Komentarze
Days of Destroyer
XII. Nadejście Śmierci jest trzecią pewną rzeczą na świecie, poza płaceniem podatków i Kevinem Samym w Domu w każde święta.
- Dla mnie bomba! : Kamenka : 2009-10-10 03:26:22
- no no no : guenh : 2009-10-10 11:51:43
- :D : Socki : 2009-10-11 20:33:16
- [bez tytułu] : Kamenka : 2009-10-12 01:46:19
- no no : Juuoh : 2009-10-13 10:36:47
Dla mnie bomba!
To jak opisałaś piekło w rozmowie Vala z Filią było niesamowite! Jeżeli rzeczywiście tak ono wygląda to ja zdecydowanie nie chcę tam trafić...bo bym chyba w nim umarła po raz drugi albo jeszcze gorzej!;P
Ogólnie motyw syren pokazany w bardzo orginalny sposób :)
Btw.W rozmowie Zela z małpą i Fili i Vala odniosłam znajome wrażenie z jednej ze scen z "króla lwa" . Ciekawie to wykorzystałaś :)))
Tak 3mać!!
Pozdrawiam :)
no no no
Jak zwykle świetnie, nie będę jednak nikomu juz mydlić oczu dlaczego, bo moją opinię znasz. Fantastycznie rozegrałaś scenę Zelgadisa odnosnie powtarzającego się czasu. Miło popatrzeć na taką zabawę z narracja ;) brawo
zaś jeśli chodzi o skojarzenia to piekło filii i vala przypomina mi film ,,pomiedzy niebem a pieklem" gdzie bohaterka nawet nie orientuje sie, ze umiera i jej pieklem jest niby-zycie w swoim starzejącym sie domu
:D
A Pocahontas nikt nie zauważył ;( ...z czasem będę przemycać jeszcze parę innych ale już mocniej zmienionych tekstów, chociaż tak właściwie robię to tylko dlatego, że tak było w starym ficu.
W kolejnym odcinku Henio Garnek i Kamień Dentystyczny :D
Dziękuję i pozdrawiam.
A tego to nie zauważyłam ;o
Huh brzmi potężnie:D Teraz tym bardziej nie mogę się doczekać kolejnej części ;)
no no
Interesujące...ogólnie podoba mi się to, że kładziesz duży nacisk na psychikę i przeszłość bohaterów, przestają być papierowi.
A swoją drogą, zwróciłaś mi uwagę na pewną rzecz. Potwory rzeczywiście nie mogły nie mieć uczuć...to się wyklucza. Mogły lubić jak komuś dzieje się coś złego...lubienie to uczucie a jednocześnie potwór zostaje "tym złym" a nie rozmemłanym słodziakiem...o to to rozumiem.
P.S Najbardziej podobały mi się sceny z Goorym.