Komentarze
Krótka historia yuri w mandze i anime
- Dpbry artykuł : Soniasonia : 2008-09-23 17:44:17
- Można się sporo nauczyć... : Robespierre : 2009-02-19 19:37:00
- [bez tytułu] : Yue : 2009-09-29 17:32:15
- Świetne : Hina : 2010-09-30 10:24:40
- Robespierre : Hina : 2010-09-30 10:26:37
- ... : Hina : 2010-09-30 10:31:11
- [bez tytułu] : Gitarzystka : 2011-07-09 22:40:24
Dpbry artykuł
Artykuł jest dobry, przedstawia przekrój utworów shojo-ai na przestrzeni lat. Właściwie trudno mu cokolwiek zażucić, ale pozwól, że się przyczepię:
a) Moim zdaniem troszkę za mało napisane było o mangach z lat 70', 80' (Za to najnowszym produkcjom poświęciłeś nieproporcjonalnie dużo uwagi - co do wartości większości z nich to bym się kłóciła.) - Ikeda zasługuje co najmniej na odrębne pół strony. Poza tym, to ona połączyła yuri i problemy z tożsamością genderyczną - wątkiem obecnym w mangach od końca lat 60'.
b) Szkoda, że pominąłeś mangi, w których wątki lesbijskie są drugoplanowe, jak np. RG Veda czy The Garden of Secrets. Często występujące w nich postaci są dużo ciekawsze niż historyjki sewowane przez "Księżniczkę Lilii", a na pewno mało schematyczne.
Podumowując- solidnie wykonana robota. Niedoskonała, ale dobre kompetydium wiedzy dla początkujących czytelników.
Można się sporo nauczyć...
...ogromnie dziękuję za ten artykuł, naprawdę sporo się dowiedziałem na temat jednego z moich ulubionych gatunków mang/anime... Miło jest widzieć że nie pisze się tylko o yaoi ;) Po prostu... Kawał dobrej roboty!
Bardzo rzetelne podejscie do tematu , uwielbiam Twoje artykuły.
Świetne
Naprawdę świetny artykuł :) Jednak mam ogromną prośbę czy ktoś mógłby zamieścić podobny artykuł o yaoi?
Robespierre
Robespierre ja nigdzie nie znalazłam podobnego artykułu o tematyce yaoi, ale faktycznie miło wiedzieć iż o yuri też się pisze :)
...
Z góry przepraszam za zamieszczenie mojej prośby tutaj ale nie wiem do kogo mam się zgłosić by została wysłuchana.
Cudowny artykuł, na temat, z poszczególnymi przykładami krótko opisanymi, z zachowaniem chronologii. Bardzo mi się podobało. A szczególnie to, że było też o twórcach. Świetne :)