Że tak to mało finezyjnie, ale obrazowo ujmę. Bardzo udany fanfik, bardzo w moim guście i bardzo mi się podobał. Trzy razy "bardzo" czyli trzy razy "tak". Może i jestem staroświecki, ale lubię poważne, sailorkowe historie, zwłaszcza zaś gdy dotykają okresu Srebrnego Millenium.
Czegoś mi tu troszkę brakuję, może jak dla mnie Uran za dużo płacze… ale napisane nieźle, fajnie, że pamiętałaś iż Naphrite kochał astrologię , poza tym przyczepiłabym się do ”wątłej waży”, bardziej na miejscu była by blada, drobna, krucha, delikatna..
Mniam
Że tak to mało finezyjnie, ale obrazowo ujmę. Bardzo udany fanfik, bardzo w moim guście i bardzo mi się podobał. Trzy razy "bardzo" czyli trzy razy "tak". Może i jestem staroświecki, ale lubię poważne, sailorkowe historie, zwłaszcza zaś gdy dotykają okresu Srebrnego Millenium.
dobre
Czegoś mi tu troszkę brakuję, może jak dla mnie Uran za dużo płacze… ale napisane nieźle, fajnie, że pamiętałaś iż Naphrite kochał astrologię , poza tym przyczepiłabym się do ”wątłej waży”, bardziej na miejscu była by blada, drobna, krucha, delikatna..