Nie wiem czemu ale ten fic bardziej mi przypomina bajkę z morałem, które czytano mi w dzieciństwie niż cokolwiek innego. Ten sam charakter narracji, ten przesycony barwami i emocjami świat no a do tego jeszcze Lina Inverse ;] Po prostu miodzio :D
O rany jestem rozgarnięta jak kupa liści...Zapomniałam dodać, że z niecierpliwością czekam na "coś jeszcze" :D
Ri-chan : 2010-01-07 22:39:35 Klasyka
To opowiadanie to klasyka gatunku ... na prawdę ogromną radością było przeczytanie tego po raz kolejny!
Dziękuję
dagda : 2010-07-18 19:23:46 [b]to chyba nie z tej bajki[/b]
Jedno zdanie niszczy cały nastrój, dosyć mozolnie budowany i nawet było ciekawie, aż tu nagle czytam takie zdanie:"Była już blisko wioski, kiedy ze wszystkich stron zaczęły na nią lecieć najróżniejsze zaklęcia ofensywne czarnej i szamanistycznej magii." Może się nie znam, ale w moim odczuciu, to nie pasuje.
Santa Santa!!!
Rany :D Co moje bagniste ślepia widzą:D
Nie wiem czemu ale ten fic bardziej mi przypomina bajkę z morałem, które czytano mi w dzieciństwie niż cokolwiek innego. Ten sam charakter narracji, ten przesycony barwami i emocjami świat no a do tego jeszcze Lina Inverse ;] Po prostu miodzio :D
Tak trzymaj :D
O rany jestem rozgarnięta jak kupa liści...Zapomniałam dodać, że z niecierpliwością czekam na "coś jeszcze" :D
Klasyka
To opowiadanie to klasyka gatunku ... na prawdę ogromną radością było przeczytanie tego po raz kolejny!
Dziękuję
[b]to chyba nie z tej bajki[/b]
Jedno zdanie niszczy cały nastrój, dosyć mozolnie budowany i nawet było ciekawie, aż tu nagle czytam takie zdanie:"Była już blisko wioski, kiedy ze wszystkich stron zaczęły na nią lecieć najróżniejsze zaklęcia ofensywne czarnej i szamanistycznej magii." Może się nie znam, ale w moim odczuciu, to nie pasuje.