Opowiadanie
Japońskie duchy: Sadako i jej rodzina
Autor: | Krzysztof Gonerski |
---|---|
Kategorie: | Japonia, Społeczeństwo |
Dodany: | 2010-08-12 10:06:59 |
Aktualizowany: | 2010-08-12 10:11:59 |
Artykuł zamieszczono za zgodą autora. Pobrano ze strony Horror Online.
Druga cześć artykułu poświęcona japońskim duchom i innym istotom nadprzyrodzonym obecnym we folklorze Kraju Kwitnącej Wiśni.
Dalecy i bardzo dalecy krewni
Dość luźne więzy pokrewieństwa łączą natomiast pozostałe nadnaturalne istoty z protoplastką filmowej Sadako, Oiwą. Mogą one polegać albo na tożsamości płci, zagrożeniu, jakie stanowią dla ludzi albo tylko na wspólnej genealogii.
Yokai (Youkai) (obake w węższym znaczeniu ), bo o nich mowa, stanowią drugą odrębną, niezwykle bogatą gałąź nadzwyczajnych stworzeń, wyrastającą z drzewa obakemono. Mnogość ich typów sprawia, że termin youkai może oznaczać praktycznie wszystkie stwory, monstra oraz istoty nadprzyrodzone, włączając w to nawet postaci z mitologii zachodniej ( np. niemiecki Stroszek czyli Postrach ), o ile, rzecz jasna, nie należą do kategorii yurei.
Do pierwszego typu youkai można zaliczyć zwierzęce duchy. W Japonii istnieje spora liczba zwierząt uważanych za posiadające zdolności magiczne. Większość z nich potrafi zmieniać swój kształt, często przeobrażając się w ludzi, zazwyczaj piękne kobiety. Najbardziej znane animalistyczne youkai to:
Tanuki : hybryda psa i szopa
Kitusne: lisy
Sus scrofa: dziki
Hebi: węże
Bakenokoi Nekomata: koty, gdy zyskują nadprzyrodzoną siłę
Tsuchigumo : olbrzymie pająki
Okami: wilki
Trzeci typ youkai, to japońskie diabły, zwane Oni. Są one jednymi z najlepiej poznanych mitycznych postaci japońskiego folkloru. Z wyglądu przypominają górskiego ogra, przedstawiani przeważnie jako półnadzy osobnicy, z przepaską na biodrach, wykonaną z tygrysiej skóry, z dwoma rogami na głowie, z szeroką szczękę wyposażoną w mnóstwo kłów, w rękach zaś trzymają widły, czasem "młotek szczęścia". Ich charaktery bywają bardzo różne - od krwiożerczych po łagodne i śmieszne. Złe Oni odpowiadają za wszelkiego rodzaju nieszczęścia takie, jak choroby, głód, mogą opętać człowieka lub ukraść jego dusze, łagodne diabły straszą poprzestają na straszeniu ludzi i psotach.
Tsukumogami to kolejny typ japońskich bytów nadnaturalnych. Tworzą go przedmioty codziennego użytku znajdujące się w domach ludzi, które powstają do życia w setną rocznicę swoich urodzin. W dalszej części artykułu zapoznamy się z nimi bliżej.
Trzeci rodzaj youkai zawiera stwory, które pierwotnie żyły jak ludzie, a następnie uległy przemianie w coś okropnego, groteskowego, najczęściej na skutek ekstremalnego stanu emocjonalnego. Futakuchi-onna (Dwuustna Pani) na przykład, posiada dodatkowe usta z tyłu głowy, które są nieświadomie karmione przez jej włosy, zachowujące się jak macki ośmiornicy. Zjawa ta jest tylko jednym z wielu przypadków tego rodzaju youkai. Rokurokubi (kobiety zdolne do wydłużania swojej szyi podczas nocy), Ohaguro-bettari (istota, zazwyczaj kobieta, na twarzy której znajdują się tylko czarne usta), Joro-gumo (piękna i elegancka dama, która nocą przemienia się w straszliwą kobietę-pająka) i wiele jeszcze innych niezwykłych, upiornych , makabrycznych stworzeń..
