Ojej, wzruszyłam się pod koniec. Autentycznie zaszkliły mi się oczy. Taka urocza historia. A co się stało z babcią?
Bałam się, że jak bohaterka wyszła szukać przybysza, to napiszesz, że zastała po powrocie babcię zmarłą Q.Q
Podoba mi się zarówno pomysł jak i wykonanie. W kilku miejscach były drobiazgi, które bym poprawiła
"należę do strachliwych" -> ludzi. brakuje mi tu tego słowa.
I w jednym miejscu zamiast płatki, napisałaś kwiaty.
Szkoda też, że nie podzieliłaś tego na większą ilość akapitów. Bo taki zwarty tekst trudno się czyta, albo raczej, trudniej zacząć gdy widzi się taki ciąg, zniechęcasz tym samym potencjalnych czytelników, tak myślę.
po zachodzie
Ojej, wzruszyłam się pod koniec. Autentycznie zaszkliły mi się oczy. Taka urocza historia. A co się stało z babcią?
Bałam się, że jak bohaterka wyszła szukać przybysza, to napiszesz, że zastała po powrocie babcię zmarłą Q.Q
Podoba mi się zarówno pomysł jak i wykonanie. W kilku miejscach były drobiazgi, które bym poprawiła
"należę do strachliwych" -> ludzi. brakuje mi tu tego słowa.
I w jednym miejscu zamiast płatki, napisałaś kwiaty.
Szkoda też, że nie podzieliłaś tego na większą ilość akapitów. Bo taki zwarty tekst trudno się czyta, albo raczej, trudniej zacząć gdy widzi się taki ciąg, zniechęcasz tym samym potencjalnych czytelników, tak myślę.