Opowiadanie
Mamoru Musi Umrzeć
Konwulsja 24: Drużyna S
Autor: | Jeff Daly |
---|---|
Korekta: | Irin |
Tłumacz: | Grisznak |
Serie: | Sailor Moon |
Gatunki: | Parodia |
Uwagi: | Yuri/Shoujo-Ai |
Dodany: | 2007-12-15 01:18:02 |
Aktualizowany: | 2008-08-31 00:23:02 |
Poprzedni rozdziałNastępny rozdział
Autorem fanfika jest Jeff Daly. Przekład autorstwa Grisznaka
Fanfic by Jeff Daly. Translation by Grisznak.
Oryginał znajduje się na http://www.fanfiction.net/u/838433/Baka_Gaijin30Baka_Gaijin30/
Original version at http://www.fanfiction.net/u/838433/Baka_Gaijin30Baka_Gaijin30/
Wszystkie prawa zastrzeżone
All rights reserved
Autorem fanfika jest Jeff Daly. Przekład autorstwa Grisznaka/ Fanfic by Jeff Daly. Translation by Grisznak. Oryginał znajduje sią na http://www.fanfiction.net/u/838433/Baka_Gaijin30Baka_Gaijin30/ original version at http://w.fanfiction.net/u/838433/Baka_Gaijin30Baka_Gaijin30
Wszystkie prawa zastrzeżone/All rights reserved
W roku 1996 grupa Czarodziejek została skazana na pobyt w więzieniu przez japoński sąd za przestępstwa, których nie popełniły. Dziewczęta te uciekły z maksymalnie strzeżonego więzienia i ukrywają się gdzieś w Tokio. Jeśli masz problem, jeśli nikt nie może ci pomóc i jeśli jesteś w stanie je odnaleźć, może powinieneś wynająć Drużynę S!
W leśnym odludziu Minako i Usagi właśnie kończyły zbieranie opału na ognisko. Usagi wzięła w dłonie dwa patyki i zaczęła je ocierać o siebie, chcąc skrzesać ogień. W tym samym momencie Minako sięgnęła do kieszeni i wyjęła zapalniczkę...
- Rany! - krzyknęła Usagi. - Skąd to masz?
- No co ty - Minako uniosła zapalniczkę do góry - zdziwiłabyś się, co potrafię zdobyć przy takim ciele jak moje. Żaden mężczyzna nie powiedział mi jeszcze ?nie?.
Zza ich pleców dobiegło chrząknięcie. Ze stojącego w cieniu samochodu, którym zawsze podróżowały, podeszła do nich wysoka dziewczyna o długich, czarnych włosach. Chwiała się, wyraźnie ledwo trzymała się na nogach.
- Rei-chan? - spytała Usagi. - Co się stało? Strasznie wyglądasz.
- To przez te cholerne złote łańcuchy, idiotko - rzuciła wściekle Rei, starając się utrzymać równowagę, kiedy olbrzymia ilość złotych naszyjników zwisających z jej szyi ciągnęła ją na dół - żal mi idioty, który to wymyślił, ledwo stoję na nogach.
- Zaraz, sekunda - wtrąciła się Minako - skoro w tym odcinku robisz za B.A. to czy nie powinnaś mieć takiej samej fryzury?
Usagi sięgnęła do torby, wyjmując elektryczną maszynkę do golenia.
- Jeśli chcesz, możemy ci obciąć włosy - powiedziała z uśmiechem do Rei.
- Zamknijcie się, wariatki - odpowiedziała Rei - nikt nie będzie dotykał moich włosów, inaaaaa... - w tej samej chwili grawitacja zwyciężyła i czarnowłosa piękność upadła na ziemię pod ciężarem biżuterii.
- Nasza wielka, zła dziewucha robi się coraz gorsza - mruknęła Usagi.
W tym momencie dołączył do nich ich przywódca, palący cygaro Mamoru Chiba. Przeszedł obok leżącej na ziemi Rei, przeliczając zyski z ostatniej akcji.
- Uwielbiam, kiedy wszystko idzie zgodnie z planem - powiedział, mijając Minako. Blondynka spojrzała na niego zaskoczona.
- Że niby co? Zgodnie z planem?
- Tylko kretyn przyjąłby taką zapłatę - krzyknęła wciąż leżąca na ziemi Rei.
- A jakieś nowe propozycje? - spytała Usagi.
- Już myślałem, że nikt o to nie spyta - Mamoru uśmiechnął się - dowiedziałem się, że nasi starzy przyjaciele mają kłopoty...
---Nieco Później---
- Widzicie - mówiła Haruka - kiedy my, Outer Senshi, podpisywałyśmy kontrakt, nie miałyśmy pojęcia o tym, że można posiadać agenta czy prawnika, który ostrzeże nas przed czymś takim.
- Chociaż seria została przetłumaczona na dziesiątki języków - dodała Michiru, opierając się o Harukę, która trzymała jej dłoń - chociaż stałyśmy się sławne, nie dostałyśmy nawet połowy... nigdy nie wypłacimy się z naszych długów.
- Rozumiem - powiedział Mamoru, podczas gdy Usagi i Minako pomagały Rei utrzymać równowagę - czy Setsuna i Hotaru wiedzą o tym?
