Opowiadanie
Przerażający hrabia Tenoh
Autor: | NeptuneKitten1 |
---|---|
Tłumacz: | howler |
Serie: | Sailor Moon |
Gatunki: | Romans |
Uwagi: | Yuri/Shoujo-Ai |
Dodany: | 2010-03-18 09:49:38 |
Aktualizowany: | 2010-03-18 09:49:38 |
Tłumaczenie zamieszczono za zgodą autorki. Link do oryginału.
Księżniczka biegła gorączkowo poprzez korytarze mrocznego zamku. W oddali grzmiało, a deszcz lejący strumieniami odbijał się echem w ogromnych szybach okiennych. Z trudem chwytając powietrze Księżniczka Neptuna desperacko szukała wyjścia.
Spragniona krwi hrabina utrzymując stałe tempo łatwo namierzała pozycję księżniczki. Wampirzyca kochała pościgi i nic nie ekscytowało jej bardziej, niż uganianie się za ofiarą, na chwilę przed ostatecznym jej dopadnięciem. Księżniczka o błękitnych włosach miała z początku sporą przewagę, ale jej słodki zapach był bardzo łatwy do wyśledzenia. Była szybka, ale nikt nie mógł się równać z szybkością Haruki, mknącej niczym wiatr.
Michiru błądziła w ciemności, biegnąc przez kolejne korytarze. Była kompletnie zagubiona i zaczynała tracić nadzieję. Wyglądając przez wielkie, witrażowe okno próbowała zorientować się w otoczeniu. Błyskawica rozświetliła na chwilę scenerię, ujawniając klif i skaliste wybrzeże poniżej, co uświadomiło księżniczce, jak wysoko się znajdują. Ponuro wpatrywała się w fale, rozbijające się o ścianę klifu. Nie było szans na ucieczkę z fortecy.
- Boże, proszę! - wyszeptała bez tchu. Prześlizgnęła się w kierunku małego przejścia i próbowała ukryć się w ciemności.
Chichot Haruki rozlegał się echem w korytarzach, sprawiając iż ciało księżniczki zamierało w bezruchu. Przerażający Hrabia był już niedaleko.
- Wyjdź kotku, gdziekolwiek jesteś. - Hrabia Tenoh zamruczał, a w jej melodyjnym głosie pobrzmiewała groźba. Wampir uśmiechnął się, kiedy obfity, słodki zapach strachu dotarł do niego. Szedł powoli w kierunku korytarza, gdzie księżniczka na próżno próbowała się ukryć.
- Pokaż się, mała księżniczko, a obiecam, że będę delikatna.
Michiru przestała oddychać. Przerażający Hrabia był już w korytarzu. Wcisnęła się głębiej w mroczny kąt, w którym się ukrywała, żałując iż nie potrafi rozpłynąć się w powietrzu. Zamknęła oczy i ukryła twarz pomiędzy kolanami, cichutko modląc się do kogokolwiek, kto mógłby ją usłyszeć.
Hrabina szła spokojnie przez małe, mroczne przejście, z rękoma w kieszeni. Gdy się uśmiechała, jej ostre, białe kły błyskały w ciemności, Zatrzymała się nagle zwrócona plecami do miejsca, gdzie ukrywała się księżniczka. W jej oczach pojawił się błysk, który pogłębił się, gdy zdała sobie sprawę, że złapała swoją ofiarę.
Księżniczka Neptuna westchnęła i zanim mogła spojrzeć w górę lub chociaż pomyśleć, została schwytana w stalowe objęcia hrabiny. Walczyła na próżno, podczas gdy wampir trzymał ją coraz mocniej, przyciągając w swoją stronę.
Michiru była sparaliżowana strachem, gdy poczuła gorący oddech Przerażającego Hrabiego na swojej szyi. Poddając się, przymknęła oczy i czekała na ból ostrych kłów przebijających jej porcelanową skórę. Haruka uśmiechnęła się zwycięsko i pochyliła się nad ofiarą czekając na słodki strumień ciepłej krwi księżniczki. To był koniec.
Nagły trzask rozładował całe napięcie, gdy mroczna postać wpadła poprzez witraż, kołysząc się na linie. Wylądowała w centrum przejścia. Była to szczupła, zielonowłosa, przyodziana w skórę kobieta, z kapeluszem nasuniętym na oczy i kuszą w ręce wycelowaną dokładnie w głowę wampirzej hrabiny.
- Wypuść księżniczkę, Tenoh! - zażądała postać chłodnym i władczym tonem. Haruka zachichotała i zasyczała, a jej oczy zabłysnęły nienawiścią do osoby, która znajdowała się przed nią.
