Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Opowiadanie

Czerwone Płatki

Autor:Ayuno Kuzuhara
Korekta:Kier
Tłumacz:Aver
Serie:Twórczość własna
Gatunki:Dramat, Obyczajowy
Dodany:2010-02-11 11:56:36
Aktualizowany:2010-02-11 11:56:36


Tłumaczenie zamieszczone za zgodą autora. Oryginał.


Zakaszlałem jeden raz cicho.

Zakryłem usta ręką i zakaszlałem cicho dwa razy.

Gdy wystawiłem głowę i zapytałem czy jest woda, dziewczyna pokręciła głową.

Zakaszlałem dwa razy.

Z ręki, którą zakrywałem usta, opadło coś na ziemię.

Czerwone płatki kwiatów.

Miały luźną, czerwoną formę. Były takiej wielkości, że mieściły się w dłoni. Krążące po łóżku wypadłszy z ręki. Wirujące nad prześcieradłem, po czym spadające. Przypominające rozrzucone ślady krwi.

Nie ma żadnych nieprawidłowości, lekarze powiedzieli. Nie ma żadnych nieprawidłowości. Ale opadające płatki kwiatów są faktem. Kiedyś przeczytałem opowieść mężczyzny. Jego ukochanej zakwitł kwiat lotosu w płucach. W jej płucach nie kwitną kwiaty. Ale płatki i tak opadały. Nie ma żadnych nieprawidłowości. Lekarze powtarzali zupełnie jakby po wciśnięciu przycisku „powtórz” na magnetofonie. Tylko, że kaszląc wypluwa się płatki kwiatów. Opadające płatki. To przypomina magiczną sztuczkę. Ale nie ma w niej żadnego sekretu. Płatki kwiatów opadają.

Gdy kaszel się nasilił, dziewczyna położyła się na łóżku. Wiele razy kaszlała i wiele razy rozrzucała czerwone płatki koło posłania. Nawet wiedząc, że są to zwykłe płatki kwiatów, ta krążąca po łóżku czerwień przyprawiała o dreszcze. Biel i czerwień. Zbyt rażące wrażenie.

Gdy zbierze się rozrzucone płatki i je wyrzuci, na rękach pozostaje słodki aromat.

Czym może być ten aromat? Całkiem inny od rdzawego zapachu krwi. Ten aromat pochodzący z jej wnętrza…

Ciekawe, czy krew płynąca w jej żyłach również ma ten zapach… Taka iluzja. Jej krew twardnieje i stając się miękkimi płatkami kwiatów, wydostaje się razem z kaszlem. Taka iluzja. Dziewczyna zaczyna blednąć. Jej uśmiech staje się mniej wyrazisty. Płatki kwiatów opadają. Ale za to słodki aromat staje się silniejszy. Czym jest to, co wydostaje się z jej wnętrza? Krew. Albo słodki zapach. Jakim zapachem jest przepełnione jej wnętrze? Jest to zapach po którym ma się aż mdłości? Nie, nie taki. Jest delikatny. Słodki aromat. Ale kiedyś to wszystko wydostanie się na zewnątrz. Pewnego dnia wydostanie się z niej. I wtedy ona sama…

Płynąca krew stwardnieje, stanie się miękkimi płatkami i wydostanie się na zewnątrz. Utracone rzeczy już nie powrócą. Ani krew, ani kwiat, ani zapach, ani ona sama.

Ostatni płatek był koloru rzucającej się w oczy, aż drażniącej czerwieni.

Trumnę wyłóżmy białymi kwiatami. Ale emanująca od niej czerwień pewnie zabarwi wszystko. Po tym jak wieko zostanie zamknięte, zacznie powoli wszystko zabarwiać. Gdy zostanie już przyjęta przez ziemię, całe jej otoczenie będzie usłane czerwonymi płatkami kwiatów. A gdy po kilku latach, wyciągnie się ją z ziemi i otworzy wieko, w środku zamiast białych kości, będą czerwone płatki kwiatów. Tyle, że aż ledwo będą się w niej mieściły. I wtedy, gdy zetkną się z powietrzem, zwiędną. Taka iluzja… Sen. Ale wracając do rzeczywistości, pozostał fakt, który wydostał się z niej. Czerwone płatki rozrzucone po białym chodniku cmentarnym. Przypominające ślady krwi.

Jestem sam w pokoju kaszląc. Gdy przyłożyłem rękę do ust i zakaszlałem, został w niej jeden czerwony płatek.

To jest smród gnijącego kwiatu.


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj

Brak komentarzy.