Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Komentarze

Zwycięstwo

  • Dodaj komentarz
  • Powrót do opowiadania
  • Hanji <3 : erravi : 2017-09-29 21:43:53
  • Ojeej! : Rinsey : 2017-10-03 21:22:11
  • :) : erravi : 2017-10-03 21:43:06
  • [bez tytułu] : Rinsey : 2017-10-06 18:40:52


  • erravi : 2017-09-29 21:43:53
    Hanji <3

    Uwielbiam Twoją Hanji chyba nawet bardziej niż oryginał. Twoja wydaje mi się o wiele poważniejsza, jakaś bardziej świadoma otaczających ją spraw.

    Swoją drogą przyszła mi do głowy myśl, ciekawe czy Hanji odnalazła by się w świecie bez Zwiadowców, bez Tytanów skoro praktycznie tym żyje, zresztą podobnie jak inni. No cóż, może kiedyś się dowiemy jak to przedstawią. :) Swoją drogą, jak wrażenia po nowym sezonie Tytanów?

  • Rinsey : 2017-10-03 21:22:11
    Ojeej!

    O rany, jak mi miło :) Ten fanfik dojrzewał u mnie w głowie w zasadzie od rozdziałów 84-90. Czasem się czuję, jakbym nosiła pomysł na fika niczym ciążę, i nie odczuję spokoju dopóki póki nie wydam go na światło dzienne ;p

    Mam wrażenie, że w przypadku Levia i Hanji zrobiło mi się dokładnie to samo, co w przypadku Slayersów. Zanim napisałam pierwszego fika, dłuuugo analizowałam materiał źródłowy starając się zrozumieć ich psychikę, aby postępowanie bohaterów wydawało się czytelnikowi naturalne. I gdzieś tam w międzyczasie obydwoje zaczęli żyć w mojej głowie swoim własnym życiem. Jestem przekonana, że masz podobnie ze Slarersami :) Więć moja Hanji jest taka, jaką wierzę, że jest w oryginale, nawet jeśli części scen nie pokazują w mandze. Najpierw byłam troszkę zła na Isayamę za tak ogromny timeskip. Chciałam poznać wszystkie odczucia bohaterów, po tak gorącym finale. Teraz z perspektywy czasu doceniam jego zabieg. Isayama, mam wrażenie, wiele rzeczy zostawia do interpretacji czytelnika... Jakby dodatkowo zachęcał fanów do pisania ;p A Ty, co myślisz na ten temat? :)

    A co do odnalezienia się w świecie bez Zwiadowców myślę, że Hanji akurat byłaby tą osobą, której by to przyszło najłatwiej. Zaczęłaby studiować nowe rośliny, naukę itd. A mając czym zająć umysł, łatwiej byłoby jej było radzić sobie z traumą powojenną. Co absolutnie nie oznacza, że przyszłoby jej to zupełnie bez bólu. Tak mi się w każdym razie wydaje :)

    Nowy sezon Tytanów. Ojeeeeeeej! *.* *.* *.* Tak mogę się wyrazić najkrócej ;) Szalenie mi się podobało oglądanie animez perspektywy wychodzących w tym czasie chapterów. Zupełnie inaczej odebrałam  kliknij: ukryte Ymir, Bertholdta i Rainera. Ich kwestie przy rozumieniu pełnego kontekstu zrobiły na mnie ogromne wrażenie i wywołały nowy poziom wzruszenia. Muzyka, reżyseria... Wszystko podobało mi się szalenie. No, ale niestety względem SnK zrobiłam się całkowicie bezkrytyczna ^^' A jak się Tobie podobała druga seria? :)

  • erravi : 2017-10-03 21:43:06
    :)

    No cóż, mogę jedynie powiedzieć, że to podziwiam. W dobie bohaterów opowiadań, a zresztą nie tylko ich, bo wiele książek także można by wrzucić do tej kategorii to nie lada wyzwaniem jest stworzenie czy wyciągnięcie psychiki bohaterów. Uważam, że w twoich tekstach zawsze jest to widoczne i za to naprawdę ukłony!

    Jeśli bohaterowie zaczęli żyć własnym życiem to można odbierać to jedynie jako plus, myślę, że taki sam proces pojawia się w głowie każdego autora kiedy tworzy postać. My co prawda korzystamy z jakiegoś wzorca, ale mimo wszystko wychodząc z pod naszej ręki nadajemy mu własne cechy. Moim zdaniem takie "życie w głowie" tych postaci świadczy po prostu o własnym przywiązaniu się do nich i tworzonej historii. W moim przypadku nabrało to nieco patologiczny wymiar niechęci do skończenia opowiadania, bo to trochę tak jakbym sama musiała się z tymi postaciami pożegnać w jakiś sposób, a lubię rozmyślać o ich dalszych losach. ;)

    Co do timeskipu mam podobne odczucia, myślę, że takie niedopowiedzenia pobudzają bardziej szalone teorię odbiorców i zachęcają do podjęcia własnych interpretacji. Jeśli wszystko byłoby powiedziane i bardzo liniowe, gdzie byłby sposób na własne interpretacje i wyobraźnie? ;)

    Na mnie pierwsza część serii zrobiła nieco większe "wrażenie" niż druga, ale to zapewne przez powiew świeżości, który jej towarzyszył. Tu mimo wszystko dostajemy już coś znanego, co oczywiście nie umniejsza wartości. :) Muszę zajrzeć w takim razie do najnowszych chapterów, czuję, że jedynie oglądając najnowsze odcinki straciłam jakiś kontekst. :)

  • Rinsey : 2017-10-06 18:40:52

    Bardzo Ci dziękuję za te słowa, to dla mnie ogromny komplement, że to, co chciałam osiągnąć jest dostrzegalne :) To samo z resztą mogę powiedzieć o Twoim pisaniu. Zawsze największą uwagę zwracam na ładunek emocjonalny, który u Ciebie zawsze występuje obficie, co uwielbiam w Twoich opowiadaniach :)

    Polecam serdecznie najnowsze chaptery! I jakbyś miała ochotę na dyskusje, daj znać ;) Co do serii, oczywiście, przy pierwszej było największe "wow", hipnotyczne gapienie się w ekran i tym podobne. Moją reakcję na drugi sezon może określiłabym jako relację w dojrzalszym związku. Może już nie ma motyli w brzuchu, ale wciąż jest to "coś", co cię przyciąga i fascynuje w tym drugim osobniku. Znasz już bohaterów, masz na ich temat pewne wyobrażenie, przez co doznajesz zupełnie nowych wrażeń z innego punktu widzenia :) Więc ogólnie podpisuję się pod Twoimi słowami ;)

Aby komentować musisz się zalogować