyć, by dać nam trochę rąk do pomocy. Jeżeli wierzyć filmom, Godzilla jest twardym przeciwnikiem, więc lepiej postarać się na zapas, ale bez zbędnego heroizmu. Asuka słyszała? Nie szarżować!

ASUKA (krzyżując palce za plecami)

Tak jest pani Misato!

[Godzilla wychodzi z wody]

MISATO

OK, pora na was. Rozpocząć atak!

[Eva unity rzucają się na oponenta. Evy 00 i 01 prowadzą ostrzał z lewej i prawej flanki, podczas gdy unity 02 i 03 atakują frontalnie]

[Eva-02 wyskakuje i zadaje cios tasakiem od góry, lecz Godzilla robi krok w bok, jednocześnie obracając się i trafiając unit ogonem w korpus, co odrzuca go do tyłu. Touji wykorzystuje sytuację, zakładając mutantowi potrójnego nelsona, możliwego do zrobienia tylko dzięki wydłużanym rękom Evy-03, co kompletnie unieruchamia Godzillę]

TOUJI

Widzisz? Tak to się robi

[Pozostałe Evy rzucają się na Godzillę, waląc ile wlezie i gdzie popadnie. Godzilla patrzy na szamoczące się towarzystwo, zastanawiając się czy pieprznąć od razu czy może jeszcze poczekać]

[Centrum dowodzenia. Makoto odkłada słuchawkę telefonu]

MAKOTO

Panie komandorze, wszyscy scenarzyści gdzieś się poukrywali. Nie znalazłem żadnego.

FUYUTSUKI (pocierając podbródek)

Zdaje się, że mamy problem. Secret Dead Sea Scrolls ani słowem nie wspominają o takim stanie rzeczy, a każdy scenarzysta, który mógłby nam w jakiś sposób pomóc wybrnąć z kłopotów, przestraszył się i schował.

KAJI

Komandorze, tak się składa, że jestem wielkim fanem Godzilli, widziałem wszystkie filmy. Być może mógłbym się do czegoś przydać?

GENDOU (poprawiając okulary)

Dobrze. Co według ciebie zrobi teraz Godzilla?

KAJI (spoglądając na główny monitor)

Hmm… Podobna sytuacja była w filmie "Godzilla kontra kosmiczne nietoperze mutanty z planety Doom". Godzilla skupił wtedy kosmiczne promienie X w jeden potężny snop radioaktywny, którym strzelił w atakujące go mutanty, ale te miały bioniczne pancerze z dalekiej przyszłości zespolone ze skórą na poziomie molekularnym, które odbiły ową wiązkę, kierując ją z powrotem na Godzillę. W efekcie wysokiej temperatury promienia roztopiła się skała pod Godzillą, który zapadł się w głąb planety, gdzie przyjął olbrzymią ilość energii, która pozwoliła mu ostatecznie rozprawić się z przeciwnikiem.

GENDOU

Ryouji…

KAJI

Tak?

GENDOU

Idź wziąć zimny prysznic. Albo pięć.

KAJI

Eee… tak jest, komandorze!

[Kaji wybiega z centrum dowodzenia]

GENDOU (wzdychając)

Fuyutsuki, przypomnij mi, żebym poleciał mu po premii…

[Nabrzeże. Godzilla znudzony bezczynnością bierze solidny zamach ogonem i układa Eva unity w równym rządku pod ścianą najbliższego budynku. Evy wstają, rozcierając metalowe zadki, po czym zbijają się w kupę (wiadomo, że kupa brzydko pachnie i nikt jej nie ruszy) i zaczynają się naradzać]

TOUJI

Musimy go zaskoczyć i sprać.

ASUKA

Zamknij się, głupi jesteś.

SHINJI

A może spróbujemy wciągnąć go z powrotem do morza?

ASUKA

Zamknij się, głupi jesteś.

REI

Godzilla chyba czegoś szuka. Nie przeszkadzajmy mu, to może sobie pójdzie

ASUKA

Zamknij się, głupia jesteś. Najlepiej załatwmy go ręcznie, atakując z czterech stron naraz.

TOUJI, REI i SHINJI

Zamknij się, głupia jesteś!

[Centrum dowodzenia. Kaji wchodzi do środka, wycierając włosy ręcznikiem]

KAJI

Straciłem coś?

GENDOU

Oprócz części premii - niewiele.

FUYUTSUKI

Komandorze, a może Godzilla czegoś tutaj szuka?

GENDOU

Czego na przykład?