Ostatni typ z omawianej kategorii istot nadnaturalnych można by żartobliwie nazwać "workiem różności", ponieważ tworzy ją niezliczona liczba youkai, które są zbyt dziwne, żeby dopasować je do podanych powyżej typów. Są to zazwyczaj nieco lub- wręcz perwersyjnie- odmienione istoty z naszego życia lub całkiem nowe typy goblinopodobnych kreatur. Przykładem może być Abura-sumashi, stary, próżny, ziemniakogłowy goblin, który pije olej, lub Amikir, istota, która istnieje tylko po to, aby niszczyć sieci komarów, lub także Ushioni, krowi demon, czasami przedstawiany jako gigantyczny pająk.
Wróćmy jednak do więzów rodzinnych. Pokrewieństwo może wynikać, poza folklorystycznym pochodzeniem, na przykład z podobieństwa płci. Zapoznajmy się zatem z kilkoma najciekawszymi youkai w wersji kobiecej.
W Japonii wiśnia (sakura) jest drzewem świętym. Jedna z legend poświęcona narodowemu symbolowi Japonii opowiada o strażniczce drzewa, zwanej Sakura-onna, czyli Wiśniowa Pani. Za czasów panowania pewnego wspaniałego Cesarza, zły człowiek postanowił go zabić. Przygotował plan zamachu i wyruszył w podróż do stolicy, aby urzeczywistnić swe niecne zamiary. Po drodze zdecydował się odpocząć, a na odpoczynek wybrał piękne miejsce niedaleko drzewa wiśni. Było piękne i całe w białych kwiatach, więc pomyślał, iż znakomicie nadawałoby się na uczczenie jego samego i planowanego czynu. Postanowił je ściąć. Ruszył w stronę drzewa, jednak drogę zastąpiła mu piękną kobieta. Ostrzegła go przed ścięciem drzewa, ponieważ nie chciała, by przypominało ono o takim haniebnym czynie zamierzonym przez szalonego mężczyznę. On jednak odprawił kobietę, która na pożegnanie ponownie ostrzegła go przed ścięciem wiśni. Zignorował słowa nieznajomej i podszedł pod drzewo. Już wyciągnął swój miecz, lecz zanim zdołał zadać pierwsze cięcie, wiśnia ożyła. Gałęzie poruszyły się i zaczęły go chłostać ze wszystkich stron. Przerażony mężczyzna był kompletnie zaskoczony. Spojrzał w górę i zobaczył na szczycie drzewa twarz kobiety, którą nie tak dawno temu spotkał.
Sponiewierany przez żyjące gałęzie wiśni, mężczyzna uznał całe zdarzenie za znak, że nie powinien wypełniać swojego szalonego planu. Powrócił do domu i już nigdy nie myślał o pozbawieniu życia cesarza.
O ile Sakura-onna, mimo iż dysponowała ogromną siłą, raczej nie wyrządzała krzywdy ludziom, o tyle inna youkai, Harionago (Harionna), rozjuszona może stanowić poważne niebezpieczeństwo. Charakter tej niezwykłej postaci wiąże się z istniejącą, także w zachodniej kulturze, wiarą w magiczne właściwości ludzkich włosów. Wynika ona zapewne z ich osobliwej cechy - w ciele ludzkim, co raz ucięte, nie odrasta, z wyjątkiem włosów (i paznokci, które również są wytworem rogowym pochodzenia naskórkowego). Stąd uważa się je za siedlisko życia, siły, sił psychicznych, duszy, mocy magicznych i czarodziejskich. Nadzwyczajnie długie, zakończone na końcu haczykiem, włosy Harionago (zwaną z tego powodu "Haczykowatą kobietą"), są jak żywe istoty. Poruszają się zgodnie z wolą youkai, pachnąc różami. Pewnie dlatego w niektórych historiach przyjmują barwę czerwoną lub różową. Każdy, kto ich dotknie i powącha, zostanie zabrany przez Harionago.
Początkowo przypuszczano, że w ten sposób karze tych, którzy patrzą na jej włosy i dotykają ich bez jej pozwolenia. Ale tak naprawdę Harionago zaprasza zafascynowanych jej niezwykłymi włosami ludzi (przeważnie mężczyzn) i zabiera w przepiękne miejsce, jeżeli się na to zgodzą. Jednakże, jeżeli ktokolwiek odważy się obciąć kosmyk jej włosów bez jej zgody, będzie musiał stawić czoła wściekłemu youkai, którego włosy, poruszające się wedle jego woli, zdają się nie mieć końca. Oplatają wówczas nieszczęśnika jak jadowite węże i mogą nawet pozbawić go życia.
