Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Opowiadanie

"Kiedy zaciera się granica między niebem a piekłem"

część XXIII "...The hardest part will be leaving you..."

Autor:Aurorka
Serie:Slayers, Twórczość własna
Gatunki:Dramat, Obyczajowy
Uwagi:Utwór niedokończony, Alternatywna rzeczywistość, Songfik
Dodany:2010-04-26 08:00:35
Aktualizowany:2010-03-21 18:26:35


Poprzedni rozdziałNastępny rozdział

Kiedy stwierdzałam, że minęłam środek fika, to co miałam tak naprawdę na myśli? ^^'


"Kiedy zaciera się granica między niebem a piekłem"


część XXIII "...The hardest part will be leaving you..."


Pogoda była zdecydowanie nieodpowiednia na to co zamierzał uczynić. Powinno lać, a przynajmniej porządnie się zachmurzyć. Zamiast tego w powietrzu unosił się zapach początku słonecznego lata.

Poprawił ciemne okulary i otworzył furtkę. Skrzywił się na jej przeraźliwe skrzypnięcie. Powinni naoliwić zawiasy. Jak nie zapomni to zwróci uwagę właścicielowi.

Wszedł po rozwalających się schodach i zapukał do odrapanych drzwi. Nawet nie próbował zadzwonić. Szczerze wątpił, by dzwonek działał.

Po dłuższym oczekiwaniu drzwi się uchyliły i wyjrzała kobieta, która może kiedyś była piękna, ale zawód, który uprawiała, dawno zabrał jej witalność i zostawił pustą skorupę, która w świetle dnia bez makijażu wyglądała, delikatnie mówiąc, upiornie.

- Pani... - jaka z niej pani, skrzywił się w myślach. - Pani Eliza?

- A kto pyta? - przyjrzała mu się od stóp do głów podejrzanie.

Zdawał sobie sprawę, że jego kolor włosów wzbudzał nieufność, więc uśmiechnął się najszczerzej jak potrafił.

- Przyjaciel pana Martina.

Jeszcze przez chwilę lustrowała go wzrokiem, po czym wpuściła do domu.

- Czekamy z obiadem na panicza?

John przestał mnąć serwetkę i spojrzał półprzytomnie na Annę.

- Może jeszcze... z pół godziny?

- Jak jaśnie pan każe.

Gdzie Xellos wybiegł w pośpiechu po ich porannej rozmowie? CO zamierza uczynić, by rozdzielić go z Filią? I dlaczego, aż tak tego pragnie? Czy nie jest za duży na zazdrość? Jak starszy brat nienawidzący młodszej siostry, która stała się oczkiem w głowie rodziców. Przecież to głupie!

Ale jeśli syn postanowi odejść, gdy on nie dokona wyboru? Czy dla Filii zrezygnuje z widywania syna? Ale czy jest zdolny zapomnieć o jej błękitnych oczach? A może potajemnie ją widywać? Lecz jak długo mógłby to ukrywać przed synem?

Zagryzł wargę i odchylił głowę na oparcie krzesła. Raczej niezbyt długo.

Jakiegokolwiek dokona wyboru jego życie stanie się w połowie puste. Dziewczyna o złotych włosach już zbyt głęboko wyryła swe imię w jego sercu, ale dla syna...

...dla syna zrezygnuje.

- Jest jeszcze gorzej - głos Monic drżał.

- Zadzwoniłam już po doktora - makijaż nie mógł zakryć zaczerwienionych oczu Gabriel.

- Co jej jest? - zapytała przez łzy Tereska.

- Przestań ryczeć - fuknął pan Roman na szarą myszkę, ale osiągnął przeciwny efekt do zamierzonego. Dziewczyna z rykiem wyleciała z kuchni. - Jeszcze tego brakowało - mruknął pod nosem. - Wystarczy - podniósł się ociężale z krzesła. - Już dość pozwalałem się wam obijać. Monic! Kolacja dla dwunastu osób. Gabriel! Zrób coś z tymi oczami, bo wyglądasz okropnie i... - machnął ręką w kierunku drzwi, za którymi zniknęła Tereska - ...zróbcie coś z tą dziewczyną.

Rzucił okulary na blat biurka i zdjął marynarkę. Trudno nazwać dzisiejszy dzień udanym. Właściwie mógł stwierdzić, że los się uwziął przeciwko niemu. Kto by pomyślał, że informacje, które uzyskał będą dla niego takie.... "niekorzystne"?

Usiadł na łóżku, by zdjąć buty. Zegar na dole wybił godzinę piątą. Pora obiadu dawno już minęła. Poczuł ssanie w żołądku, zupełnie zapomniał o jedzeniu. Zejdzie i coś przekąsi. Anna na pewno schowała obiad dla niego.

Wstał i przeciągnął się. Ciekawe co robi ojciec? Uśmiechnął się pod nosem. Jeśli plan wypali, wkrótce ojciec sam powinien zechcieć zerwać kontakt z Filią, a wtedy dziewczyna będzie jego.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

- Panicz wrócił.

John oderwał wzrok od telewizora.

- Xellos?

- Tak - potwierdził zdziwiony James. - Jest tylko jeden panicz.

- Aaa... tak, tak - nie ruszył się z fotela, w którym zasiadł przed kilku godzinami. Powrócił do oglądania programu.

James stał jeszcze przez chwilę w progu, ale w końcu opuścił pomieszczenie, lecz mylił się sądząc, że przerwał mu w oglądaniu programu. John pogrążony w gorzkich myślach nie zdawał sobie sprawy z tego, co leci w telewizji. Obmyślał plan. Bardzo skomplikowany plan.

I hear the voice of my destiny call

And I know I must go find my way

The hardest part will be leaving you all

And I'll miss you much more

than words can say

I'll be only a memory away

If you need me

You can call me any time of day

And I'll be there, it's OK

Only a memory away

My intuition says something is wrong

My friends said they'd come and say good-bye

I can't go until I know what's going on

I fear there is danger somewhere near by

I'll be only a memory away

If you need me

You can call me any time of day

And I'll be there, it's OK

Only a memory away

We've been together through good times and bed

You've always been there for me

I'll always treasure the best friends I have

Eternally

I'll be only a memory away

If you need me

You can call me any time of day

And I'll be there, it's OK

Only a memory away

I'll be only a memory away

If you need me

You can call me any time of day

And I'll be there, it's OK

Only a memory away

Only a memory away

Only a memory away

..........

Właśnie zamykał drzwi od swego pokoju, gdy zadzwoniła komórka. Podszedł do łóżka i wyciągnął z kieszeni marynarki telefon. Jej mały wyświetlacz był ciemny i głuchy, więc to nie ona dzwoniła.

Rozejrzał się wokół próbując namierzyć źródło dźwięku, lecz nigdzie go nie dostrzegł, a telefon dzwonił coraz głośniej. Zamknął oczy i wsłuchał się w jego melodyjkę. Dochodziła z podłogi. Pochylił się i zajrzał pod łóżko, ale niczego tam nie znalazł. Podnosił się, gdy kątem zobaczył zielone światełko. Podniósł buty, które rzucił byle jak na podłogę i ujrzał telefon. Nieduży wyświetlacz mrugał do niego zachęcająco. Niewiele myśląc odebrał.


koniec części XXIII...


"Only a Memory away" Sailor Moon


story write by Aurorka (5.9.2004) (titonosek@interia.pl)

Poprzedni rozdziałNastępny rozdział

Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • Pokaż komentarze do całego cyklu

Brak komentarzy.