Nijakie to bardzo, bez pomysłu. Polubiła sport i co? Nic z tego nie wynika, brak jakiegoś finału, elementu zaskoczenia czy choćby humorystycznej pointy.
Aż się prosi, żeby dopisać jeszcze długi dalszy ciąg, bo bo na razie fabuły w tym brak... Wydaje się to bardziej wstępem niż opowiadaniem samym w sobie. Szkoda tylko, że po "wstępie" nie następuje już nic więcej...
Nijakie
Nijakie to bardzo, bez pomysłu. Polubiła sport i co? Nic z tego nie wynika, brak jakiegoś finału, elementu zaskoczenia czy choćby humorystycznej pointy.
i to... koniec?
Aż się prosi, żeby dopisać jeszcze długi dalszy ciąg, bo bo na razie fabuły w tym brak... Wydaje się to bardziej wstępem niż opowiadaniem samym w sobie. Szkoda tylko, że po "wstępie" nie następuje już nic więcej...