Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Opowiadanie

Ouran High School Host Club: Prawdziwe Zakończenie

Autor:Zegarmistrz
Serie:Ouran High School Host Club
Gatunki:Komedia
Dodany:2008-08-07 07:47:38
Aktualizowany:2008-08-08 14:51:38


Niniejszy fanfik zawiera spoiler do zakończenia Ouran High School Host Club. Każdy, kto go czyta, robi to na własną odpowiedzialność. Ale naprawdę, radzę wpierw zapoznać się z anime.

***

Festiwal kulturalny dobiegł końca i nawet obsługa techniczna rozeszła się do domów. Liceum Ouran świeciłoby pustkami, gdyby nie dwóch ludzi, którzy jako jedyni zamarudzili w jego murach. Pierwszy z nich, Ootori Yoshio - mężczyzna po czterdziestce o poważnej, sztywnej twarzy, jakiej nie powstydziłby się najbardziej zawzięty samuraj dawnej Japonii spojrzał surowo na siedemnastoletniego bruneta w okularach. Na pierwszy rzut oka widać było, że łączą ich więzy pokrewieństwa.

- Co chcesz mi powiedzieć, synu? - chciał w te słowa wlać serdeczność, rodzicielskie ciepło i dumę z dokonań potomka. Niestety jak zwykle nie udało mu się… Słowa zabrzmiały ponuro i surowo, jak zwykle. Ech… Któż inny wiedział, jak trudno było być jednocześnie rekinem biznesu i kochającym ojcem?

- Właśnie przysłano mi e-mail z wstępnymi wynikami badań rynku i prognozami przyszłej sytuacji - powiedział chłopak kładąc swój nieodłączny laptop na stole. - Ten pomysł publicznego spoliczkowania mnie był zaiste genialny, choć nawiasem mówiąc nie musiałeś uderzać mnie tak mocno tato…

- Przepraszam Kyoya, ale sam wiesz, że w takich sytuacjach liczy się naturalność.

Kyoya nie odpowiedział, co znaczyło, że zgadza się z opinią ojca.

- Wieść ta rozeszła się prędzej niż się spodziewałem. Zgodnie z oczekiwaniami znacznie wpłynęła na markę „Host Club” i submarkę „Kyoya”. Przewidywany popyt na gadżety wśród uczniów szkoły powinien wzrosnąć o 32% jeśli chodzi o sam klub, oraz o około 10 - 20 procent jeśli chodzi o submarki poszczególnych członków. Jeśli chodzi o linię produktów „Kyoya” to popyt powinien wzrosnąć o 200%. Szczególnie dobrze zmiany na rynku widać, jeśli chodzi o naszą nowość, ekskluzywny, limitowane albumy członków Host Club przeznaczone dla segmentu odbiorców „matki uczennic zaproszonych na festiwal kulturalny”. Akceptacja takiego produktu wzrosła dziesięciokrotnie, a nasi prognostycy twierdzą, że tendencja utrzyma się przez kilka następnych dni.

- Zawsze twierdziłem, że odpowiednio wykreowane wydarzenie medialne lepsze jest od tysiąca reklam - powiedział Yoshio, a w jego oczach zabłysła duma.

- Niestety, jak to mawiają wśród prostaczków* „nie ma róży bez kolców” - kontynuował Kyoya - co znaczy, że musimy zainwestować więcej w marketing wydziału inżynierii genetycznej naszego koncernu, by zmienić ten niekorzystny dla naszych produktów stereotyp. Nastąpił przeciek do mediów, który na szczęście udało się wyciszyć. Nie mniej jednak dotarło to do obrońców praw dziecka, z którymi możemy mieć w przyszłości kłopoty. Dlatego też proponuje, żebym w jutrzejszym przetargu sprzętu dla domów dziecka to ja reprezentował interesy naszej rodziny. Pracownicy tego typu instytucji mają zwykle miękkie serca i łatwo wzbudzić ich emocje odpowiednio rzewną historyjką.

- Tak, to genialny pomysł. Zachodzę w głowę tylko nad jedną rzeczą. Jak udało ci się namówić do współpracy tą całą Eclair?

- Och, bardzo prosto. Jest ona nową uczennicą liceum Lobelia i jednocześnie wschodzącą gwiazdą feministycznego kabaretu „Zuka”. Tak się składa, że grupa ta miała w przeszłości porachunki z Tamakim, które bardzo chciała wyrównać.

