Do "Day by day - Chapter 1" Setsuna : 2007-03-27 10:22:52 Swietne
Jednoczesnie wesole i fajne. Perfekcyjnie oddales charakter Squalla.
Komentarz usunięto
Komentarz usunięto
Do "Day by day - Chapter 4" Rinoa1 : 2009-06-27 17:36:12 Uwaga i gratulacje
Hejka, jeszcze nie opisałaś tej niekończączej się pustyni i tego proroczego snu o Artemizji i Rinoi. Fajny tekst. Gratuluję pomysłu.
Do "Day by day - Chapter 4" shizonek : 2011-04-27 12:39:47 Mało Squalla w Squallu, ale OK
Miło się czytało; ciekawy pomysł, żeby opisać wydarzenia z gry opatrzone komentarzem głównego bohatera. Które to przemyślenia oczywiście w grze i tak są, ale wybiórczo. Plus za wytrwałość, żeby zmieścić tu całą fabułę.
A teraz minusy (sprawy techniczne mnie nie obchodzą). Nie wydaje mi się, by Squall np. przejmował się faktem, że nie ma z kim pogadać w Galbadii, czy też uważał sny z Laguną za urocze. Przecież w grze uważa gościa za kretyna;) I coś podejrzanie za dużo w nim entuzjazmu, emocji i pozytywnego podejścia do świata. Pleiades, gdzieżeś mi zgubiła tego ponurego i powściągliwego pesymistę? :o
Ogólnie jest fajnie, choć przy założeniu, że to raczej alternatywna wersja Squalla, bo z growym to nie ma zbyt wiele wspólnego.
P.S. No dobra, pewnie za dużo zrzędzę. Squall jest moim ulubionym bohaterem ze świata FF, więc może i nie jestem obiektywna. I się czepiam. Whatever...
Setsuna : 2007-03-27 10:22:52
Swietne
Jednoczesnie wesole i fajne. Perfekcyjnie oddales charakter Squalla.
Rinoa1 : 2009-06-27 17:36:12
Uwaga i gratulacje
Hejka, jeszcze nie opisałaś tej niekończączej się pustyni i tego proroczego snu o Artemizji i Rinoi. Fajny tekst. Gratuluję pomysłu.
shizonek : 2011-04-27 12:39:47
Mało Squalla w Squallu, ale OK
Miło się czytało; ciekawy pomysł, żeby opisać wydarzenia z gry opatrzone komentarzem głównego bohatera. Które to przemyślenia oczywiście w grze i tak są, ale wybiórczo. Plus za wytrwałość, żeby zmieścić tu całą fabułę.
A teraz minusy (sprawy techniczne mnie nie obchodzą). Nie wydaje mi się, by Squall np. przejmował się faktem, że nie ma z kim pogadać w Galbadii, czy też uważał sny z Laguną za urocze. Przecież w grze uważa gościa za kretyna;) I coś podejrzanie za dużo w nim entuzjazmu, emocji i pozytywnego podejścia do świata. Pleiades, gdzieżeś mi zgubiła tego ponurego i powściągliwego pesymistę? :o
Ogólnie jest fajnie, choć przy założeniu, że to raczej alternatywna wersja Squalla, bo z growym to nie ma zbyt wiele wspólnego.
P.S. No dobra, pewnie za dużo zrzędzę. Squall jest moim ulubionym bohaterem ze świata FF, więc może i nie jestem obiektywna. I się czepiam. Whatever...