Biorąc pod uwagę, że z każdego poziomu troficznego do następnego przechodzi tylko 10% energii, tak naprawdę konsumenci wyższych rzędów nie mają nic w lesie do gadania, poza stymulowaniem wielkości populacji innych konsumentów.
Ale jeżeliby to pominąć, tekst jest... dziwny. To zapewne ten typ humoru, którego nietrawie za mocno, podobny do skeczów z Latającego Cyrku. Wielka jajcarka... Po prostu jest, nie ważne skąd i jaki ma sens rzucanie jajkami.
Finał nieco mnie zawiódł... Spodziewałem się większej ilości dramatyzmu, ale chyba nie było na to miejsca w tego typu opowiadaniu.
Biorąc pod uwagę, że z każdego poziomu troficznego do następnego przechodzi tylko 10% energii, tak naprawdę konsumenci wyższych rzędów nie mają nic w lesie do gadania, poza stymulowaniem wielkości populacji innych konsumentów.
Ale jeżeliby to pominąć, tekst jest... dziwny. To zapewne ten typ humoru, którego nietrawie za mocno, podobny do skeczów z Latającego Cyrku. Wielka jajcarka... Po prostu jest, nie ważne skąd i jaki ma sens rzucanie jajkami.
Finał nieco mnie zawiódł... Spodziewałem się większej ilości dramatyzmu, ale chyba nie było na to miejsca w tego typu opowiadaniu.