Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Opowiadanie

Sailor Sun

część dziewiętnasta "Unmei"

Autor:Aurorka
Korekta:Dida
Serie:Sailor Moon
Gatunki:Przygodowe
Uwagi:Self Insertion
Dodany:2009-07-13 18:07:44
Aktualizowany:2009-07-22 20:58:44


Poprzedni rozdziałNastępny rozdział

Chibiusa leżała na łóżku i ciężko oddychała.

Ból.

Odczuwała czyjś ból.

Chłopak ze snu.

To jego ból.

- Mamo... - wyszeptała.

Znowu stali przed pokojem Hotaru.

- Myślisz, że teraz nam się uda otworzyć te drzwi? - zapytała Jowisz. Po tamtych nieskutecznych próbach nie liczyła na wiele.

Aurelia nie odpowiedziała. Podeszła do drzwi, podniosła rękę i zdecydowanie zapukała.

- Pukasz? - zdziwiła się Wenus. - Chyba nie sądzisz, że... - urwała na widok otwierających się drzwi.

- Winda nie chodzi - oświadczył Yoshi.

- ...schody...

- Mam się wspinać po omacku? - W jego głosie słychać było lekką zgrozę. - Wiesz ile czasu to zajmie?!

- ...musimy...

- Łatwo ci mówić. To nie ty będziesz się wspinał.

- ...ale...

- Wiem - westchnął. Podrapał się w głowę. - To gdzie te schody?

- Nadchodzi...

- Nadchodzi ten, który może mnie powstrzymać...

- Jeśli się przebudzi...

- I przypomni...

- Przypomni sobie zaklęcie...

- Zaklęcie...

- TAMTO zaklęcie...

- A próbowałyście wrócić za pomocą klucza?

Outer Senshi popatrzyły na siebie zaskoczone.

- Eee... Nie - powiedziała Neptun.

- Luna! Jesteś genialna! - krzyknął Artemis.

Luna westchnęła.

- Przecież wrota nie służą tylko do podróży w czasie, ale też do podróży w przestrzeni, prawda? - zwróciła się do Plutona.

- No... tak.

- A więc ruszajmy! - Artemis był pełen zapału.

Pająki rozstąpiły się, robiąc przejście dla Aurelii. Stanęła na środku pokoju.

- Przyszłam do was z prośbą.

Cisza.

- Proszę powiedzcie mi gdzie mogę znaleźć Wielkiego Pająka.

Rozległy się szepty.

Cały pokój zafalował.

I cisza.

- Może nie wiedzą o kim mówisz? - zasugerowała Merkury.

- Proszę, muszę rozmawiać z Pająkiem, który mnie chronił i miał zaprowadzić ku mojemu przeznaczeniu.

Po tym oświadczeniu Aurelii, w pokoju rozległ się harmider.

Pokój już nie falował, ale wirował. Oszołomiona Aurelia bała się ruszyć, by któregoś nie zdeptać.

- Proszę... - urwała, gdy jeden z nich wylądował na jej nosie.

Delikatnie go zdjęła i zbliżyła do oczu.

- Pomóż mi - powiedziała błagalnie. - Muszę wiedzieć, jaka moc we mnie drzemie i jak mam ją obudzić.

Pająk przyglądał się jej przez chwilę, po czym przeskoczył z dłoni na jej ramię.

- Łaskocze - zachichotała, gdy zaczął wspinać się do jej ucha.

- ...nie... zaprowadził...?

- Co? - Od razu spoważniała.

- ...przeznaczenie...

- Aaaa tooo. Oprowadził mnie po mieście i przyprowadził tu z powrotem. Przecież moim przeznaczeniem nie był chyba spacer po mieście we mgle, co nie?

- ...czy... spotkałaś kogoś...?

- Czy spotkałam? - Przed jej oczami pojawiła się twarz Yoshiego. - Tttttak. - Na wspomnienie pożegnania z nim zaczerwieniła się. - Czyżby spotkanie Yoshiego było moim przeznaczeniem?

- ...jeszcze... kilka pięter...

- Wiem... ale... muszę... chwilkę... odpocząć... - wydusił z siebie Yoshi.

- ...słabeusz...

- Ej!

- ...przepraszam...

- No, przecież się... - wciągnął powietrze do płuc - nie obrażam - powiedział, wypuszczając je. - A swoją drogą, co mam zrobić, jak już GO znajdę?

- ...masz GO.. powstrzymać...

- Przed czym?

- ...przed zmianą... przeznaczenia...

- Przeznaczenia? - Przypomniał sobie, że Aurelia też wspominała coś o przeznaczeniu. - Aurelia... - wyszeptał. - Czy mówisz o zmianie przeznaczenia Aurelii? Czy wiesz jakie jest jej przeznaczenie?!

- ...nieee... mówię o... JEGO przeznaczeniu...

- No dobra, powiedz mi lepiej jak mam GO niby powstrzymać?

- ...użyj... zaklęcia...

- Zaklęcia? - Zdjął Pajączka z ramienia i zbliżył do oczu. - Nabijasz się ze mnie? Nie znam żadnych zaklęć.

- ...znasz... i przypomnisz sobie...

- Co mam sobie przypomnieć?

- ...TAMTO... TY...

- Cicho tu. - Po plecach Neptuna przeleciały ciarki.

- Zbyt cicho. - Pluton rozglądała się ze zmarszczonymi brwiami. Szła pierwszy. Za nim szła Uran z Artemisem na rękach. Pochód zamykała Neptun z Luną.

- Zbyt cicho? Myślałem, że tu zawsze panuje taka cisza - powiedziała Uran.

- Tak. Tylko, że tym razem wyczuwam w powietrzu czyjeś „pragnienie”.

- Pragnienie?

- I to bardzo silne. Pośpieszmy się.

- ...nie...

- Ale tylko jego spotkałam - powiedziała Aurelia.

- ...twoim przeznaczeniem jest... wymazanie mu... pamięci... - powiedział pająk i dodał ciszej: - ...ponowne...

- Nie rozumiem. Wytłumacz mi.

- ...przypomnisz sobie... gdy nadejdzie... CZAS...

- Szybciej...

- Pośpiesz się...

- Szybko...

- Unieś się...

- Nim nadejdzie...


Koniec części dziewiętnastej, muszę się Wam przyznać, że sama jestem trochę zaskoczona akcją :P Nie tak miało być! ;))))))))))))


O jakim zaklęciu mówił ON i Pajączek? Czy Outer Senshi wrócą bezpiecznie? Czy wypełni się przeznaczenie Aurelii i Yoshiego? I jakie jest przeznaczenie JEGO?!


Story wrote by Aurorka (23.10.2003)

Poprzedni rozdziałNastępny rozdział

Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • Pokaż komentarze do całego cyklu

Brak komentarzy.