Oczywiście, jak zwykle w przypadku anime, którego nie oglądałem (jeszcze), motyw komediowo-parodiowy pozostaje poza moim zasiegiem, niestety. Z tego powodu na pewno przegapiłem kilka rzeczy, za które warto by było postawić dodatkowy plusik. Moja wina.
Nie pomylę sie twierdząc, że Czytelnia to nie warsztaty literackie, a przede wszystkim miejsce, gdzie fani mogą/chcą poczytać kolejne opowieści o swoich ulubionych anime/mangach, prawda? Dlatego wydaje mi się, że w prezentowanych tu fanfikach zawsze powinno być coś, co z miejsca przykuwa uwagę czytelnika, bo w końcu po to tu zagląda. Forma nie jest w przypadku fanfika tak istotna jak treść - przynajmniej z mego punktu widzenia. Dobry fanfik zapamiętam nie dlatego, że jest pięknie napisany, ale dlatego, że przedstawił ciekawy pomysł pobudzajacy moja wyobraźnię. Później będę opowiadał kumplom przy piwie: "Ale świetną historię przeczytałem! Wyobraź sobie, że jeden gosć napisał, jak to X z filmu "ABCD" wyszła za Y, a Z porzucił klasztor i założył bandę złodziei, a potem...".
W tym fragmencie tekstu, który przeczytałem, nie ma żadnej opowieści, którą chciałbym podzielić się z kumplami. Może dlatego, że jeszcze na dobre się nie zaczęła - to przecież zaledwie pierwszy rozdział? W takim razie tekst jest za krótki i zamiast dzielić go na krótkie części, warto by było od razu opublikować dłuższy fragment. Tak, żeby coś zapadło mi w pamięć - jakieś trzęsienie ziemi, błyskotliwy dialog, spektakularna akcja - i zachęciło mnie do czekania na dalszą część.
Moim zdaniem publikowanie fików w Czytelni to coś na kształt publikowania komiksowych stripów w sieci: krótka forma składająca się na większą całość, a przecież każdy odcinek tworzy swego rodzaju zamkniętą opowieść sama w sobie. Puenta lub jej odpowiednik na koniec odcinka zawsze jest mile widziana. Tym bardziej, że w przypadku Czytelni nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi sie ciag dalszy. I czy w ogóle sie pojawi.
Rozpisałem się i zamiast komentarza wyszedł mi felieton. Napiszę więc krótko: mięcho! Gdzie jest mięcho? Gdzie pasza dla wyobraźni? Bo nawet jeśli sam tekst jest dobrze napisany, to Co w tej krótkiej opowieści miało przykuć moją uwagę i kazać mi czekać do następnego odcinka?
Stąd bierze się moja egoistyczna sugestia: publikuj od razu bardziej obszerne teksty, które pozwolą rozwinąć się twojej opowieści, a mi - rozsmakować w niej, albo też miej na uwadze schlebianie czytelnikowi (klient - czyli w tym wypadku ja - czyta i wymaga) i postępuj zgodnie z zasadą Hitchcocka: "na początku trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie". Tak, żebym miał ochotę sprawdzać co rusz zawartość Czytelni w oczekiwaniu na kolejne odcinki Fushigi Akugi.
I to nie kwestia warsztatu, a raczej... bo ja wiem? - planowania i strategii?
Nakago : 2007-11-15 12:22:40 W przyszłym tygodniu
Umieszcznie kolejnej części "Fushigi Akugi" jest planowane przez Czytelnię na przyszły tydzień, a jest jeszcze jedna napisana, która też czeka. Rzeczywiście, ta część wyszła krótsza, niż mi się wydawało, kiedy ją zamieszczałam - wczoraj się o tym przekonałam. Mea culpa. Następna część powinna zawierać oczekiwane 'trzęsienie ziemi' oraz dosyć, mam nadzieję, ciekawy dialog.
co prawda przczytałem FY całe za jednym zamachem i nie wszystko już dobrze pamiętam (poza powtarzanym co kilka stron okrzykiem z wiadomymi imionami), ale to wydaje się mieć potencjał. Yui dojąca konia...no cóż, pomysłowe.