Harionago jest piękna i ceni swoje włosy ponad wszystko. Ci, którym nie skąpi swych łask muszą doskonale pamiętać, jak ważne są one dla niej. Dlatego najodpowiedniejszym prezentem dla ducha jest piękny grzebień.
Wyjątkową postać (inna sprawa, że trudno byłoby znaleźć istotę niewyjątkową) w galerii japońskich duchów stanowi Kera-kera Onna. Jej imię pochodzi od odgłosu śmiechu w Japonii określanego mianem "kerakera", który roznosi się wszędzie tam, gdzie się pojawi. W epoce Edo wierzono, że Kera-kera Onna była piękną kobieta, której niezwykły śmiech, przynosił ludziom szczęście i radość. Chociaż ona zjawiała się tylko na chwilę, często powracała, by obdarować każdego wesołością i przyjemnością.
W późniejszym okresie istniała tendencja do przedstawiania jej jako istoty nadnaturalnej, o dziwacznym wyglądzie. Głowa była większa od reszty ciała, a cechom jej fizjonomii nadawano komicznych, przesadzonych kształtów. Kera-kera Onna nabyła na przykład zdolność rozciągania twarzy niczym gumy. Jedno się nie zmieniło -wykorzystując swoje paradne stroje i poczucie humoru, czyniła wszystko, by rozbawić nawet największego ponuraka. Często celowo wybierała ludzi o posępnej naturze, wyznaczając sobie zadanie rozbawienia takiej osoby. Ten, kogo Kera-kera Onna doprowadziła do śmiechu na zawsze zachowywał pamięci wspomnienie o tych radosnych wydarzeniach i nie był już tak smutny.
Jednego za najstraszniejszych japońskich duchów, a dla ludzi o chorym sercu, wręcz niebezpiecznym uważano Noppera-bo . Grozę w tej istocie wywoływała jej twarz. Duch pokazywał się najpierw pod ludzką postacią, niejednokrotnie, pięknej kobiety. Czasem przybierał wygląd kogoś spokrewnionego z ofiarą. Ukazanie prawdziwego oblicza poprzedzało gwałtowne pozbywanie się wszelkich ludzkich atrybutów twarzy, aż do momentu, gdy pozostawała czysta, biała plama.
Istnieje wiele opowieść o Noppera-bo. Jedna z nich opowiada o pewnym leniwym rybaku, który postanowił łowić w cesarskim stawie, niedaleko pałacu Heiankyo. Mimo ostrzeżeń żony, która twierdziła, iż jest to miejsc przeklęte, znajdujące się blisko cmentarza, rybak poszedł nad staw. Nad stawem spotkał innego rybka, który również ostrzegał go przed połowem w cesarskim stawie, lecz ten zignorował jego słowa przestrogi. W pewnym momencie uparty rybak, dostrzegł stojąca nieopodal piękną kobietę, która zaczęła prosić go, by zaniechał połowu. Mężczyzna jednak nie posłuchał, a wtedy nieznajoma ukazała mu przerażające oblicze pozbawione ludzkiej twarzy.
Podobna historia, o której można przeczytać w książce Lafcadio Hearna, "Kwaidan, czyli opowieść niesamowite", opowiada o pewnym samuraju, który na drodze Akasaka, prowadzącej do dawnej stolicy Japonii, Edo, spotkał samotną, płaczącą kobietę. Nie wdział jej twarz, lecz przejęty widokiem niewiasty zaoferował pomoc i towarzystwo. Nieznajoma odwróciła się do samuraja, a ten zamarł z przerażenia. Jej oblicze było puste, niczym niezapisana kartka papieru. Przerażony, uciekł, zatrzymując się dopiero, przed wędrownym sprzedawcą gryczanego makaronu (soba). Gdy samuraj ochłonął, opowiedział sprzedawcy straszliwą historię spotkania z kobietą-upiorem. Twarz sprzedawcy jednak w pewnym momencie zaczęła się zmieniać i horror powrócił. Okazało się bowiem, że on również był Noppera-bo.
