Ile czekać... Hm, aż wymyślę jakąś fabułę, która będzie miała ręce i nogi, bo pisanie od rozdziału do rozdziału nie działa do końca tak, jak bym chciał _^_;
: 2007-09-28 20:39:31 Karmazynowe Łzy
A propos poprzedniego komentarza: brak pomysłu całośći daje o sobie znać. Choćby w tym, że publikujesz kolejne części w tempie 1 na rok.
Nieco niewiarygodnie wygląda przejście od sytuacji, w której bohater jest sam, a zaraz potem tworzy zgrane trio z aniołem idemonem jest równie łatwe i bezbolesne, jak zjedzenie bułki z masłem. A gdzie wątpliwości, podejrzenia, dramatyzm sytuacji? Byłoby świetnie, gdyby co jakiś czas pojawiały sie u czytelnika wątpliwosci, czy rzeczy faktycznie maja się tak, jak to przedstawiasz. Napiecie. Zasiane ziarno niepewnosci, ot co. Jeśli nie w moim umyśle, to przynajmniej w umyśle głównego bohatera.
I moze nieco bardziej zróżnicować postaci Sumienia i Antysumienia? Niech nie wyglądają na bliźniaków: w końcu robią u konkurencji.
Miałeś interesujący pomysł siadając do pisania i dlatego uważam, że choćby dlatego warto nad nim popracować.
Ishamael : 2008-06-25 16:47:39 Bardzo dobre:)
Przeczytałem trzy części z marszu i diabelnie mi się spodobało.;)Sympatyczny klimat rodem z mangi shonen przypadł mi do gustu tym bardziej, że konkurencja między Niebem i Piekłem to świetny temat na komedię obyczajową.
Z kolei to mnie położyło...
Na widok źródła hałasu obaj wstrzymali oddechy. Na zewnątrz wisiała w powietrzu Y'yugami M'ku. W rękach trzymała tabliczkę, na której wielkimi, czerwonymi literami napisane było: "Przestańcie z tym flirtowaniem, bo zostaniecie skasowani bez chwili zwłoki. Miłego dnia.".
Jestem ciekawa...
...ile trzaba będzie czekać na następną część ;)?
Poza tym swojego zdania przez ten rok nie zmieniłam. Podoba mi się i chcę więcej!
^^;
Ile czekać... Hm, aż wymyślę jakąś fabułę, która będzie miała ręce i nogi, bo pisanie od rozdziału do rozdziału nie działa do końca tak, jak bym chciał _^_;
Karmazynowe Łzy
A propos poprzedniego komentarza: brak pomysłu całośći daje o sobie znać. Choćby w tym, że publikujesz kolejne części w tempie 1 na rok.
Nieco niewiarygodnie wygląda przejście od sytuacji, w której bohater jest sam, a zaraz potem tworzy zgrane trio z aniołem idemonem jest równie łatwe i bezbolesne, jak zjedzenie bułki z masłem. A gdzie wątpliwości, podejrzenia, dramatyzm sytuacji? Byłoby świetnie, gdyby co jakiś czas pojawiały sie u czytelnika wątpliwosci, czy rzeczy faktycznie maja się tak, jak to przedstawiasz. Napiecie. Zasiane ziarno niepewnosci, ot co. Jeśli nie w moim umyśle, to przynajmniej w umyśle głównego bohatera.
I moze nieco bardziej zróżnicować postaci Sumienia i Antysumienia? Niech nie wyglądają na bliźniaków: w końcu robią u konkurencji.
Miałeś interesujący pomysł siadając do pisania i dlatego uważam, że choćby dlatego warto nad nim popracować.
Bardzo dobre:)
Przeczytałem trzy części z marszu i diabelnie mi się spodobało.;)Sympatyczny klimat rodem z mangi shonen przypadł mi do gustu tym bardziej, że konkurencja między Niebem i Piekłem to świetny temat na komedię obyczajową.
Z kolei to mnie położyło...
Podpisane, Ika Zua Biurokratka.;)
Gratulacje.:)