- Naturalnie pamiętałeś, czego cię uczyłem?

- Jeśli ktoś chce ci coś dać za darmo, zobacz, czy nie będzie skłonny zapłacić ci, żebyś to przyjął? Jak mógłbym zapomnieć? Za pomoc zażądałem 25% udziałów w kabarecie. Teraz, dzięki efektowi synergii z Host Club jego wartość powinna wzrosnąć przynajmniej trzykrotnie. Ponadto, dzięki temu posiadam udziały większościowe w organizacji i będę mógł powstrzymać jej ewentualne akcje przeciwko nam. A jak tobie poszło tato?

- Och! Pan Yuzuru Suou łykną haczyk, a wszystko to dzięki zagraniu na jego potworną mamuśkę. Poprawnie zdiagnozowałeś jego sytuację rodzinną. Nasze firmy dążą do fuzji na partnerskich warunkach. Dzięki temu będziemy mogli zwolnić 60 tysięcy pracowników na całym świecie, zaoszczędzić grube miliony, a wartość naszego, partnerskiego przedsiębiorstwa wzrośnie wielokrotnie. Już w tej chwili akcje obydwu firm podskoczyły nieznacznie... Ale najważniejsze jest to, że zakończyliśmy tę niepotrzebną konkurencję, która obydwu nam przynosiła jedynie straty. Prawdopodobnie uda nam się zmonopolizować kilka mniej znacznych dziedzin. A wszystko dzięki temu drobnemu pomysłowi i kilku podstępom.

- Tato, jesteśmy genialni!

- O tak! Jesteśmy genialni! - zgodził się z synem Yoshio i obaj wybuchli szatańskim śmiechem.


* Chodzi naturalnie o „Commoners”. Dosłownie „Prosty lud” lub „Gmin”


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • Pokaż wszystkie komentarze
  • Paulinna : 2009-11-18 19:31:02
    ...

    Chwilę, niby jak Kyouya wymusił to 25% udziału?

  • KeikoAdachi : 2008-11-15 12:08:26
    Zgadzam siem

    Ja cos tam sprobuje skrobnac, ale jeszcze troche musisz poczekac... Swoja droga to bedzie taki typowy FF.

    Zgadzam sie takze z twoja opinia co do Ootorich... pewnie sledza kazdy nasz krok... przewidujac go co do sekundy... *doom doom DOOM*

  • Safana : 2008-10-02 20:21:19

    No cóż, to się trochę mija z moim wyobrażeniem o Kyoyi.

    Ale ten pomysł szatańskiego planu jest świetny, kto wie może i wstąpienie Haruhi do Host Club było wcześniej zaplanowane, a może rodzina Ootorich rządzi światem ? Może oni nas obserwują *rozgląda się przerażona dookoła*?

    Dobra, nie popadajmy w paranoie xD.

    Shizuru ja mam tapetę z Host Clubem więc jak tylko pomniejszyłam Mozzile zobaczyłam Kyoyie i wybuchłam niepohamowanym śmiechem który jeszcze bardziej się wzmocnił kiedy próbowałam sobie wyobrazić jego i ten jego evil śmiech xD.

    zresztą to jest mój pierwszy fanfick do Ouran. Czemu żaden polski autor nie chce nic do tego napisać ?

  • Grisznak : 2008-08-20 18:40:43
    Fajne

    Pomysłom na alternatywne zakończenia zwykle kibicuję, bo bywają naprawdę ciekawe, a nierzadko nawet lepsze od oryginalnych Tu było podobnie, krótko, treściwie, ale z pomysłem.

  • Shizuru : 2008-08-12 21:48:37

    Cóż by tu powiedzieć - to jest zaiste prawdziwe zakończenie Ourana ^^ Idealnie pasuje co całej koncepcji tego anime, którą psują dwa ostatnie odcinki. Wszystko jest ciekawie wyjaśnione. Nie polecam rysowania, bądź patrzenia sie na Kyouye tuż po przeczytaniu, ja nie potrafiłam skończyć rysunku, bo co chwilę wybuchałam śmiechem, patrząc się na niego xD Ogólnie rzecz biorąc bardzo mi się podobało. Z chęcią przeczytam twoje inne Ouranowe opowiadania :)

  • Skomentuj
  • Pokaż wszystkie komentarze