Niemniej przerażającym i niebezpiecznym stworzeniem w folklorze Kraju Kwitnącej Wiśni był Rokurokubi, kobiece monstrum wyposażone w niewiarygodnie elastyczną i rozciągliwą szyję. Za dnia owa istota nie różniła się niczym od zwykłej kobiety (może z wyjątkiem wielkiej urody), żyła zwyczajnie, a nawet niektóre z nich wychodziły za mąż. Wiele z Rokurokubi przywykło żyć z tajemnicą swej prawdziwej natury. Jednakże ich skłonność do straszenia i szpiegowania ludzkich istot bywała trudna do powstrzymania, dlatego też zdarzało się, że uciekały w pijaństwo. Dopiero po zapadnięciu zmroku mogły przestać udawać i ujawnić swe prawdziwe oblicze. Szyja Rokurokubi zyskiwała niezwykłych zdolności, rozciągając się na wielką odległość w poszukiwaniu ofiary. Potrafiły także zmieniać swoją twarz w przerażająca maskę demona, dzięki czemu skuteczniejsze okazywało się straszenie śmiertelników. Według jednej z teorii Rokurokubi poszukuje mężczyzn, by wyssać z nich życiową energię.
Wedle niektórych opowieści Rokurokubi były kiedyś ludzkimi istotami, lecz przeobraziły się w monstra na skutek złamania podstawowych zasad buddyzmu: zakazu zabijania, kradzieży, cudzołożenia, kłamania i upijania się. Często ta kategoria Rokurokubi była w życiu doczesnym prawdziwymi grzesznikami, którzy już jako straszliwe youkai, nie zadawalały się jedynie straszeniem ludzi, lecz pożerały je, piły ich krew lub wysysały z nich życiową energię. niż jedynie poprzestając na straszeniu śmiertelników. Demoniczne Rokurokubi miały swoje ulubione ofiary, którymi byli ludzie łamiący reguły religii buddyjskiej i zasady ludzkiej społeczności..
Można by sądzić na podstawie dotychczasowych przykładów, ze japoński folklor jest bez reszty sfeminizowany. Nie jest to prawdą, bo choć kobiece duchy stanowią liczne grono istot nieziemskich, to nie są jedynymi ich reprezentantkami. Jest wiele duchów płci męskiej, nie brakuje dzieci, a nawet osobników płci niesprecyzowanej. Przykładem dziecka o nadnaturalnym pochodzeniu jest Zashiki-Warashi, dobry duszek, który przybywa z pomocą, gdy dzieje się źle. Jeśli wydaje się, iż gorzej być już nie może, w nieszczęśliwym domu pojawia youkai. pod postacią dziecka i sprawia, że sprawy przybierają pomyślny obrót. Zashiki-Warashi staje się odpowiedzią na modły mieszkańców domu i dzięki jego pomocy, że wszystko układa odtąd tylko po myśli domowników.
Niestety, szczęście trwa tylko do czasu, gdy Zashiki-Warashi przebywa w domu, jednak odchodząc wcale nie zostawia klątwy. Ten youkai nie przyjmuje żadnej zapłaty za przynoszenie szczęścia, a zaoferowanie mu czegoś w zamian może go urazić i sprawić, że odejdzie szybciej.
Tradycja mówi, iż Zashiki-Warashi przynosi ze sobą także ważne przesłanie. Osoby, do których przyszedł powinny być świadome swojego życia i tego, że są takimi samymi ludźmi, jakimi byli kiedyś. Powinni dzielić się swoim szczęściem z innymi, którzy go nie posiadają, czyli z ludźmi, jakimi sami byli przed przybyciem youkai. Jest to bardzo cenna lekcja, aby nigdy nie zapominać skąd się pochodzi i kim się było kiedyś.
Niektóre źródła wspominają, że Zashiki-Warashi są jak bogowie szczęścia i mogą sprawić, że szczęście osoby będzie dobre lub złe, zależnie od swojej woli. Jednak, nawet według tych źródeł dzieci-duchy nigdy nikogo nie krzywdzą i tylko bardzo rzadko dają nauczkę ludziom, którzy na to zasługują. Zashiki-Warashi mają czyste i dobre serca oraz kochają pomagać ludziom, którzy są w trudnej sytuacji.
