Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Otaku.pl

Opowiadanie

Otaku nr 8/2012 - recenzja wydania

Autor:Slova
Redakcja:IKa
Kategorie:Recenzja
Dodany:2012-10-11 23:54:19
Aktualizowany:2012-10-13 23:16:19

Dodaj do: Wykop Wykop.pl


Ilustracja do artykułu

W mojej świadomości historia polskiej prasy dotyczącej problematyki japońskiego komiksu i animacji zakończyła się w chwili, gdy ze sklepowych półek zniknęło „Kawaii”. Od tamtej pory nie interesowałem się już czasopismami przeznaczonymi dla polskich fanów mangi i anime, jedynie okazyjnie na konwentach lub w kiosku przeglądałem ich zawartość, co utwierdzało mnie w przekonaniu, że niczego nie tracę. „Otaku” kupiłem tylko raz, był to numer trzydziesty (czerwiec 2011) i mnie nie zachwyciło. Wynika to jednak z pewnej mojej przywary i nie dotyczy gazety samej w sobie - nie czytam recenzji anime i mang. Te słowa mogą wyglądać głupio, jeżeli pisze je osoba publikująca na Tanuki.pl, ale taka jest prawda - bardzo mocno wierzę we własne zdanie i nie muszę się posiłkować cudzym. Zamiast recenzji w prasie mangowej poszukuję artykułów bardziej ogólnych, lub też tych poświęconych konkretnym zagadnieniom. Rok temu „Otaku” nie spełniło moich oczekiwań właśnie przez to, że w całym czasopiśmie znalazłem tylko kilka interesujących tekstów, z czego jeden był autorstwa Avellany, a reszta Grisznaka. A może problem znowu leży po mojej stronie, że artykuły znajomych bardziej mi się podobają... W każdym bądź razie nie miałem wtedy zastrzeżeń do strony technicznej czasopisma, aczkolwiek moje poczucie estetyki jest już mocno wypaczone przez zbyt długi okres obcowania z japońską popkulturą.

Nowy numer „Otaku” jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Większy format w końcu nadaje magazynowi wygląd czasopisma z prawdziwego zdarzenia. Wrażenie to potęguje twardy grzbiet miesięcznika. W oczy rzuca się także odmłodzone logo i uporządkowanie informacji na okładce. Pomijając wielką reklamę, czytelnika wita nowy, minimalistyczny i bardzo schludny wygląd stron. Białe tło, czarna i czytelna czcionka, nagłówki na jednolitych belkach i skondensowany spis treści poprawiają czytelność całości i ułatwiają odszukanie informacji. Mam jednak mieszane uczucia odnośnie aranżacji działu z aktualnościami. Przede wszystkim jest dość pusto. Oczywiście, wspomniany już minimalizm cenię sobie nader wszystko, ale jednak strony wyglądają dość goło. Ważniejsze, zakolorowane pola zbyt mocno kontrastują z białym tłem - przydałaby się jakaś ramka, która upłynniłaby przejście pomiędzy kolorami. Ponadto dział można by bardziej skondensować w taki sposób, by między kolejnymi nagłówkami i tekstem nie świeciły puste przestrzenie. Przy okazji można zaoszczędzić wiele miejsca.

Nieco dalej pojawia się pierwszy artykuł, poświęcony figurkom. Odnoszę wrażenie, że zdjęcie z nagłówka jest zbyt mocno rozmazane, przez co mało komponuje się z kanciastą kompozycją strony. Tutaj znowu pojawia się problem pustego pola nad jedną z ilustracji. Na plus działa za to bardzo przejrzysty i uporządkowany przegląd figurek, chociaż zdjęcia aż proszą o krótki komentarz, uzupełniający informacje techniczne. Miejsca z pewnością by starczyło. Następne kartki zajmuje dział poświęcony nowościom i tu nie mam żadnych zastrzeżeń - kompozycja jest bardzo przemyślana, zdjęcia jednolitej wielkości, a podział stron jasny i czytelny. Osobiście jednak, zamiast dużych na dwie piąte strony nagłówków z obrazkiem, wolałbym więcej tekstu.