Fushigi Akugi Rozdział 1:Fushigi Akugi (część 1)
Oczywiście, jak zwykle w przypadku anime, którego nie oglądałem (jeszcze), motyw komediowo-parodiowy pozostaje poza moim zasiegiem, niestety. Z tego powodu na pewno przegapiłem kilka rzeczy, za które warto by było postawić dodatkowy plusik. Moja wina.
Nie pomylę sie twierdząc, że Czytelnia to nie warsztaty literackie, a przede wszystkim miejsce, gdzie fani mogą/chcą poczytać kolejne opowieści o swoich ulubionych anime/mangach, prawda? Dlatego wydaje mi się, że w prezentowanych tu fanfikach zawsze powinno być coś, co z miejsca przykuwa uwagę czytelnika, bo w końcu po to tu zagląda. Forma nie jest w przypadku fanfika tak istotna jak treść - przynajmniej z mego punktu widzenia. Dobry fanfik zapamiętam nie dlatego, że jest pięknie napisany, ale dlatego, że przedstawił ciekawy pomysł pobudzajacy moja wyobraźnię. Później będę opowiadał kumplom przy piwie: "Ale świetną historię przeczytałem! Wyobraź sobie, że jeden gosć napisał, jak to X z filmu "ABCD" wyszła za Y, a Z porzucił klasztor i założył bandę złodziei, a potem...".
W tym fragmencie tekstu, który przeczytałem, nie ma żadnej opowieści, którą chciałbym podzielić się z kumplami. Może dlatego, że jeszcze na dobre się nie zaczęła - to przecież zaledwie pierwszy rozdział? W takim razie tekst jest za krótki i zamiast dzielić go na krótkie części, warto by było od razu opublikować dłuższy fragment. Tak, żeby coś zapadło mi w pamięć - jakieś trzęsienie ziemi, błyskotliwy dialog, spektakularna akcja - i zachęciło mnie do czekania na dalszą część.
Moim zdaniem publikowanie fików w Czytelni to coś na kształt publikowania komiksowych stripów w sieci: krótka forma składająca się na większą całość, a przecież każdy odcinek tworzy swego rodzaju zamkniętą opowieść sama w sobie. Puenta lub jej odpowiednik na koniec odcinka zawsze jest mile widziana. Tym bardziej, że w przypadku Czytelni nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi sie ciag dalszy. I czy w ogóle sie pojawi.
Rozpisałem się i zamiast komentarza wyszedł mi felieton. Napiszę więc krótko: mięcho! Gdzie jest mięcho? Gdzie pasza dla wyobraźni? Bo nawet jeśli sam tekst jest dobrze napisany, to Co w tej krótkiej opowieści miało przykuć moją uwagę i kazać mi czekać do następnego odcinka?
Stąd bierze się moja egoistyczna sugestia: publikuj od razu bardziej obszerne teksty, które pozwolą rozwinąć się twojej opowieści, a mi - rozsmakować w niej, albo też miej na uwadze schlebianie czytelnikowi (klient - czyli w tym wypadku ja - czyta i wymaga) i postępuj zgodnie z zasadą Hitchcocka: "na początku trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie". Tak, żebym miał ochotę sprawdzać co rusz zawartość Czytelni w oczekiwaniu na kolejne odcinki Fushigi Akugi.
I to nie kwestia warsztatu, a raczej... bo ja wiem? - planowania i strategii?
W przyszłym tygodniu
Umieszcznie kolejnej części "Fushigi Akugi" jest planowane przez Czytelnię na przyszły tydzień, a jest jeszcze jedna napisana, która też czeka. Rzeczywiście, ta część wyszła krótsza, niż mi się wydawało, kiedy ją zamieszczałam - wczoraj się o tym przekonałam. Mea culpa. Następna część powinna zawierać oczekiwane 'trzęsienie ziemi' oraz dosyć, mam nadzieję, ciekawy dialog.
...
Nawet, nawet...
co prawda przczytałem FY całe za jednym zamachem i nie wszystko już dobrze pamiętam (poza powtarzanym co kilka stron okrzykiem z wiadomymi imionami), ale to wydaje się mieć potencjał. Yui dojąca konia...no cóż, pomysłowe.