Natomiast Doro-ta-bo (Dorotabou) to przykład istoty męskiej, choć w jego przypadku stwierdzenie to nie do końca wydaje się być słuszne. Zgodnie z legendą dawno temu, gdzieś na zachód od Tokio, żył sobie biedny, ale ciężko pracujący rolnik, który zdołał przemienić nieuprawny kawałek ziemi, w płodne pole ryżu. Ciężka praca i rozsądne gospodarowanie zapewniła mu dostanie życie. Niestety, któregoś dnia poważnie zachorował i wkrótce zmarł, pozostawiając gospodarstwo synowi. Syn jednak w niczym nie przypomniał pracowitego i uczciwego ojca. Spędzając całe dnie na piciu, w końcu opuścił żyzną, ale zaniedbaną ojcowiznę. Ostatecznie farma została sprzedana nowemu właścicielowi. Ale stary rolnik nawet po śmierci nie mógł zaznać spokoju, widząc jak jego ziemia i trud idą na marne. Pewnej nocy rolnik powrócił, choć w niekompletnym kształcie. Jego widmowy tułów i głowa wynurzały się z mułu, wołając za ziemią, żeby ją odzyskać. Każdej księżycowej nocy słychać było z oddali przejmujące zawodzenie zmarłego, żądającego zwrotu jego własności.
Istnieje ponoć więcej niż jeden Doro-ta-bo, ale zawsze wyglądają podobnie: pozbawiony nóg i tali tułów, z łysa głową, z jednym patrzącym okiem, sędziwy, o niezbyt przyjemnym wyglądzie. Właściwie nie stanowi zagrożenia, choć jego przerażający widok może co wrażliwszych przyprawić nawet o zwał serca. Legenda nie mówi, aby kiedykolwiek kogokolwiek zaatakował. Jego rola polega na czym innym- ma poruszyć sumienie żyjących, a zwłaszcza chciwych i leniwych.
Wydaje się jednak, że kategorii "najobrzydliwsze monstrum", nie mają sobie rwónych Jikininki, japońskim odpowiedniki "żywych trupów". Są to demony zwane "pożeraczami trupów", zjadają bowiem martwe ciało człowieka. Często stają się nimi duchy zamarłych mężczyzn lub kobiet, którym drogę ku niebu uniemożliwiła zbytnia chciwość, egoizm i zarozumialstwo okazywane za życia. Dlatego kontynuują ziemską egzystencje, jako pół-umarli. Ich wygląd z pewnością spodobałby się fanom gore - martwe ciało jest zdekomponowane, z dłoni wyrasta ostry spiczasty pazur, a oczy świecą jaskrawo. Jednakże niektóre historie powiadają, że Jikininki mają zdolność przybierania zwykłej ludzkiej postaci. Z tę ich szczególną właściwością trwania w świecie żywych związana jest legenda opowiadająca o znanym z pobożności i silnej woli, księdzu Muso Kokushi. Duchowny pewnego razu czuwał przy zmarłym, gdy nagle przybył do niego Jikininki z zamiarem pożarcia nieboszczyka. Kokushi modlitwą zdołał uwolnić dusze demona.
Niezwykle kategorią youaki jest ich zwierzęca odmiana. Szczególna rolę zajmują w tym podgatunku nadprzyrodzonych stworzeń lisy, czyli Kitsune (Youko). We Wschodniej Azji są one częstym bohaterem niezliczonej ilości legend. Uważa się je bowiem za szczególne predysponowane w dziedzinie magii oraz wyposażone w skłonność do rozwijania zdolności duchowych. Lisy były istotami boskimi i szkodliwymi, biegłymi w zmianach swojego kształtu i często posądzane o złośliwe wprowadzanie człowieka w błąd.
Lis udoskonala swoje talenty przez lata i z biegiem czasu posiada coraz więcej wiedzy. Uważano, iż ten z nich, któremu będzie dane przeżyć pięćdziesiąt lub sto lat, może zdobyć tyle doświadczenia i wiedzy, że dzięki magicznym zdolnościom, może przemienić się w człowieka. Jako znak swojego wieku, co sto lat, długo żyjące zwierze wykształca nowy ogon, a jeżeli posiada ich już dziewięć, staje się niewyobrażalnie potężny i chytry.
