Komentarze
Druga próba
Siedemnasty Anioł
- Brak słów? : Crystal Storm : 2008-05-26 11:59:52
- RE: Brak słów? : L-Voss : 2008-05-26 14:41:06
- Heh : Crystal Storm : 2008-05-26 15:04:28
- RE: Heh : L-Voss : 2008-05-26 17:28:51
- Ekhem : Crystal Storm : 2008-05-26 18:11:09
- RE: Ekhem : L-Voss : 2008-05-26 18:14:48
- Cóż, bywa : Crystal Storm : 2008-05-26 18:36:08
Brak słów?
Brak mi słów, żeby to opisać, ale spróbuję. Po pierwsze - Shinji miał z Asuką dziecko? Niewiarygodne! Po drugie - Kaworu wcale nie jest taki zły, nie wiem dlaczego inni nie potrafią dostrzec w nim dobra. Przyznaję, że na koniec się popłakałam. To niesamowite, że można tak świetnie pisać, jednak związku Shinjiego z Asuką nigdy nie zaakceptuję, nic takiego w anime czy mandze pomiędzy nimi nie zauważyłam. Ale z Rei, to by przeszło. W ogóle świetna robota: i autora, i tłumacza. Zobaczymy co będzie dalej. A Kaworu nadal jest dla mnie żywy, w końcu to Anioł ;P
RE: Brak słów?
Nie wiem, czy zauważyłaś, ale autor jak najbardziej dostrzegł w Kaworu dobro... i to samo dobro (a może powinienem rzec - niewinność?). ^^' A co do związku Shinjiego z Asuką... myślę, że parzyste rozdziały doskonale pokazują, że w bardzo ekstremalnych warunkach mogliby dostrzec, jak bardzo są do siebie podobni i wyleczyć jedno drugie z pewnych wad - ale trzeba było do tego aż Trzeciego Uderzenia, więc nie dziwię się, że w anime ani mandze nic takiego nie widziałaś xD
Heh
Według mnie autor zrobił z Kaworu po prostu naiwniaka. Jakoś nie zauważyłam, żeby przez to jak pisze, pokazał, że lubi tę postać. Szkoda, bo opowiadanie jest naprawdę dobre, jednak niektóre wątki wcale mi się nie podobają (delikatnie mówiąc), ale widząc "Siedemnasty Anioł" w tytule musiałam to przeczytać. Wiem, wszystkiego nie czytałam (innych rozdziałó), więc może czegoś tam nie rozumiem, no ale kiedy zobaczyłam, że autor skupił się głównie na relacjach Shinji-Asuka to po prostu odechciało mi się czytać.
RE: Heh
Twój wybór, aczkolwiek czytanie wybiórczo niektórych rozdziałów jest w wypadku tego fica po prostu morderstwem (retrospekcje, retrospekcje, retrospekcje... poza tym po jakichś czterech rozdziałach okazuje się, że to nie jest to, na co wygląda) ^^' Ja tam dostrzegam, że autor lubi Kaworu i jego zdaniem jest on pokrzywdzony... nie zrobił z niego naiwniaka - po prostu, będąc Aniołem, fascynują go rzeczy normalne dla ludzi i ma odmienne postrzeganie rzeczywistości...
Acha - uważam, że nie można oceniać książki po fragmentach, gry po demie, piosenki po refrenie, itd... ^^''
Ekhem
Że Kaworu jest pokrzywdzony to i ja zauważyłam i nie moge tego przeboleć, bo taki dobry chłopak a taki okrutny los go spotkał. A te jego uwagi na temat zachowania Lilim były bardzo pouczające, bo coś, co dla nas wydaje się normalne, zwykle, dla niego jest interesujące. Dzięki niemu staram się patrzeć na rzeczy pod innym kątem, takim bardziej Anielim. Już sama nie pamiętam, ile rozdziałów z tego czytałam, jednak jakoś tak jest w ludziach, że kiedy widząc bardzo długi jeden rozdział, to ich po prostu od tego odrzuca. Uważam, że dzielenie tak potężnego opowiadania na mniejsze części byłoby dobrym pomysłem.
RE: Ekhem
Autor też tak uważa, niestety zburzyłoby mu to symboliczną koncepcję tego fica ^^'
Cóż, bywa
No trudno. Hm, nie wiem, może w końcu wezmę się za poprzednie rozdziały? Jednak jakoś tak trudno mi jest czytać coś, co wygląda jak tasiemiec XD