Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Opowiadanie

Po prostu jestem...

Autor:Aurorka
Serie:Twórczość własna
Gatunki:Obyczajowy
Dodany:2009-01-02 11:51:22
Aktualizowany:2009-01-02 11:51:22


Od kilku miesięcy praca przesłania mi cały świat...

Wiem, co teraz sobie myślisz: karierowicz albo pracoholik. Nic bardziej mylnego. Nie cierpię swojej pracy i tego nie ukrywam. Prawdę mówiąc obnoszę się z tym, jakby to był powód do dumy. Moi liczni współpracownicy udają, że tego nie dostrzegają, co jest mi bardzo na rękę, podwładni unikają mnie, co doskonale rozumiem, a szefowie... no cóż... ich zdanie niewiele mnie obchodzi, tak jak ich nie obchodzi moje zdanie na temat wykonywanej pracy dopóki robię co mi każą.

Więc robię co mi każą... Jak długo jeszcze? To zależy. Nie, nie od forsy. Tak szczerze mówiąc pieniądze nigdy nie miały dla mnie żadnego znaczenia. Nie potrzebuję wielkich apartamentów i szybkich samochodów, moja kawalerka i staruszek "maluch" służą mi od lat za dom i transport. Drogie restauracje omijam szerokim łukiem, McDonald mam tuż pod blokiem. Wiem, wiem, niezdrowe żarcie w nim serwują, ale ja nie zamierzam żyć wiecznie.

Z resztą po co? Rodziny nie planuję założyć... Co? Czy nie wierzę w miłość? Nieee, skąd? Wierzę. Potrafię mocno kochać. Nieraz kochałem i byłem kochany tylko... tak jakoś z czasem miłość się ulatniała i pojawiało się rozczarowanie. Gorzkie, jak nie umyta skórka od cytryny. Zawsze rozchodziliśmy się po przyjacielsku. Krótkie pożegnanie, klakson taksówki i więcej miejsca w szafie - tylko to pamiętam.

A wiesz! Szafę sam zbudowałem. Zwyczajną, wnękową i bardzo pojemną, która o dziwo nie pomniejsza mi optycznie mieszkanka, choć się tego obawiałem. Muszę ci się przyznać, że gdy na nią patrzę to myślę, że chyba mam talent. Serio. Na drzwiczkach przymocowałem wymyślne ornamenty, które sam wyrzeźbiłem w miękkim drewnie... Nie, nie mam zamiaru zrobić też takiej tobie. I nie, nie zaproszę cię, żeby ci ją pokazać. Musisz mi po prostu uwierzyć na słowo.

Można powiedzieć, że dotrzymanie słowa to dla mnie ważna rzecz. Nienawidzę ludzi, którzy traktują obietnice lekko, jakby nic dla nich nie znaczyły. Jakby to co mówią nie miało żadnego znaczenia... Zgadzam się z tobą, że często ich czyny także nie mają żadnego znaczenia, dla nich liczą się tylko pieniądze... Cieszę się, że dla ciebie nie.

Wiesz miło mi się z tobą rozmawia. Kto wie, może się nawet zaprzyjaźnimy... Tobie też to odpowiada? Cudownie! Już to sobie wyobrażam jak... Co? Piwo? Jutro? No wiesz, ja nie pijam piwa... Nie... Żadnego... Dlaczego? Czy ja wiem? Chyba po prostu moje kubki smakowe nie gustują w jego smaku... Nie, dlaczego? Nie przeszkadza mi, że inni piją, jeśli tylko potrafią zachować umiar. Nie ma nic gorszego niż widok pijanego człowieka. Według mnie to rodzaj bomby z opóźnionym zapłonem... Że jak? Uraz z dzieciństwa? A ty co, bawisz się w psychoanalityka?... O! Naprawdę? Nie wyglądasz mi na takiego, co studiował psychologię. To musiało być ciekawe. Opowiesz mi o tym?... Nie? Dlaczego?... Śpieszysz się do domu... Rodzina czeka... Nie, oczywiście! Nie powinni czekać. No to cześć... Może jutro znów się zobaczymy?... To może pojutrze?... Rozumiem... Nie ma sprawy, zawsze można mnie tu znaleźć o tej porze. Z pewnością się jeszcze spotkamy... Wątpisz? A ja nie. Jestem urodzonym optymistą... Co? Kim właściwie jestem? Jestem po prostu... sobą...


koniec


story wrote by Aurorka (8.7.2005) (titonosek@interia.pl)


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • pegasister : 2015-07-29 22:11:13

    Fajne. świetny pomysł na napisanie tekstu, tylko.. tylko czemu twój login to Aurorka, a piszesz o sobie w rodzaju męskim?

  • Skomentuj