FUYUTSUKI

Na przykład pierwszego Anioła.

GENDOU

Sądzisz, że to możliwe?

FUYUTSUKI

Należy przyjąć każdą możliwość.

GENDOU

Tak, zobaczę, co da się zrobić. Ryouji - do mnie!

KAJI

Słucham, komandorze?

GENDOU

Ryouji, zrobisz tak…

[Gendou szepcze coś konspiracyjnie Kaji'emu na ucho]

GENDOU

I postaraj się, jeśli nie chcesz stracić reszty premii.

KAJI

Tak jest, komandorze!

[Kaji wybiega z centrum dowodzenia]

MISATO

A ten gdzie znowu poleciał?

GENDOU

Zapomniał zakręcić prysznic, he he.

[Jakiś czas później. Sytuacja na nabrzeżu nie zmieniła się w żaden znaczący sposób. Kaji wraca do centrum dowodzenia wraz z jakimś facetem w goglach, kasku, z kolczykiem w uchu, wąsikiem i nartami w ręku]

GENDOU

Ryouji, co to ma być?

KAJI

No… przecież prosił pan o Adama…

NARCIARZ

Dzień dobry, Adam Małysz jestem. Miło mi poznać.

GENDOU

Ryouji, gdy tylko uporamy się z przeciwnikiem, chcę cię widzieć w swoim biurze!

KAJI

Eee… tak jest komandorze.

GENDOU

Fuyutsuki, ty się tym zajmij.

FUYUTSUKI

Oczywiście.

[Fuyutsuki wychodzi. Tymczasem na nabrzeżu]

TOUJI

A może rzucimy mu kość?

SHINJI

Puścimy "Fly me to the moon"?

REI

Poprosimy, żeby sobie poszedł?

TOUJI

Wytłumaczymy, że go tu nie chcemy?

SHINJI

Przekonamy, że jak nie odejdzie, to go złapią i będą na nim testować różne świństwa?

REI

Zaprosimy na herbatkę?

ASUKA (do siebie)

Z kim ja muszę pracować…

[Fuyutsuki wraca do centrum dowodzenia z neseserem w ręku. Gendou bierze neseser i ustawia szyfr]

GENDOU

Zostawimy Adama pod nosem Godzilli. Mam nadzieję, że to jakoś załatwi sprawę, gdyż, szczerze powiedziawszy, nie widzę wiele innych rozwiązań.

[Gendou naciska przycisk na neseserze. Zamek ani drgnie]

GENDOU

Fuyutsuki… zmieniałeś szyfr?

FUYUTSUKI

Nie, nie mam pojęcia, jak to się stało…

[Retrospekcja. Shinji i Asuka siedzą w gabinecie Gendou podczas przerwy obiadowej]

ASUKA

Patrz uważnie. Żeby otworzyć zamek, do którego nie znasz szyfru, musisz powoli zmieniać kombinację, cyfra po cyfrze, nasłuchując odgłosu mechanizmu zapadkowego. O, właśnie tak.

[Asuka otwiera neseser. W środku znajduje się jakiś przedmiot, zawinięty w brązowy papier]

ASUKA

Teraz, aby zmienić szyfr, musisz przestawić tę małą dźwigienkę, a następnie ustawiasz nową kombinację. Kiedy skończysz, na powrót przestawiasz dźwigienkę.

[Na korytarzu słychać dalekie kroki]

SHINJI

O cholercia, ojciec wraca! Chodu!

[Koniec retrospekcji]

[Gendou wyjmuje z szuflady łom NERV (TM), którym otwiera neseser. Następnie wyjmuje ze środka pakunek, który odwija kolejno z papieru pakowego NERV (TM), folii do pieczenia NERV (TM), worka na śmieci NERV (TM), papieru toaletowego "Popularny", starej gazety ASACHI SHIMBUN (z artykułem na temat NERV'u) i małej siatki-reklamówki NERV (TM), odsłaniając przezroczystą bryłę bakelitu, w której zatopiony jest pierwszy Anioł]

GENDOU

Fuyutsuki, weź to i zrób co trzeba.

FUYUTSUKI

Tak jest.

[Fuyutsuki wychodzi. W tym samym czasie, na polu walki]

SHINJI

Zagwiżdżemy "Yankee Doodle" wspak?

TOUJI

Napuścimy na niego Horaki?

ASUKA

Nakarmimy czymś ugotowanym przez Misato?

SHINJI

A wiesz, że to nawet może zadziałać?

REI

Położymy na głowie połówkę melona i każemy mówić "Jestem chomikiem"?

