Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Opowiadanie

Samurai Jack tom 1 - recenzja komiksu

Autor:Daerian
Redakcja:Avellana
Kategorie:Recenzja, Komiks
Dodany:2017-06-01 20:38:34
Aktualizowany:2017-11-12 22:24:34

Dodaj do: Wykop Wykop.pl


Ilustracja do artykułu





Tytuł: Samurai Jack

Autor: Jim Zub

Ilustracje: Andy Suriano

Kolory: Josh Burcham, Andy Suriano

Liczba stron: 136 (110 numerowanych)

Rok wydania: maj 2017

Wydawca: Studio JG

Gatunek: przygodowe, fantasy, komedia

ISBN: 978-83-8001-216-5

Cena okładkowa: 34,99zł





Gotta get back, back to the past, Samurai Jack!

Pierwszy tom Samuraia Jacka zawiera pięć pierwszych zeszytów serii wydawanej oryginalnie przez IDW Publishing, liczącej dwadzieścia numerowanych zeszytów i jedno wydanie specjalne. Nie należy zniechęcać się słowami „Ciąg dalszy nastąpi” na końcu historii - jest to kompletne wydanie kilkuczęściowej opowieści pod tytułem Sploty Czasu.

Fabuła tomu przypomina odcinki serii telewizyjnej i jest wyraźnie skierowana do fanów już znających ten tytuł - nie zawiera wprowadzenia czy nawet przypomnienia założeń pierwowzoru poza trzema zdaniami wypowiedzianymi przez mistycznego wieszcza. Nie jest to jednak wada, ponieważ siła tej serii zawsze tkwiła w prostych założeniach, które równocześnie bardzo silnie rezonowały z widzem, oraz pomimo powoli postępującej fabuły pozwalały oglądać prawie każdy odcinek w oderwaniu od pozostałych, nie wymagając ich znajomości.

Podobnie jest i teraz - jak wielokrotnie już bywało, Jack odkrywa nową metodę powrotu do domu, czyli tytułowe Sploty Czasu, stanowiące pozostałości pradawnego artefaktu. Ich zgromadzenie pozwoli mu na powrót do jego własnych czasów, by raz na zawsze ocalić świat od demona, który uwięził go w przyszłości - złowrogiego Aku. Dawno temu Sploty były całością, jednak sam Aku rozerwał je na części i rozrzucił po świecie, aby nikt inny nie mógł skorzystać z ich mocy - czy Jack zdoła więc odnaleźć je wszystkie i wykorzystać ich moc, by powrócić do przeszłości?

Jak wspomniałem, tom zawiera pięć zeszytów, co oznacza pięć powiązanych historii, z których każda opowiedziana jest w innym stylu, a przy tym doskonale wpisuje się w uniwersum Samuraia Jacka. Ostatni rozdział zamyka ten cykl, tak więc czytelnik otrzymuje kompletną, zamkniętą historię, nawet jeśli nie zdecyduje się na zakup kolejnych tomów.

Jednak w przypadku komiksu nie sama historia jest najważniejsza - na szczęście wykonanie graficzne stoi na bardzo wysokim poziomie. Rysunki i kadrowanie są żywe, dobrze oddają nastrój danej sceny, a liczne walki wydają się równie dynamiczne jak w serii telewizyjnej. Styl jest także bardzo bliski samej serii i każdy fan rozpozna go z łatwością. Nic w tym zresztą dziwnego, skoro za rysunki odpowiada sam Andy Suriano, projektant postaci w serii telewizyjnej. Nieco gorzej niestety ma się sytuacja z tłami - niezwykłe, dokładne, a przy tym nieprzeładowane szczegółami ręcznie rysowane tła z serii telewizyjnej są bardzo trudne do znalezienia w komiksie, tak naprawdę większość kadrów stosuje bardzo proste tła, czasami wręcz używa prawie jednolitego koloru. Nie jest to jednak coś, co przeszkadza przy lekturze - dynamika scen jest na tyle duża, że nie zauważamy tego podczas czytania, a obrazki, na których się zatrzymujemy na dłużej, mają zazwyczaj dopracowane tła.

Komiks jest tłumaczony przez inną osobę niż seria telewizyjna i widać tutaj drobne różnice w stylu - nie zanotowałem jednak niczego, co stanowiłoby dla mnie zgrzyt. Mogę najwyżej powiedzieć, że nieco więcej postaci mówi w stylu zbliżonym do Scottsmana z oryginalnej serii, co jeszcze bardziej podkreśla spokojny i stonowany sposób wypowiadania się samuraja Jacka.

Także techniczna strona polskiego wydania jest bardzo dopracowana. Okładka jest miękka, ale cały komiks wydany został na papierze kredowym, w formacie zbliżonym do B5. Komiks wydaje się dobrze klejony, nie zaobserwowałem żadnych problemów podczas kilkukrotnego czytania. Nie zanotowałem także żadnych problemów z polskim tekstem w „dymkach”.

Na koniec warto wspomnieć, co otrzymujemy w ramach dodatków - poza ponad setką stron komiksu tom zawiera także czternaście stron gościnnych rysunków i osiem stron szkiców, dwie strony posłowia od scenarzysty i stronę wprowadzenia Phila LaMarr, który podkładał głos pod samuraja Jacka w oryginalnej angielskiej wersji kreskówki.

Dla osób zainteresowanych, jak komiks wpisuje się w kanon Samuraia Jacka, dodam, że należy go traktować jako historię poboczną, szczególnie że sam Genndy Tartakovsky nie uznaje komiksów za oficjalną część uniwersum. Znajomość najnowszego, niedawno wyemitowanego sezonu także to potwierdza - mamy do czynienia z niedużymi rozbieżnościami, przede wszystkim komiks sugeruje, że kontrola czasu jest zdolnością nabytą dla Aku, podczas gdy w najnowszym sezonie stanowczo jest ona umiejętnością wrodzoną. Nie oznacza to jednak, że komiks nie jest warty zainteresowania.

Samurai Jack jest bardzo dobrze wydanym, interesującym komiksem, który powinien zainteresować każdego czytelnika, przede wszystkim zaś fanów serii telewizyjnej, spragnionych nowych przygód samuraja. Równocześnie jednak dzięki ogólnej konstrukcji historii o Jacku znajomość serii telewizyjnej nie jest koniecznie potrzebna do lektury.

Got to get back - back to the past... Samurai Jack.


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj

Brak komentarzy.