Temat numeru został należycie opatrzony wstępem i dwustronną ilustracją, a dalej tekst uzupełniają różniej wielkości obrazki, niekiedy zajmujące nawet pół strony. Dalej znowu powtarza się problem pustych przestrzeni, które niekiedy przybierają wielkość niemalże jednej kolumny tekstu z brzegu strony.

To tyle, jeżeli chodzi o stronę techniczną czasopisma. Jeżeli chodzi zaś o treść, to znowu moją uwagę przykuły tylko dwa artykuły artykuły: pierwszy, poruszający problematykę adaptacji Live Action oraz drugi, dotyczący podziału wielkich robotów na Super Robot i Real Robot. Warto przyjrzeć się też felietonowi o rynku wydawniczym mang w Polsce od początku powstania do dnia dzisiejszego. Poza tym znowu nie miałem czego czytać i ponad osiemdziesiąt stron gazety wcale mnie nie przekonuje. Na szczęście nie sumuje się to z moim biadoleniem na temat pustych przestrzeni i dużych ilustracji, gdyż ilość treści rzeczywiście wzrosła w porównaniu do poprzedniej formy magazynu. Osobiście uważam, że „Otaku” nadal jest skierowane do młodzieży i fanów anime o młodszym stażu, dlatego też nie odnajduję w nim zbyt wiele ciekawych artykułów dla siebie.

Dość mocno rozbawił mnie za to nowy system oceniania recenzowanych tytułów. O ile grafikę, fabułę i bohaterów da się w jakiś sposób ocenić, uznaniowo, ale zawsze, tak zupełnie nie mam pojęcia czym jest owa kultowość? Ponoć to istotność tytułu dla anime i mangi ogólnie, ale takie uzasadnienie bardziej na myśl przywodzi mi kanoniczność. W każdym bądź razie z niecierpliwością wyczekuję recenzji anime lub mangi z maksymalną notą w tej kategorii.

Zmiany, jakbym ich nie ocenił, na pewno wyszły na plus. „Otaku” w nowej formie jest znacznie czytelniejsze, bardziej stonowane i przejrzystsze. Jasne i jednolite tła w połączeniu ze zmianą czcionki (chociaż można by pokusić się o jakoś bardziej wyrafinowaną) poprawiły komfort czytania, a większy format wygodniej leży w dłoni. Uporządkowane grafiki nareszcie nie wcinają się w tekst i nie zaburzają kompozycji stron, ale całości do szczęścia brakuje tylko nutki finezji. Mam nadzieję, że zabrzmi ona w kolejnych numerach.


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • IKa : 2012-10-13 23:17:34
    RE: RE: Małe sprostowanie

    Grisznak napisał(a):

    616 napisał(a):
    Artykuł o Super i Real Robot nie jest Grisznaka. Jego imię trafiło tam za sprawą chochlika drukarskiego.

    Potwierdzam. Choć pewnie wynika to z tego, że też niedawno pisałem tekst o mechach, mogła po prostu zajść pomyłka.

    Ok, poprawione. Jednak byłabym wdzięczna za informację, czyje one w takim razie są, jako że nie mam pod ręką ani rzeczonego numeru, ani recenzenta :)

  • Grisznak : 2012-10-12 21:48:17
    RE: Małe sprostowanie

    616 napisał(a):
    Artykuł o Super i Real Robot nie jest Grisznaka. Jego imię trafiło tam za sprawą chochlika drukarskiego.

    Potwierdzam. Choć pewnie wynika to z tego, że też niedawno pisałem tekst o mechach, mogła po prostu zajść pomyłka.

  • 616 : 2012-10-12 16:40:29
    Małe sprostowanie

    Artykuł o Super i Real Robot nie jest Grisznaka. Jego imię trafiło tam za sprawą chochlika drukarskiego.

  • Skomentuj