- Nie - odparła Haruka - chroniłyśmy je przed prawdą, ale teraz...
- Teraz - Michiru z trudem powstrzymywała łzy - teraz chcą nam zabrać... zabrać... samochód Haruki!!!
- I my mamy ich powstrzymać?
- Nie ma strachu - powiedziała radośnie Usagi, unosząc dłoń i przyjmując bohaterską pozę - my, Drużyna S pomożemy wam...
Łup!
Usagi i cała reszta spojrzeli na podłogę, na której leżała Rei, ponownie przygwożdżona do ziemi ciężarem złotych naszyjników.
- Nie gapcie się tak, idioci - krzyknęła brunetka, miotając się jak ryba wyciągnięta z wody - pomóżcie mi wstać!
Haruka podeszła bliżej i razem z Usagi oraz Minako podniosła Rei, podczas gdy Mamoru rozmawiał z Michiru, wciąż paląc cygaro.
- Nie martw się, mam już nawet plan.
---Kilka godzin, niezbędnych na zrobienie czołgu z samochodu, później---
- Nie podoba mi się to - powiedziała kierująca samochodem firmy windykacyjnej Makoto - rozumiem, my też zostałyśmy bez grosza przy duszy i musiałyśmy wziąć udział w tym kretynizmie, ale zabierać samochód Haruki?
- Rozumiem cię, Mako - powiedziała Ami - ale z drugiej strony, jakieś pięćset lat do przodu, w Kryształowym Tokio siedzą nasze odpowiedniki i śmieją się z nas... Mako?
- Wiesz, tak nie do końca w to wierzę...
------
Kiedy Ami i Makoto zbliżały się do siedziby Outer Senshi, z drugiej strony ulicy wyłonił się czarny mikrobus z wyrzutnią rakiet na dachu.
- Posłuchajcie - powiedział Mamoru, stojący teraz na dachu, tuż obok Rei, opierającej się o wyrzutnię - Rei i ja użyjemy tej wyrzutni rakiet ACME, żeby odesłać tych windykatorów w diabły. Usagi, masz przed sobą panel kontrolny wyrzutni, kiedy powiem ?ok?, odpalisz rakietę i... - zanim dokończył, Rei ziewnęła. Odruchowo podniosła dłoń, by zasłonić usta i straciła oparcie, przewracając się i popychając Mamoru w kierunku wyrzutni. Mamoru cudem uniknął zderzenia, lądując na czubku rakiety.
- Do cholery - rzuciła Rei - zabiłabym głupka, który to wymyślił.
- Mamoru? - spytała siedząca w samochodzie Usagi kiedy usłyszała podejrzane odgłosy. - Czy nic się nie stało?
- Nie - Mamoru poprawił cygaro - wszystko ok.
Słysząc ?ok? Usagi natychmiast nacisnęła przycisk odpalenia rakiety.
- Co? Ja nieaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!! - krzyk Mamoru towarzyszył świstowi pędzącej rakiety ACME, która leciała prosto w kierunku celu. Niestety, ciężar Mamoru sprawił, że wypadła z trasy i zamiast samochodu windykatorów trafiła prosto w kabriolet Haruki.
BUUUUUM!
Zaniepokojone hałasem Haruka i Michiru wyszły na zewnątrz, by ujrzeć dopalające się szczątki ich ulubionego auta, towarzyszącego im od 1994. Wkrótce dołączyły do nich Makoto i Ami, oraz Usagi i Minako, pomagające iść Rei.
- Mój... mój samochód - Haruka upadła na kolana i zaczęła płakać.
- Tego... - wtrąciła się Usagi. - Mimo wszystko udało nam się sprawić, że nie został skonfiskowany, więc gdybyście mogły nam zapłacić...
- Zapłacić? - spytała z niedowierzaniem Haruka. - Rozpierdoliłyście moje auto, idiotki!
W tej samej chwili pojawiły się Hotaru i Setsuna.
- Wiecie co? - krzyknęła Setsuna. - Właśnie podali do wiadomości, że po testach DNA wszystkie zostałyście uwolnione od oskarżeń i że będzie można kręcić nowe odcinki Sailor Moon. Na dodatek... Haruka, co się stało z twoim samochodem?
- Nowe odcinki? - spytała Haruka.
- Kochanie - Michiru przytuliła ją - nasze problemy z kasą się skończą.
- No właśnie - dodała szybko Minako - i będziesz mogła sobie kupić nowy kabriolet!
Haruka spojrzała na blondynkę po czym podeszła do dopalającego się wraku.
- W sumie - powiedziała - myślę, że to i tak już czas na kupno nowego. W tym tutaj szlag trafił pompkę paliwową.
W międzyczasie Usagi pomogła uwolnić się Rei z dziesiątków ciężkich naszyjników, składając je w kupce na ziemi. Na szyi Rei ostatecznie pozostały tylko trzy.
- No i przy tym zostaniemy. Z nimi chyba możesz chodzić, nie?
- Wow - Rei uśmiechnęła się - jak mogę ci podziękować?
Usagi podeszła bliżej, ujmując w dłoń podbródek Rei.
- Wiesz, myślę że znam sposób...
W odpowiedzi Rei przycisnęła wargi do ust Usagi, całując ją namiętnie.
Ostatnie 5 Komentarzy
Brak komentarzy.