TOUJI

Obrzucimy zgniłymi pomidorami?

SHINJI

Zaczekamy na dobry wiatr i przyczepimy mnóstwo baloników z helem?

ASUKA

Pokażemy zdjęcie Touji'ego?

[Godzilla zasypia z nudów. Nagle nad głowami zainteresowanych pojawia się samolot ONZ i opuszcza na linie embrion Adama, który zawisa na wysokości oczu Godzilli. Godzilla, czując że coś obija się o jego nos, otwiera oczy i jednym kłapnięciem paszczy pożera bryłę bakelitu wraz z myśliwcem ONZ]

[Powrót do NERV'u]

GENDOU (przecierając oczy i zbierając szczękę z podłogi)

Zeżarł… zeżarł Adama! Ty legwanie przerośnięty, wypluwaj go natychmiast!!!

FUYUTSUKI (odkładając słuchawkę)

Komandorze, wojska ONZ zgłaszają gotowość do walki.

GENDOU

Niech natychmiast atakują! Mają roznieść tego mutanta na strzępy! I niech piloci unitów też wezmą się do roboty!

[Nabrzeże. Wojska ONZ wytaczają się zza wzniesienia, natychmiast przystępując do ataku. Czołgi i samobieżna artyleria strzelają z dystansu, samoloty krążą dookoła przeciwnika, ostrzeliwując go z działek i rakietami, na scenie pojawia się nawet Jet Alone, który rusza powoli w stronę Godzilli. Ten, widząc zbliżającego się robota, odsuwa się parę kroków w bok. Jet Alone mija gada i wchodzi prosto do morza, w którym niebawem znika. Eva unity wstają z ziemi, na której usiadły, by ulżyć nogom dźwigającym tak wielki ciężar, i rzucają się w wir walki]

[Trwa totalna bonanza, wszyscy na najwymyślniejsze sposoby atakują Godzillę, który nic sobie z tego nie robi]

[NERV. Fuyutsuki odkłada słuchawkę telefonu]

FUYUTSUKI

Komandorze, w związku z nieprzynoszącymi rezultatu działaniami, ONZ podjęło decyzję o użyciu miny N^2.

GENDOU

Rozumiem. Katsuragi - proszę wycofać Eva unity z pola walki. Aoba - powiadom Narodowy Instytut Kartograficzny.

[Eva unity oraz wojska ONZ wycofują się z nabrzeża. Po stosownym w takich wypadkach czasie na niespodziewającego się niczego Godzillę, niczym grom z jasnego nieba, spada mina N^2, zmiatając wcale niemały kawał Honsiu. Gdy opada kurz, oczom wszystkich zamieszanych w intrygę ukazuje się nietknięta postać Godzilli]

MAŁYSZ

Wow! To prawda co mówią, że Japonia to bardzo ciekawy kraj.

GENDOU

Ty jeszcze tu jesteś?

MAŁYSZ

A tak, ale już lecę.

[Małysz zakłada narty i gogle, podskakuje w miejscu i wylatuje przez drzwi]

FUYUTSUKI

Dziwny facet… No ale co zrobimy w związku z Godzillą?

GENDOU

Chyba przyjdzie nam ustąpić pola. Niechętnie o tym myślę, ale chyba nic nie możemy zrobić.

[Nabrzeże. Małysz wylatuje przez jeden z szybów wyjazdowych, robi dwa kółka wokół Godzilli, po czym odlatuje nad morze. Godzilla odwraca się i rusza w ślad za narciarzem]

MISATO

Poszedł sobie! Yatta!

GENDOU

Mieliśmy szczęście. Ryouji - tym razem ci daruję.

KAJI

Dziękuję, komandorze.

[Karaiby, tydzień później. Małysz wypoczywa na małej wysepce po niesamowitych wydarzeniach w Japonii. Nagle z oceanu na plażę wychodzi Jet Alone, idąc przez wyspę jak przecinak, z precyzją średniowiecznego tarana, po czym znika w odmętach po drugiej stronie]

[NERV, przerwa obiadowa. Wszyscy siedzą przy stole, pałaszując co kto tam ma]

RITSUKO

Przyznacie jednak, że to całe zajście z Godzillą było co najmniej dziwne?

MISATO

O tak. Nie wiemy nawet, skąd gad się tutaj w ogóle wziął.

SHINJI

Może uciekł z planu filmowego?

ASUKA

Co ty, głupi? Przecież Godzillę gra facet w kostiumie.