Swego czasu, myślano, że lisy żyją zupełnie jak ludzie. W sztuce często przedstawiano je w ludzkiej postaci, stojące na dwóch nogach i noszące ubrania. Aby wejść w świat człowieka, musiały wyglądać całkowicie jak on, jednak te z nich, które próbowały zmylić ludzi czekała surowa kara - najczęściej lądowały w zupie. Lis, który chciał się przemienić w człowieka, musiał znać wszystkie techniki tego przedsięwzięcia, jak na przykład wkładanie ludzkiej czaszki na głowę, czy modły składane do Wielkiej Niedźwiedzicy. Nieostrożne zwierze mogło przemienić się w człowieka połowicznie - niektóre elementy jego ciała pozostawały lisie (najczęściej ogon, ale także futro oraz łapy).
Najbardziej popularne historie o kitsune mówią o lisach przemienionych w piękne kobiety. Za przykład mogą posłużyć Koki-teno - widmowe lisy, od czasu do czasu przeobrażające się w zwodniczo piękne kobiety ubrane w zwiewne szaty. Według Japończyków koki - teno mogły usidlić każdego mężczyznę, który wpadł im w oko. Wtedy dopiero pokazywał swoją przerażająca twarz.
Podobno istnieje mnóstwo różnych gatunków lisów - na samym końcu są yako lub nogitsune, czyli zwykły dziki lis, przed nimi są kiko (powietrzny, duchowy lis) oraz kuuko (podniebny lis), ale najważniejsze są tenko lub amagitsune, lisy nieba, czasami uważane za tę samą istotę, jaką jest tengu.(górski goblin). Nogitsune jest jedynym gatunkiem lisa, który może zranić człowieka, jednak te dzikie lisy mogą czasem dotrwać swojej dziewięcioogonowej świetności, tak jak w opowieści o Tamamo-No-Mae, która wykreowała prawdopodobnie najbardziej znanego lisa w całym japońskim folklorze.
Tamamo-No-Mae była kurtyzaną za panowania Cesarza Konoe, około roku 1155. Mówiono o niej, że jest najpiękniejszą i najmądrzejszą kobietą w ówczesnej Japonii, a nawet świata.
Jej ciało zawsze tajemniczo i cudownie pachniało, a szaty nigdy nie był poniszczone ani brudne. Ale zachwycał nie tylko jej wygląd i ubiór, lecz nade wszystko ogromna wiedza niemal w każdej dziedzinie. Mimo iż miała dopiero dwadzieścia trzy lata, nie istniało pytanie, na które nie znałaby odpowiedzi. Walory jej urody i umysłu sprawiały, ze adorowało ją wielu wielbicieli, w tym Cesarz, który pokochał ją z całego serca.
Któregoś dnia władca ciężko zachorował i mimo, iż wzywano najznamienitszych medyków, znachorów, a nawet szamanów nikt nie potrafił mu pomóc. W końcu jeden z wezwanych kapłanów wyjaśnił Konoe, że przyczyną jego cierpienia jest Tamamo-No-Mae, która w rzeczywistości nie była ludzką istotą, a złym kitusne- lisem z dwoma ogonami. Sprowadził on na władcę chorobę, by pozbawić go tronu. Tymczasem piękna i mądra kurtyzana zniknęła.
Cesarz wezwał do siebie dwóch najwaleczniejszych wojowników i bezgranicznie oddanych swemu panu samurajów: Kazusa-no-suke i Miura-no-suke, rozkazując im, by znaleźli lisa i go zabili. Pewnej nocy kitsune pojawił się we śnie Miura-no-suke pod postacią Tamamo-No-Mae. Prorokując, iż następnego dnia zostanie zabita przez wojownika, zaczęła go gorąco błagać o darowanie życia. Samuraj pozostał jednak nieugięty. Następnego dnia, wczesnym rankiem, myśliwi odnaleźli magiczne zwierzę na równinie Nasu. Strzała wystrzelona z łuku Miura-no-suke przeszyła serce niezwykłej istoty. Martwe ciało lisa przemieniło się w Kamień Śmierci (Sessho-seki), ponieważ uśmierci, każdego, kto go dotknie.
Innym czworonogiem, spośród japońskich magicznych stworzeń, o którym warto wspomnieć jest Inu-gami- psie duchy. Rozmnażają się one i są hodowane przez ludzi na ich użytek. Tak jak prawdziwe psy bywają tresowane na zabójców, także Inu-gami mogą stać się bardzo niebezpieczną inwestycją dla swojego pana. Nieostrożne obchodzenie się z nimi może mieć przykre konsekwencje. Wymknąwszy się bowiem spod kontroli człowieka, bestia może straszyć i terroryzować swego pana, który wytresował ją przeciwko innym.
