Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Opowiadanie

Magdalena Malinowska: Baśnie japońskie - recenzja

Autor:C.Serafin
Korekta:IKa
Kategorie:Japonia, Książka
Dodany:2011-05-17 19:07:33
Aktualizowany:2011-05-17 19:11:33

Dodaj do: Wykop Wykop.pl


Ilustracja do artykułu

Tytuł: Baśnie japońskie tom 1 - Ryżowe ciasteczko

Opracowanie: Magdalena Malinowska

Ilustracje: Monika Szewczyk

Data wydania polskiego: wrzesień 2007

Liczba stron: 48

Format: 160 x 235 mm

Oprawa: twarda

Druk: kolorowy

ISBN: 978-83-60010-95-2

Wydawnictwo: Waneko

Tom pierwszy Baśni japońskich z podtytułem Ryżowe ciasteczko jest pierwszą i niestety ostatnią częścią cyklu książek z opowieściami pochodzącymi z Kraju Kwitnącej Wiśni. Tomik zawiera łącznie sześć napisanych prostym językiem i bogato ilustrowanych baśni, przeznaczonych głównie dla dzieci.

Tytułowe Ryżowe ciasteczko oraz Sześć posążków jizo to niestety rozczarowujące swoją prostotą opowieści o nagradzaniu bogactwem uczynionego dobra. O wiele lepiej prezentuje się zawierająca podobny morał historia Wdzięczny żuraw, jednocześnie jednak przestrzegająca przed chciwością, którą można skrzywdzić inne osoby. Baśń O dobrym i złym staruszku opowiada o tym, że oszustwo nie popłaca. Jednak z racji tego, że występują w niej demony przedstawione w sposób daleki od europejskiego i niejednoznacznie złe, dzieci po jej przeczytaniu mogą zadawać dość kłopotliwe pytania. Z kolei Taro Urasima jest gorzką opowieścią o chłopcu, którego po powrocie z podwodnego królestwa czeka niemiła niespodzianka. Natomiast kończąca tomik Kłótnia małpy z krabem jest nieco okrutną legendą wyjaśniającą dziwny wygląd makaków japońskich, z przesłaniem mówiącym że nie warto wykorzystywać innych osób.

Każda z baśni jest bogato ilustrowana za pomocą akwareli, zajmujących najczęściej około połowę każdej strony. Wbrew temu co można by oczekiwać po książce dla dzieci są one malowane realistycznie, w stonowanych kolorach i na wysokim poziomie. Bardzo dobrze wypada rysunek postaci, a w szczególności ludzkich twarzy, które są oddane z niezwykłą jak na akwarele precyzją, uwzględniając rysy twarzy i zmarszczki. Autorka ilustracji koncentruje się głównie na bohaterach i ważnych dla historii przedmiotach pozostawiając najczęściej białe tło. Nie jest to jednak wada - dzięki temu ilustracje i tekst legend dobrze ze sobą współgrają.

Bardzo dobrze prezentuje się polskie wydanie. Tomik ma twardą oprawę i duży format 160 x 235 mm. Same baśnie zajmujące 48 stron wydrukowano na grubym i sprawiającym wrażenie wytrzymałego papierze kredowym, który jednak paskudnie odbija światło, co może być problemem podczas czytania po zmroku. Do tłumaczenia nie mam żadnych zastrzeżeń, choć starszym czytelnikom może przeszkadzać bardzo prosty język baśni. Ponieważ jednak książka jest przeznaczona dla dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym uważam to za zaletę. Co ciekawe książka doczekała się także wersji elektronicznej, dostępnej w sklepach internetowych sprzedających e-booki, której cena jest o połowę niższa od ceny wersji drukowanej.

Baśnie japońskie polecam głównie osobom posiadającym dzieci lub młodszych krewnych. Co prawda opowieści z tego tomiku zdecydowanie przegrywają z np. baśniami Andersena, ale powinny być ich dobrym uzupełnieniem. Dla dorosłych czytelników recenzowany tomik będzie natomiast nieco nietypową, choć bardzo krótką ciekawostką.


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj

Brak komentarzy.