SHINJI

TOCHO pewnie coś ukrywa. Oni są wśród nas.

MAKOTO

A może to był kolejny Anioł?

FUYUTSUKI

Nie, ta możliwość odpada. Secret Dead Sea Scrolls nic o tym nie wspominały.

AOBA

Czyli zwyczajne wydarzenie nieplanowane.

KAJI

Jakkolwiek nie było, to dzięki mnie pozbyliśmy się kłopotu. To ja przyprowadziłem tego narciarza, jak mu tam było?

ASUKA

Małysz.

KAJI

O właśnie. Tylko dlatego…

MISATO

…że jesteś takim palantem, żeby nie zakumać, że gdy komandor Ikari mówił o Adamie, miał na myśli pierwszego Anioła.

KAJI

Oj Misato, czepiasz się. Przecież wszystko dobrze się skończyło.

MISATO (uniesionym głosem)

Zamknij się i żryj warzywa!

KAJI

Zazdrościsz mi, bo to nie dzięki tobie niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Ty byś nawet nie wpadła na to, że ten Małysz może nam pomóc.

MISATO

Trzymajcie mnie, bo zaraz coś mu zrobię!

KAJI

Ależ moja droga, nie denerwuj się, bo się za szybko zestarzejesz.

MISATO

Osz, ty!!!

[Misato rzuca się na Kaji'ego z nożem, którego nie zdążyła wyczyścić z resztek sera z pizzy]

ASUKA (krzycząc)

BIJĄ NASZYCH!!!

[Wszyscy rzucają się na siebie nawzajem, powstaje niezły kocioł. Gendou przez chwilę przygląda się zachowaniu podwładnych, po czym, dobywszy nie wiadomo skąd katany NERV (TM), rzuca się w kłębowisko ciał]

MISATO (opędzając się od Asuki, walącej ją nogą od krzesła)

Ritsuko, trzymaj chama! Hyuuga, zabieraj te łapy!

MAKOTO

Oj, sory. A co, nie podoba się?!

[Makoto wali Misato sierpowym, ale trafia w Mayę, która potknęła się o Gendou]

GENDOU (biorąc zamach kataną)

Dobra! Kurde balans, spoko! Starczy!

KAJI

Starczy to jest uwiąd, hłe hłe! Grkhhh…

[Wszyscy uskakują na boki. Kaji leży na ziemi w kałuży krwi, rozcięty kataną na dwie połowy]

GENDOU (poprawiając ubranie)

Dobra, zabawili się, ale teraz zapominamy o tej sprawie i wracamy do roboty. Zawołajcie sprzątaczkę, niech sprzątnie to ciało.

Koniec



Skończone : 27.08.2001 o 19:55

Ostatnia poprawka : 12.09.2004 o 16:58

by M3n747

m3n747@o2.pl

http://m3n747.k5.pl

W tekście wykorzystałem:

-"Godzilla"

-"ID11. Dzień niepodległości"

-"Piwem i mieczem" (Duch Serchi)

-"Neon Genesis Evanjellydonut" (Andrew Huang)

-"Ręce do góry" KULT'u ("Muj wydafca")

-"Attack of space mutant bats from planet Doom", PC

-_bardzo_ tanie SF

-"Szklanką po łapkach"

-Małyszologia stosowana

-Kawaii / koszmar Emmerich'a

-"Zagniewani młodociani"

-"Akira" PL tom 1

-spiskowa teoria dziejów

-Eva FAQ by Robin

Koncepcja wymieniania rzeczy użytych w ficu (C) by Kaworu (BM)


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • Crystal Storm : 2007-09-15 09:23:32
    Dosyc nietypowe

    Ta Godzilla w opowiadaniu to byl niezly pomysl. Tylko po co przyszla do Tokio? I czemu na koniec zabili Kajiego? Czyzby nieumyslne spowodowanie morderstwa? Watpie...

  • Speed : 2007-04-18 14:53:06
    To lubie

    Fic świetny i to znowu w stylu dramatu.

    Chylę czoło do dywany.

  • Setsuna : 2007-04-17 11:24:28
    swietne!

    Mam wrazenie, ze nie wszystko zrozumialam, ale i tak bylo bardzo wesole.

  • Henry-kun : 2007-04-13 17:10:44
    Duch Gałczyńskiego....

    Na prawdę dobre! Znowu w stylu Teatrzyku Zielona Gęś mistrza K.I.Gałczyńskiego! A z tym Małyszem to ja po prostu z krzesła zleciałem...

  • Skomentuj