Wiadomo, że jedną z metod stworzenia Inu-gami jest przywiązanie głodnego psa i podanie mu miski z jedzeniem poza zasięgiem jego pyska. Kiedy w zwierzęciu obudzi się prawdziwe wściekłość, jego głowę należy odciąć i zabezpieczyć, a wtedy jego wygłodniała dusza przeniesie się do realnego świata. W ten sposób powstaje straszliwa broń, która może być użyta przez pana zabitego psa.
Bardzo trudno jest się pozbyć Inu-gami, który wymknął się spod kontroli właściciela. Ci, którzy próbują porzucić go na bezludnych wyspach, wracają do domu obarczeni klątwą bestii. Jedynie potężny czarownik lub czarownica mogą stłumić żądzę krwi Inu-gami oraz wyleczyć pechowe osoby postronne, które zachorowały na skutek klątwy wywołanej przez to zwierzę.
Najbardziej niezwykłą kategoria japońskich duchów są, bez wątpienia, Tsukumogami. Według "Księgi Ying-yang" narzędzia i przedmioty domowego użytku, które mają więcej niż sto lat posiadają "dusze". To, jaki kształt przybiorą, zależy w jakim stanie znajdowały się przedmioty użyczające swej postaci duchom: papierowe latarnie lub poniszczone sandały mogą płakać, przybierając przerażający wygląd. Inne, jak na przykład, używany różaniec czy filiżanki wyglądają przyjaźnie. Ale niektóre z nich, lubią płatać figle, a nawet mścić się na tych, którzy marnotrawią przedmioty lub postępują z nimi lekkomyślnie.
Do najpopularniejszych Tsukomugami należą:
Bakezori: słomiane sandały
karkasa lub ( Kasa Obake) : parasolki
Chochinobake: papierowe latarnie
Biwa-yanagi: japońska odmiana lutni
Furu-utsubo: stare słoiki, butelki
Shirouneri: porzucona, bezużyteczna moskitiera lub obłok pyłu
Jotai: pofałdowane, płócienny materiale parawanu
Morinji-no-okama: imbryk
Kyourinrin: zwoje lub papier
Zorigami: zegary
Ichiren-Bozu: różaniec
Kameosa: słój sake lub wody
Przyjrzyjmy się dokładniej jednemu z tych niesamowitych stworów. Karakasa-obake (Kasa -obake, Karakasa) zwany też "duchem parasolki", jak większość tsukumogami, własne życie uzyskał na skutek długotrwałego używania. Zwykle przedstawiany jest jako jednonogi potwór, z drewnianym sandałem zamiast rękojeści, jednym okiem i długi lepkim jęzorem. Karakasa-obake jest oszustem, który kocha straszyć ludzi, ale nade wszystko uwielbia zabawę. Jest szczęśliwy, kiedy może pobawić się z każdym, kto ma na to ochotę, zwłaszcza z tym, kto ma dziecięcy wygląd. W deszczowe dni jego ulubionym zajęciem jest zataczanie w powietrzu radosnych piruetów.
Zbliżając się powoli do końca przeglądania rodzinnego albumu krewnych Sadako, warto zatrzymać się przy dwóch wyjątkowych stworzeniach. Pierwszym z nich jest Hitodama, mimo swej wyjątkowości, prawdopodobnie najbardziej znany ze wszystkich youaki. Istnieje bowiem jego zachodni odpowiednik. Są nimi świetlne kule nazywane są Will-o'-the-Wisps (błędne ogniki), które w zasadzie spełniają te same funkcje, co Hitodama. Ten rodzaj istot to po prostu żarzące się kule z kręconymi, wijącymi się ogonkami. Najczęściej widuje się je w pobliżu cmentarzy lub w ciemnych lasach w porze letniej, ale mogą także ukazywać się gdziekolwiek indziej.
Różne typy tych spirytualno-ognistych kul są generalnie podobne w swoim wyglądzie i funkcjach. Niektóre z nich oznaczają jedynie miejsce spoczynku dusz zmarłych, inne znowu mają za zadanie zmylić przypadkowych podróżnych, aby zeszli ze swojej ścieżki i zabłądzili gdzieś w dziczy. Część z tych żarzących się kul, jak zauważono już wcześniej, są używane przez kitsune, chociaż nie wiadomo, w jakim celu.
