Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Inuki - sklep z mangą i anime

Opowiadanie

Śmiech jest najlepszym lekarstwem

Robin Hood

Autor:literatiwannabe
Tłumacz:IKa
Serie:Stargate SG-1
Gatunki:Parodia, Romans
Dodany:2009-04-01 16:46:38
Aktualizowany:2009-04-01 15:53:38


Następny rozdział

Zamieszczone za zgodą autorki. Oryginał.


- Jak to się stało?

- Nie jestem całkiem pewna - odparła Sam przyglądając się tunice i rajstopom, w które była ubrana. - Zdaje mi się, że to pański sen.

Jack rozważył tę sprawę i otrząsnął się z niesmakiem.

- Jeśli to ja śnię, to dlaczego moja podświadomość włożyła na mnie rajstopy?

Sam uśmiechnęła się złośliwie. Ludzie, on naprawdę zaczął się ślinić.

- Racja. Może to jest mój sen - stwierdziła i zmierzyła go wzrokiem od góry do dołu. Tak, zdecydowanie to był sen.

Zaczął unosić brew w sposób, w jaki robił to zwykle Teal'c, ale ten go uprzedził, oglądając uważnie wielką drewnianą laskę, która trzymał w ręce.

- O’Neill, to wygląda na bardzo nieefektywną broń.

- Taaa, imię Mały John w tym wypadku też jest bez sensu, T. Chociaż myślę, że akurat ty do tej roli doskonale pasujesz.

Teal’c skłonił głowę. W sumie tak naprawdę nic innego mu nie pozostało.

- Hej, a gdzie jest Daniel?

- Ukrywa się za tamtymi krzakami - pokazała Sam.

- Dlaczego? Jeśli ja mogę paradować w zielonych rajtuzach, to na pewno...

- Zapomnij Jack! Nie wyjdę!

- Hej, Daniel, daj spokój. Wszyscy nosimy rajtuzy, nie bądź taki wstydliwy. Przynajmniej mamy łuki i strzały... i jeszcze kij do kompletu!

- Tak po prawdzie, to ja mam noże do rzucania - przypomniała Carter.

- Ale ja nie mam!

Jack westchnął i dał znak Teal’cowi, który przy pomocy łuku sięgnął w zarośla i wyciągnął Daniela z krzaków.

- Teal’c, do diabła!

- Wybacz mi Danielu Jacksonie.

Daniel łypał na nich ponuro, próbując chronić przed podmuchami wiatru obszerną niebieską suknię w którą był ubrany. Jack był tak zaskoczony, że nie był nawet w stanie wykrztusić złośliwego komentarza. Zamiast tego odwrócił się do Sam.

- Na litość boską, Carter. Coś ty jadła na kolację?!

Następny rozdział

Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • Pokaż komentarze do całego cyklu
  • Lydia : 2010-06-14 09:43:59
    Super

    Świetne opowiadanie pełne humoru, ja sama piszę odwiedź http://stargate-atlantis.blog.onet.pl/

  • Dingo boy : 2009-04-11 20:03:56
    Ożesz ty!

    Ja tak kruciutko bo krótką formę to lubię coraz bardziej. Ciekawe gdzie jest Braciszek Tuck. I kto to jest, na Boga Ojca i Matkę Eucharystię!;)

    Pozdrawia rozmodlony Dingo - celebra dnia następnego o 6.00. Ja się nie spóźnię.

  • Pleiades : 2009-04-03 16:40:28
    Wiecz co..

    Wiesz co.. ? Ja zawsze bardzo lubiłam SG-1, właszcza jestem Za paiiringem Jakck o'nieli + Carter :) Uwielbiam tego typu opowiadania, pełne humoru i luzu. Plusy ode mnie !

  • Skomentuj
  • Pokaż komentarze do całego cyklu