Zapomniałbym, że to już czwarta część, na Devie chyba nie dałem rady przeczytać, tu owszem.
Zazwyczaj stylizacje mnie bawią, tu w kilku miejscach również, ale jednak nie drażnią tak jak w wielu innych przypadkach, w których miałem z nimi do czynienia.
Zapomniałbym...
Zapomniałbym, że to już czwarta część, na Devie chyba nie dałem rady przeczytać, tu owszem.
Zazwyczaj stylizacje mnie bawią, tu w kilku miejscach również, ale jednak nie drażnią tak jak w wielu innych przypadkach, w których miałem z nimi do czynienia.
Czytało się całkiem przyjemnie.