Stanowczo za krotkie rozdzialy, troche ciezko sie przez to czyta, troche jakbym 'mode na sukces' ogladala ;)
Do tego za duzo roznych imion, ciezko sie polapac kto jest kto. Np. Aurora: na poczatku tego rozdzialu wydawalo sie, ze osoba, ale w dalszej czesci- pajak?
Na plus, ze utrzymane dosc niezle w konwencji Sailor Moon - "zly" bohater ktorego sie nie zabija, tylko trzeba ratowac i ta naiiiwnooosc ;) Ale jezykowo meczace, stanowczo za duzo dialogow 'niewiadomoskad'.
Stanowczo za krotkie rozdzialy, troche ciezko sie przez to czyta, troche jakbym 'mode na sukces' ogladala ;)
Do tego za duzo roznych imion, ciezko sie polapac kto jest kto. Np. Aurora: na poczatku tego rozdzialu wydawalo sie, ze osoba, ale w dalszej czesci- pajak?
Na plus, ze utrzymane dosc niezle w konwencji Sailor Moon - "zly" bohater ktorego sie nie zabija, tylko trzeba ratowac i ta naiiiwnooosc ;) Ale jezykowo meczace, stanowczo za duzo dialogow 'niewiadomoskad'.