Niesamowite... Uchichrałam się jak rzadko. Przez co automatycznie humor mi się poprawił, za co jestem mocno wdzięczna.
Początkowo nie pasowała mi zmiana osobowości Snape'a, ale że za to Dumbledore był taki, jak powinien, to przebaczyłam. Potem jednak wyszło, że zachowanie Severusa celowo zostało zniekształcone, więc już nie miałam się do czego przyczepić ;-). Język bardzo dobry (acz w jednym momencie nie podobała mi się "franca" - oni w ogóle znają takie słowo? czarodzieje, znaczy się...; "szpeja" to w ogóle musiałam po słownikach szukać i mi wyszło, że to sprzęt wspinaczkowy... - gdzie sprzętowi wspinaczkowemu do kajdanek?!; pewnie znaczenie slangu młodzieżowego [swoją drogą osoba, która to słowo wymówiła, raczej się już slangiem nie powinna posługiwać] jest inne, ale jego jakoś nie znalazłam), wszystko opisane jasno i wyraziście, nie pozostawia większych wątpliwości. Oprócz tekstu pewnej osoby, że widziała, jak Severus "wracał zmarnowany"... - gdzie ona go widziała? W Hogwarcie przebywała (gdzie nie jej miejsce, chyba że rzecz się dzieje w jednym z ostatnich tomów) i akurat go przyuważyła, jak wracał z tajnego spotkania? Nie ukrywał się?...
Mimo wszystko jednak czytało się wspaniale. Prawie. Bo drażniły mnie wielokropki - momentami wahałam się, czy powinnam je odczytywać jako milczenie (zwykle zresztą wymowne), czy może jako inwektywy (miejscami by pasowały :-P). Zdecydowanie bym wolała, żeby tekst napisany był w formie dramatu, jak niektóre fiki M3n747 do NGE; tam by można było wyraźnie napisać "wymownie milczy", względnie "miota inwektywami". Dlatego obniżyłam ocenę do 9. Bo poza tym drobnym mankamentem, tudzież małą częścią słownictwa - full wypas :-D.
Trumienne znam już od pewnego czasu, niemniej powtórzyć mogę zawsze, iż jest to jeden z bardzo niewielu fików z HP, które przeczytałem z przyjemnością. Nawet konstrukcja, oparta właściwie wyłącznie na dialogu mi nie przeszkadza.
Setsuna : 2007-12-21 13:48:48 ha ha ha!
Normalnie niesamowite! Superśmieszne i fajne. Ja chcę więcej!
Przednia zabawa
Niesamowite... Uchichrałam się jak rzadko. Przez co automatycznie humor mi się poprawił, za co jestem mocno wdzięczna.
Początkowo nie pasowała mi zmiana osobowości Snape'a, ale że za to Dumbledore był taki, jak powinien, to przebaczyłam. Potem jednak wyszło, że zachowanie Severusa celowo zostało zniekształcone, więc już nie miałam się do czego przyczepić ;-). Język bardzo dobry (acz w jednym momencie nie podobała mi się "franca" - oni w ogóle znają takie słowo? czarodzieje, znaczy się...; "szpeja" to w ogóle musiałam po słownikach szukać i mi wyszło, że to sprzęt wspinaczkowy... - gdzie sprzętowi wspinaczkowemu do kajdanek?!; pewnie znaczenie slangu młodzieżowego [swoją drogą osoba, która to słowo wymówiła, raczej się już slangiem nie powinna posługiwać] jest inne, ale jego jakoś nie znalazłam), wszystko opisane jasno i wyraziście, nie pozostawia większych wątpliwości. Oprócz tekstu pewnej osoby, że widziała, jak Severus "wracał zmarnowany"... - gdzie ona go widziała? W Hogwarcie przebywała (gdzie nie jej miejsce, chyba że rzecz się dzieje w jednym z ostatnich tomów) i akurat go przyuważyła, jak wracał z tajnego spotkania? Nie ukrywał się?...
Mimo wszystko jednak czytało się wspaniale. Prawie. Bo drażniły mnie wielokropki - momentami wahałam się, czy powinnam je odczytywać jako milczenie (zwykle zresztą wymowne), czy może jako inwektywy (miejscami by pasowały :-P). Zdecydowanie bym wolała, żeby tekst napisany był w formie dramatu, jak niektóre fiki M3n747 do NGE; tam by można było wyraźnie napisać "wymownie milczy", względnie "miota inwektywami". Dlatego obniżyłam ocenę do 9. Bo poza tym drobnym mankamentem, tudzież małą częścią słownictwa - full wypas :-D.
Z niecierpliwością czekam na dalsze części ;-).
...
Trumienne znam już od pewnego czasu, niemniej powtórzyć mogę zawsze, iż jest to jeden z bardzo niewielu fików z HP, które przeczytałem z przyjemnością. Nawet konstrukcja, oparta właściwie wyłącznie na dialogu mi nie przeszkadza.
ha ha ha!
Normalnie niesamowite! Superśmieszne i fajne. Ja chcę więcej!
nie no boska komendia. Prawie leżałam i płakałam ze śmiechu^^ wielki plusikowy