Hitodamy od zawsze przyciągały ludzi posiadających wielki magiczny potencjał lub moc. Często mieszkają pośród silniejszych nadprzyrodzonych istot. Dlatego też zdarza się, że pojawiają się w towarzystwie duchów, ukazujących się w innej formie lub wśród innych youkai. Onmyouji(meduim) i inni spirytyści uważają hitodamy za przydatne, ponieważ są one także zdolne do komunikacji.
Drugi, z niezwykłych bytów, również ma międzynarodowy zasięg. Jeżeli kiedykolwiek zdarzyło się Wam spacerować nocą i słyszeć za sobą dziwne odgłosy kroków, a gdy odwracaliście się przerażeni, nikogo za wami nie było, to na pewno spotkaliście na swojej drodze youkai, znane jako Betobeto-san. Nie są one niczym innym jak chodzącymi, niewidzialnymi krokami. Jeżeli po ich usłyszeniu, zatrzymacie się i powiecie "Betobeto-san, idź za mną dalej, proszę", tajemnicze kroki ustaną i będziecie mogli w spokoju kontynuować spacer.
A nasz spacer po obfitej, ale nawet tak obszernym artykule, ledwie tylko zasygnalizowanej, galerii japońskich duchów i innych istot nadnaturalnych, dobiegł końca. Mam nadzieje, że Sadako i inne filmowe zjawy rodem z Azji będą teraz odbierane nie tylko jako coraz częściej nużące straszydła, ale także jako wciąż żywy wytwór ludowych podań, mitów i wierzeń japońskiej tradycji i kultury.
Specjalne podziękowania dla Karolinki za pomoc w tłumaczeniu tekstów.
_______________
Źrodła:
http://en.wikipedia.org/wiki/Bancho_Sarayashiki
http://www.mangajin.com/mangajin/samplemj/ghosts/ghosts.htm
http://en.wikipedia.org/wiki/Onryou
http://www.youkaimura.org/kuchisa.htm
http://tawerna-orient.prv.pl/kultura,i,wierzenia/bogowie,herosi,i,demony.html
http://www.yuki-onna.co.uk/main.html
http://www.youkaimura.org/hariona.htm
http://www.mangajin.com/mangajin/samplemj/ghosts/ghosts.htm
http://www.youkaimura.org/dorota.htm
http://www.obakemono.com/obake/dorotabo/
http://www.esensja.pl/magazyn/2002/10/iso/12_01.html
http://www.kultura.org.pl/lupa.php?nid=751
http://ddb.libnet.kulib.kyoto-u.ac.jp/exhibit-e/otogi/tamamo/tamamo.html
http://www.youkaimura.org/kasa.htm
http://ddb.libnet.kulib.kyoto-u.ac.jp/exhibit-e/otogi/tsukumo/tsukumo.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Yokai
http://en.wikipedia.org/wiki/Yuurei
http://en.wikipedia.org/wiki/Obakemono
http://en.wikipedia.org/wiki/Tsukumogami
http://www.obakemono.com/obake/betobetosan/
http://www.youkaimura.org/hitodama.htm
http://www.featherwurmgraphics.com/Kasa-Obake.htm
http://www.youkaimura.org/inugami.htm
http://www.pantheon.org/areas/mythology/asia/japanese/articles.html
http://rozrywka.onet.pl/niewiarygodne/1003,1072091,niewiarygodne.html
Tanuki...
...to nie hybryda psa z szopem, tylko jenot.
!
Trafiłam na ten artykuł przypadkowo - a jak wspaniale się złożyło :D
Bardzo mi się podobał, jest interesujący (chociaż szkoda trochę, że nie ma rycin albo zdjęć ilustrujących poszczególne rodzaje demonów)
w każdym razie - tekst na pewno zachęca do dalszego, już samodzielnego zgłębiania wiedzy dotyczącej youkai :)
fajny ale ...
Szkoda że nic o Kappach nie było , ale ten kawałek o zwiększającej się co 100 lat liczbie ogonów u lisów to fajna ciekawostka i już wiadomo dlaczego Naruto ma przechlapane ;)
a jak dla mnie bardzo ciekawy i w odpowiedniej długości :o
^^
Ohayo!
Niezłe te duchy są spoko^^