Opowiadanie
Powód do zmartwień
Autor: | Eijentu |
---|---|
Tłumacz: | howler |
Serie: | Sailor Moon |
Gatunki: | Komedia, Romans |
Dodany: | 2010-08-23 09:31:31 |
Aktualizowany: | 2010-08-23 09:31:31 |
Tłumaczenie zamieszczone za zgodą autora. Oryginał Cause For Concern
Haruka leżała na plecach, grzebiąc w podwoziu swojego ukochanego Ferrari, gdy przyszła poczta. Nie spostrzegła więc koperty adresowanej do niej, opatrzonej rodzinną pieczęcią. Jednak Michiru zauważyła ją jak najbardziej i była niezwykle ciekawa zawartości. Kiedy po pół godzinie oczekiwania Haruka nie wróciła z garażu, Michiru zadecydowała, że osobiste doręczenie przesyłki będzie najszybszym sposobem uzyskania informacji.
Przystanęła na chwilę w drzwiach garażu obserwując długie, smukłe nogi wystające spod samochodu. Haruka miała na sobie swój roboczy kombinezon, którego wiele różnych aspektów tak często cieszyło Michiru. Niestety, teraz była zbyt rozproszona, by docenić jego pełen potencjał.
- Jestem pewna, że gdzieś tutaj jest przeciek. - głos Haruki dobiegł ją spod samochodu.
- Przyszedł list od twojej matki. - powiedziała Michiru. Przeszła na drugą stronę samochodu, gdzie stał niebiesko - biały leżak. Haruka postawiła go tam na takie właśnie okazje - kiedy Michiru chciała z nią porozmawiać, gdy ta majstrowała. - Chcesz żebym go odczytała?
Rozległ się dziwny dźwięk, coś pomiędzy mruknięciem a chichotem.
- Proszę cię bardzo.
- Michiru zgrabnie otwarła mała kopertę i wyciągnęła delikatny kawałek białego papieru. Przestudiowała go pobieżnie odkasłując cicho, by móc czytać na głos.
- Droga Haruko,
Wspaniale było widzieć cię podczas Nowego Roku. Byłam zaskoczona, że twoja przyjaciółka Michiru nie odwiedziła swojej własnej rodziny w tym czasie. Mimo to myślę, że ugoszczenie jej było z naszej strony bardzo uprzejme, jako że ty spędziłaś z nimi to święto zeszłym razem.
Mam nadzieję, że jakoś zmieściłaś się w swojej starej sypialni. Nie trzeba było na mnie krzyczeć, za zasugerowanie Michiru by spała w pokoju gościnnym - po prostu myślałam, że obie będziecie potrzebowały trochę miejsca. Nie mam co prawda pojęcia, jak zdołałyście pomieścić tam drugi materac, ale pewnie wam się udało.
Podczas przyjęcia obie wyglądałyście czarująco, chociaż wasze stroje były dość podobne. Można by nawet powiedzieć, że zostały tak zaprojektowane.
A przy okazji… Czy twoja przyjaciółka Michiru ma problemy z utrzymywaniem równowagi? Chociaż spotkałam ją już wiele, wiele, wiele razy, zawsze zapominam ją o to zapytać. Wygląda tak, jakby ciągle się o ciebie opierała, wisząc na tobie często. Może powinnaś jej poradzić zmianę obuwia na ciut wygodniejsze?
Dziękuję za obrazek namalowany przez Hotaru. Dwie postacie na jej rysunku były podpisane Haruka - papa and Michiru - mama. Dasz wiarę? Wygląda na to, że to bystra dziewczynka, z niesamowitą wyobraźnią. Przypomnij mi, skąd wy się znacie?
Przy okazji, zostawiłaś dwie pary spodni w szafie. Znalazłam także jedwabną, błękitną koszulkę nocną wciśnięta pod twój materac, chociaż wydaje mi się, że kupiłaś zły rozmiar. Wygląda, jakby bardziej pasowała na twoją przyjaciółkę Michiru. W każdym razie, prześlę te rzeczy pocztą jeszcze w tym tygodniu.
Zdaję sobie sprawę, że jesteście z Michiru dobrymi przyjaciółkami, ale naprawdę nie było potrzeby mówienie ciotce Mice, że prędzej umrzesz, niż się rozstaniecie. Jestem pewna, że było to osadzone w kontekście bardzo specyficznej rozmowy, ale nawet wtedy wydało się to trochę melodramatyczne.
I jeszcze jedna, ostatnia rzecz. Syn kolegi twojego ojca wyraził zainteresowanie twoją fotografią, gdy nas ostatnio odwiedził. Wiesz, tą na której trzymacie się z Michiru za ręce przed tą tęczową flagą w dzielnicy Shinjuku Ni-choume. W każdym razie zapytałam, czy nie byłby zainteresowany spotkaniem z tobą, a on odpowiedział, że za żadne skarby nie chciałby tego przegapić. Okazuje się, że on ma takiego bliskiego przyjaciela, z którym mieszka, więc być może Michiru byłaby zainteresowana podwójną randką?
To na razie tyle. Skontaktuj się proszę, gdy będziesz chciała zaaranżować to spotkanie.
Z wyrazami miłości
Twoja matka.
Cisza. Brzęczące dźwięki dobiegające spod samochodu ustały. Michiru złożyła list i czekała. Być może, gdy Haruka wróci ze swej nieodłącznej przejażdżki rozładowującej napięcie, Michiru przyszłaby ponownie do garażu? W końcu minęły już wieki, odkąd ostatnio używały stojącej tu ławeczki do ćwiczeń.
Usłyszała dźwięk drącego się materiału, gdy Haruka wysuwała się spod Ferrari, a potem pojawiła się kępa piaskowych włosów wyłaniająca się zza maski samochodu.
- I co? Zauważyłaś jakiś przeciek? - zapytała Michiru.
Nie było odpowiedzi. Haruka wstała, a gdy obróciła się w jej kierunku, Michiru była zaskoczona widząc raczej troskę, niż gniew na jej twarzy. W całkowitej ciszy wycierała ręce w szmatkę, a potem spojrzała na Michiru ze szczerą troską.
- Myślisz, że istnieje taki punkt, w którym to już nie jest zaprzeczenie, a zaczyna być Alzheimer?
Genialne, naprawdę świetny styl, liczę na więcej :)
Dobre
Krótkie, dowcipne i sprawnie przetłumaczone. Dobra robota.