- Ha! Van Meioh! Więc spotykamy się ponownie. Haruka przyciągnęła księżniczkę bliżej siebie, jedną ręką obejmując jej szyję, a drugą wędrując po jej ciele. Uszczypnęła ofiarę drwiąco w ucho.
- Wypuść ją teraz! - nalegała zielonowłosa pogromczyni.
- Zmuś mnie! - księżniczka krzyknęła, podczas gdy Hrabia Tenoh zasyczał i odepchnął ją na bok skacząc w kierunku pogromcy wampirów. Nie zastanawiając się długo zielonowłosa kobieta wyciągnęła duży, drewniany palik zza pasa, w czasie gdy Przerażający Hrabia zbliżał się do niej. Rzuciła się do przodu i pchnęła kołkiem z całych sił, prosto w czarne serce wampira.
Hrabina wydała wrzask bólu stając w płomieniach i przyrzekając zemstę. Van Meioh otrzepała się z kurzu i zbliżyła się, by pomóc przerażonej księżniczce. Ubrana w skórę łowczyni sapnęła, gdy Michiru uścisnęła ją, a potem uśmiechnęła się. - Chodź, zabierzemy cię w bezpieczne miejsce, księżniczko.
Michiru odwzajemniła uśmiech i obie wyruszyły do domu.
- Chwileczkę! Co to ma znaczyć? Hrabia Tenoh zginął!? - oburzona Haruka podskoczyła na kanapie.
- Ale Tato Haruko, przecież wampiry zawsze giną na końcu! Pamiętasz w „Drakuli” i w „Straconych chłopcach” i w… - dziecko przerwało, podczas gdy Haruka klapnęła z powrotem na kanapę z założonymi rękoma. Michiru i Setsuna popatrzyły na siebie i zaczęły się śmiać.
- Sądzę, że to właśnie jest nagroda za to, iż pozwalałaś jej nie spać oglądając wieczorami te wszystkie straszne filmy, Ruka. - drażniła ją Michiru. - Ja sądzę, że to była wspaniała historyjka, księżniczko. - kontynuowała. - Założę się, iż wygrasz ten Halloweenowy Konkurs na najlepszą opowieść. Michiru pochyliła się całując Hotaru w głowę.
- Sądzisz tak tylko dlatego, że to nie twoja postać zmieniła się w kupkę popiołu. - wymruczała nadąsana Haruka.
- Chodź, Hotaru. Czas do łóżka. - stwierdziła Setsuna, targając delikatnie włosy dziewczynki. Wojowniczka Saturna o filetowych oczach pocałowała swoje mamy na dobranoc i udała się na górę z Setsuną, podczas gdy Michiru zaczęła sprzątać.
Zachichotała widząc, że jej ukochana nadal dąsa się na kanapie. Podeszła do niej powoli i usiadła na kolanach Haruki.
- To tylko historyjka wymyślona z okazji głupiutkiego, amerykańskiego święta. Tylko siebie możesz winić za to, że Hotaru ma takie zainteresowania. - niski pomruk wydobył się z gardła Haruki, kiedy Michiru zaczęła składać delikatne jak piórko pocałunki na jej obojczyku.
- A poza tym, - stwierdziła Michiru pomiędzy pocałunkami - Przerażający Hrabia nie daje się tak łatwo pokonać, jeżeli chodzi o inne kwestie, takie chociażby jak kobiety.
Diabelski uśmiech rozciągnął się na twarzy Haruki, gdy z łatwością podniosła Michiru i skierowała się z nią w stronę sypialni, którą dzieliły.
Później tej nocy
- Szatańszko atrakczyjny Hrabia Tenoh szpada na swoją ofiarę! - Haruka rzuciła się na łóżko, a czarna peleryna spłynęła jej na plecy. Sepleniła trochę z powodu sztucznych zębów wampira wystających jej z ust. Pod nią, Michiru próbowała rzucać niewinne i przerażone spojrzenia, usiłując jednocześnie nie chichotać.
- O nie! Mam nadzieję, że Przerażający Hrabia Tenoh mnie nie znajdzie! - powiedziała nadmiernie dramatycznym tonem, z ręką przyłożoną w teatralnym geście do czoła.
Z syczeniem „Hrabia” pochylił się nad drobną wiolonczelistką, składając wilgotne pocałunki na jej szyi. Haruka zgasiła światła i ponownie podjęła całowanie gibkiej postaci Michiru z niskim, siorbiącym warczeniem.
- Haruka! Wyjmij w końcu te idiotyczne zęby z ust!
- A niech to! Znowu się nie udało!
Hihihi
Dobre, kilka razy uśmiechnąłem się szeroko podczas lektury, zwłaszcza zaś w finale.