Nie lubię tekstów bez oceny i żadnego komentarza. Może przygnębia mnie myśl o smutku autora, który wchodzi i podziwia swój twór, a tam cisza i hulanie wiatru. Dlatego przeczytałam to ,,opowiadanie'' - w cudzysłowie, bo jest straszliwie króciutkie i nie wiem, jak to nazwać. ,,Miniaturką''?
Długość jednak nie jest jedyną zaletą. Powiem tak - tekst mi się podobał. Sympatyczny, chociaż opowiada o nieszczęściu. Jednak sposób, w jaki główny bohater przyjmuje owe nieszczęście, jakoś przypadł mi do gustu. Krótko i treściwie o materialności ludzkiej i bogactwach, które do niczego nam się nie przydadzą, kiedy znajdziemy się w sytuacji zagrożenia życia. I koniec - zupełnie nie wiem o co chodzi i właśnie dlatego jest na plus. Chętnie przeczytałabym coś jeszcze Twojego autorstwa, o ile byłoby dłuższe, bo jednak krótkich tekstów nie oceniam. Gdybym jednak miała, wahałabym się między 7 a 8.
Powiedzmy sobie szczerze, nie grałem w Margonem i nie mam pojęcia, jak Archipelag Bremus An wygląda. I, szczerze mówiąc, ani przez chwilę nie poczułem, że cokolwiek tracę, nie będąc z grą zaznajomiony. Opisy, dominujące w tym tekście, były wyczerpujące i naprawdę dobrze oddały uczucia postaci. Znudzony, zrezygnowany, świadomy beznadziejnej sytuacji - na pierwszy rzut oka te cechy bohatera powinny odrzucać od czytania (co może być interesującego w takim tekście?), aczkolwiek ten tekst zaciekawił mnie i było w nim coś, co kazało kontynuować lekturę. I nie żałuję.
Co do samej treści, w większości zgadzam się z Videlec. Sympatycznie i krótko, alegoryjnie i leniwie - tak można opisać akcję. Następnie, nie wiedzieć jak i kiedy, wydarzenia zbliżają się ku końcówce, która jest dość chaotyczna. I o to chodzi! Jak najbardziej na plus.
Podsumowując, 7/10. Szczerze mówiąc, ta długość jest zarówno zaletą jak i wadą. Tekst jest wystarczająco krótki, by zachęcić do czytania i nie zanudzić czytelnika; jak również za krótki, zostawiając dużo - nawet bardzo dużo - miejsca na popis. Mogłaś pokusić się o rozszerzenie tej historii o powód pobytu na archipelagu lub inne elementy, lecz nie zrobienie tego nie jest całkowitym minusem.
Niezależnie od wszystkiego... trzymaj ten poziom. Tylko tak dalej!
Interesujące, naprawdę!
Nie lubię tekstów bez oceny i żadnego komentarza. Może przygnębia mnie myśl o smutku autora, który wchodzi i podziwia swój twór, a tam cisza i hulanie wiatru. Dlatego przeczytałam to ,,opowiadanie'' - w cudzysłowie, bo jest straszliwie króciutkie i nie wiem, jak to nazwać. ,,Miniaturką''?
Długość jednak nie jest jedyną zaletą. Powiem tak - tekst mi się podobał. Sympatyczny, chociaż opowiada o nieszczęściu. Jednak sposób, w jaki główny bohater przyjmuje owe nieszczęście, jakoś przypadł mi do gustu. Krótko i treściwie o materialności ludzkiej i bogactwach, które do niczego nam się nie przydadzą, kiedy znajdziemy się w sytuacji zagrożenia życia. I koniec - zupełnie nie wiem o co chodzi i właśnie dlatego jest na plus. Chętnie przeczytałabym coś jeszcze Twojego autorstwa, o ile byłoby dłuższe, bo jednak krótkich tekstów nie oceniam. Gdybym jednak miała, wahałabym się między 7 a 8.
Pozdrawiam!
Przyjemne
Powiedzmy sobie szczerze, nie grałem w Margonem i nie mam pojęcia, jak Archipelag Bremus An wygląda. I, szczerze mówiąc, ani przez chwilę nie poczułem, że cokolwiek tracę, nie będąc z grą zaznajomiony. Opisy, dominujące w tym tekście, były wyczerpujące i naprawdę dobrze oddały uczucia postaci. Znudzony, zrezygnowany, świadomy beznadziejnej sytuacji - na pierwszy rzut oka te cechy bohatera powinny odrzucać od czytania (co może być interesującego w takim tekście?), aczkolwiek ten tekst zaciekawił mnie i było w nim coś, co kazało kontynuować lekturę. I nie żałuję.
Co do samej treści, w większości zgadzam się z Videlec. Sympatycznie i krótko, alegoryjnie i leniwie - tak można opisać akcję. Następnie, nie wiedzieć jak i kiedy, wydarzenia zbliżają się ku końcówce, która jest dość chaotyczna. I o to chodzi! Jak najbardziej na plus.
Podsumowując, 7/10. Szczerze mówiąc, ta długość jest zarówno zaletą jak i wadą. Tekst jest wystarczająco krótki, by zachęcić do czytania i nie zanudzić czytelnika; jak również za krótki, zostawiając dużo - nawet bardzo dużo - miejsca na popis. Mogłaś pokusić się o rozszerzenie tej historii o powód pobytu na archipelagu lub inne elementy, lecz nie zrobienie tego nie jest całkowitym minusem.
Niezależnie od wszystkiego... trzymaj ten poziom. Tylko tak dalej!