Ysengrinn : 2005-09-22 12:31:50 Wtórność i emotikonki...
Opowiadanie powiela bardzo wiele schematów typowych dla fanfiction, zwłaszcza polskiego fanfiction. Opowiadań, które zaczynają się od sceny obżarstwa w karczmie czytałem na pęczki. To samo, jeśli chodzi o bohaterki oryginalne będące istotami paranormalnymi, przybywającymi do bohaterów z misją. Na koniec muszę powiedzieć, że zakończenie jest naciągane jak za przeproszeniem stare gacie.
Styl nie jest zły, niestety efekt bardzo psują emotikonki, kolokwializmy, wtręty odautorskie i nazywanie bohaterów zdrobniale przez narratora. O ile w komedii jeszcze byłoby to do przełknięcia, to przy poważnej tematyce zupełnie psuje nastrój.
Wtórność i emotikonki...
Opowiadanie powiela bardzo wiele schematów typowych dla fanfiction, zwłaszcza polskiego fanfiction. Opowiadań, które zaczynają się od sceny obżarstwa w karczmie czytałem na pęczki. To samo, jeśli chodzi o bohaterki oryginalne będące istotami paranormalnymi, przybywającymi do bohaterów z misją. Na koniec muszę powiedzieć, że zakończenie jest naciągane jak za przeproszeniem stare gacie.
Styl nie jest zły, niestety efekt bardzo psują emotikonki, kolokwializmy, wtręty odautorskie i nazywanie bohaterów zdrobniale przez narratora. O ile w komedii jeszcze byłoby to do przełknięcia, to przy poważnej tematyce zupełnie psuje nastrój.