Bardzo dobry początek. :) Już po kilku pierwszych akapitach widać, że poprawił Ci się warsztat pisarski. Historia naprawdę mnie zaintrygowała. Ta cała sytuacja z mocą Liny, którą otrzymała od tej spadającej gwiazdy (wybacz nie zdążyłam jeszcze ogarnąć wszystkich nazw xD) i musi nad nią zapanować... No i Zelgadis w takiej odsłonie jest cudny. :D
Hehe, za ten pierwszy rozdział zebrałam na naszym forum niezłe bęcki, że za dużo swoich nazw tam powsadzałam i że się można pogubić ^^', ale cieszę się niezmiernie, że póki co Ci się podoba :) Pisząc tę historię starałam się aż tak nie pędzić z akcją jak w "W poszukiwaniu...", ale z kolei za bardzo zaczęłam się zatracać w opisach świata, które niekoniecznie muszą być zrozumiałe dla czytelnika ^^' (Oj, przyznam się, że wyjątkowo lubię pisać Zelgadisa w tej odsłonie ;D )
Co do nazw to się zgodzę, jak zresztą napisałam niżej - jeszcze ich nie ogarnęłam. Ale wiem, że po kolejnych rozdziałach przyzwyczaję się do nich. :) Mnie tam nawał akcji na początku zupełnie w niczym nie przeszkadza. ^^ Czytam dalej...
Bardzo dobry początek. :) Już po kilku pierwszych akapitach widać, że poprawił Ci się warsztat pisarski. Historia naprawdę mnie zaintrygowała. Ta cała sytuacja z mocą Liny, którą otrzymała od tej spadającej gwiazdy (wybacz nie zdążyłam jeszcze ogarnąć wszystkich nazw xD) i musi nad nią zapanować... No i Zelgadis w takiej odsłonie jest cudny. :D
Hehe, za ten pierwszy rozdział zebrałam na naszym forum niezłe bęcki, że za dużo swoich nazw tam powsadzałam i że się można pogubić ^^', ale cieszę się niezmiernie, że póki co Ci się podoba :) Pisząc tę historię starałam się aż tak nie pędzić z akcją jak w "W poszukiwaniu...", ale z kolei za bardzo zaczęłam się zatracać w opisach świata, które niekoniecznie muszą być zrozumiałe dla czytelnika ^^' (Oj, przyznam się, że wyjątkowo lubię pisać Zelgadisa w tej odsłonie ;D )
Co do nazw to się zgodzę, jak zresztą napisałam niżej - jeszcze ich nie ogarnęłam. Ale wiem, że po kolejnych rozdziałach przyzwyczaję się do nich. :) Mnie tam nawał akcji na początku zupełnie w niczym nie przeszkadza. ^^ Czytam dalej...