Komentarze
Teoria Chaosu
14. Umowa krwi
- Jeeeej! : Rinsey : 2017-03-01 22:17:11
- Klasyczne pary <3 : Riley : 2017-03-08 22:31:50
- Dziękuje! : erravi : 2017-03-13 14:36:40
- [bez tytułu] : Rinsey : 2017-03-26 12:45:41
- <3 : erravi : 2017-09-29 21:34:32
- [bez tytułu] : Rinsey : 2017-10-03 21:31:05
- Och! : erravi : 2017-10-03 21:51:13
- [bez tytułu] : Rinsey : 2017-10-06 18:31:51
Jeeeej!
Wooow! Ale fajne rzeczy się dzieją :D Akcja pięknie idzie do przodu, główne linie fabularne wyraźnie zaznaczone, chociaż w tle wciąż unosi się mgła tajemnicy i wątpliwości. Ładnie, bardzo ładnie! Bardzo lubię Twoich oryginalnych bohaterów, z Nirali na czele. Język jak zawsze plastyczny i barwny, przez co bardzo przyjemnie się czyta.
Do tego dorzucę kilka subiektywnych uwag. Jako maniak LZ, jak zawsze jestem wyczulona na ich interakcję i naprawdę jestem bardzo, ale bardzo usatysfakcjonowana ich relacją ^.^ Z drugiej strony, wciąż nawet w tym opowiadaniu, które jest od początku ZA, widziałabym Zela z kimś silniejszym psychicznie... Wiem, że tutaj bidna Amelka naprawdę wiele przeszła, ale czytając ponowne wątpliwości Zela co do własnej wartości, raz jeszcze doszłam do wniosku, że widziałabym go z kimś, kto Fire Ballami by mu takie myśli wypalił z głowy. Ale tym się absolutnie nie przejmuj, jak najbardziej szanuję ZA w Twoim wykonaniu :), to tylko mój gupi mózg na głodzie fików z LZ ;)
Podsumowując, czyta się jak zawsze z czystą przyjemnością i czekam na więcej ;)
Klasyczne pary <3
A ja pozostanę wierną miłośniczką klasycznych układów L/G Z/A F/X przy czym ten ostatni kocham najbardziej (czy kogoś to dziwi?)
Twój fic to uzupełnienie pustki w opowiadaniach o Zelgadisie i Amelii - dobre uzupełnienie.
Jednym słowem - chcemy więcej !
Dziękuje!
Bardzo dziękuje za miłe słowa! :)
@Riley: Też zawsze byłam fanką klastycznych par. Wydaje mi się, że to właśnie cały urok Slayerów, że dobrano do siebie na pozór tak niepasujące postacie. Nigdy nie przekonywał mnie układ L/Z chociaż wydają się oni bardziej... podobni? Cieszę się, że chociaż w malutkiej części mogę uzupełnić fandom moją wizją Z/A. :)
@Rinsey: Haha, dziękuje Rin. :D Staram się, żeby Zel i Lina pozostawali w dobrej przyjaźni i zaufaniu wobec siebie. Kiedyś ktoś zarzucił mi, że są dla siebie za bardzo zgryźliwi i od tamtej pory pilnuje tego jak ognia, a przynajmniej się staram. :) Nirali jest także jedną z moich ulubionych postaci, a wiele jeszcze mam dla jej roli przygotowane, mam nadzieje, że dotrwasz do tej kontynuacji. ;) Z drugiej strony przyznaje, że wpadłam trochę w pułapkę zbyt dużej ilości bohaterów, przez co nieraz ciężko dać im jakieś konkretne zadania...
Na pocieszenie zdradzę, że Zel i Amelia bardzo zmienią się w dalszej części opowiadania. No przynajmniej Amelia bardzo się zmieni. :D Co do Zela, powiem szczerze, że lubię go takiego. Wydaje mi się, że jest to postać, która dźwiga ciężkie brzmienie i jednocześnie chce uchronić swoich bliskich. Chociaż pewnie masz racje i przeginam z jego użalaniem się, postaram się to wziąć na tapetę. :D
Złośliwości wymieniane przez Linę i Zela to połowa ich uroku ^^ Chociaż niektórym zdarza się z tym trochę przesadzić, przez co czytelnik może odczytać ich relację jako pozbawioną wzajemnego szacunku, co jest ja najbardziej nieprawdziwe. A ich przyjaźń właśnie na tym wzajemnym szacunku się opiera. U Ciebie ta granica absolutnie nie została przekroczona, przez co tak miło mi się czyta ten wątek :)
Jak Slayersi mi do tego czasu nie przeszli, na pewno dotrwam do kontynuacji, na którą będę dzielnie czekać ;)
<3
Małymi kroczkami walka z pisaniem trwa nadal, chociaż przyznaję, że to trochę smutne, że aktualnie chyba tylko nasza dwójka publikuje coś w związku ze Slayers. :(
Ach, to prawda :( Ten rok 2012, kiedy pojawił się Klucz Socki, jak wtedy wrzało w fandomie... To były czasy... (Brzmię już chyba jak staruszka fandomowa ;p) Z drugiej strony czasem właśnie ta pustka motywuje mnie do pisania. Aby za nic nie pozwolić fandomowi umrzeć. Bo póki będziemy chociaż my, tak długo fandom będzie wciąż oddychał :)
I bardzo Cię przepraszam, że wciąż nie przeczytałam najnowszych rozdziałów Teorii! Bardzo się ucieszyłam, jak wyszły, absolutnie super, że wciąż dzielnie piszesz! Mam teraz dwa cugi: SnK i Slayersów. I jak jestem w jednym cugu, nie chcę zakłócać weny z jednej tematyki, wiec staram się segregować źródła natchnienia :) Ale teraz powoli wracam z powrotem do Slayersów ;)
Och!
Och nie, mówisz, że nie chcesz mieszać tematyki a ja chciałam cię naciskać na kontynuacje "Za późno"! Jak ja przeżyje bez ciągu dalszego? xD W końcu sobie uświadamiam jak straszne jest dla czytelnika nieregularne pisanie rozdziałów, haha. ;D
Nie mniej, fakt - nawet kiedy ja zaczynałam pisać, co było w roku 2008 to było zupełnie inne grono odbiorców. Na obecną chwilę pozostało jedynie kilkoro wiernych Slayersom, którzy jakoś przez to brną. :) Dla mnie miło było sobie odświeżyć DoD. ^^
Absolutnie nie szkodzi, że nie czytałaś. Może do tego czasu zdołam nawet napisać więcej żeby jakaś ciągłość z tego była. Nowy rozdział czeka w kolejce do publikacji, także w wolnej chwili zapraszam. :) Ja pomalutku też zamierzam się zapoznawać w nowinkami u ciebie, albo wrócić do przerwanych z powodu braku czasu wcześniej. :) Ostatnio chyba ostatecznie lepiej się zorganizowałam - wbrew temu, że mam więcej pracy - i lepiej radzę sobie ze znajdywaniem na to czasu. :D
A ja mam podobnie :) Im więcej rzeczy, tym jestem lepiej zorganizowana, im mniej tym bardzie rozlazły tryb życia prowadzę ;) A to bardzo się cieszę na samą myśl, że do tego czasu coś dopiszesz. Takie kilka chapterów na raz to super sprawa :D
To mogę Ci obiecać, że po jednym one-shocie biorę się za Za późno :) Przeczytałam sobie tę historię raz jeszcze, wciąż ją lubię, więc spróbuję pociągnąć ją do przodu, aby chociaż jedną rzecz skończyć ;p