Opowiadanie
Drogą wspomnień
Drogą wspomnień: Prolog
Autor: | SmutnaOptymistka |
---|---|
Serie: | Fairy Tail |
Gatunki: | Akcja, Fikcja, Romans |
Dodany: | 2014-02-20 19:20:27 |
Aktualizowany: | 2014-02-20 19:20:27 |
Pole należy wypełnić w przypadku zamieszczenia tłumaczenia opowiadania zagranicznego. Wymaganymi informacjami są: odnośnik do oryginału oraz posiadanie zgody autora na publikację. (Przypominamy, że na Czytelni Tanuki zamieszczamy tylko te tłumaczenia, które takową zgodę posiadają.)
Dla własnych opowiadań, autor może wyrazić zgodę lub zakazać kopiowania całości lub fragmentów przez osoby trzecie.
Stoję nad brzegiem rzeki. Rzucam kamieniami w taflę wody, która pod ich wpływem tworzy kręgi, które po chwili znów tworzą równowagę. Nie ma Cię przy mnie. Czuję się jak dziecko, które nie wie co zrobić.
Jestem tylko chłopcem w ciele mężczyzny Nie do końca tym za kogo mnie uważasz Staram się prześledzić moje kroki tu ponownie Tak wiele razy [...] (Thousand Foot Krutch, Be somebody)
Nasze pierwsze spotkanie. Pamiętasz je jeszcze? Dokładnie trzynaście lat temu. Trzeciego lipca. Spotkaliśmy się przypadkiem. Ty chciałaś zostać Magiem Fairy Tail, a ja odnaleźć Ojca. Jak to możliwe, że się spotkaliśmy? Przeznaczenie czy może zbieg okoliczności? Sam nie wiem. Zauważyłem Cię w tłumie fanek jakiegoś narcystycznego oszusta. Jesteś w niego wpatrzona. Czuję się zazdrosny. Nagle spoglądasz na mnie. Cofam się jeden krok. Przytłumiłaś mnie swoją egzystencją. Taka piękna, krucha, prawdziwa. Uśmiechasz się. Nie mogę oderwać od Ciebie wzroku. Odchodzę. Ale Ty biegniesz za mną. Zapraszasz mnie na obiad. Idziemy do pobliskiego baru. Opowiadasz mi o sobie.
Hej, Lucy, zapamiętałem twoje urodziny. Oni powiedzieli, że wypowiedzenie twojego imienia będzie jak zamknięcie rozdziału Wiem, że zrobiłbym wszystko inaczej, gdybym miał szansę.. [...] (Skillet, Lucy)
Potem rozstajemy siè. Nie próbuję Cię zatrzymać. Wiem, że to jedno spotkanie. Że nigdy już się nie spotkamy. Każde z nas odchodzi w swoją stronę. Chciałem wrócić do Magnolii, gdy usłyszałem nazwę swojej Gildii. Przystanąłem. Widziałem tego samego człowieka, w którego byłaś tak wpatrzona. Chciałem się zemścić. Wsiadał na statek mówiąc, że ten głupi znak i magia ognia pomoże mu zbić fortunę. Ten symbol. Fairy Tail. Mój dom. Nigdy nie pozwolę nikomu oczerniać mojej rodziny. Widzę już tylko reflektory oddalającego się statku. Wiedziałem już co muszę zrobić.
Przyszedłem, by rozbić się na podłodze I wiem, że musi być tam więcej ludzi, takich jak ja Mam wszystko przed sobą. [...] (Thousand Foot Krutch, Move)
Widzę Cię przed sobą. Nie wiedziałem co tam robiłaś. W jego uścisku. Moje emocje wzięły górę. Byłem zazdrosny. Zacząłem walczyć. O Ciebie. Nie mieli ze mną szans. W końcu byłem Salamandrem. Magiem. Członkiem Fairy Tail. Statek rozbił się o port niszcząc połowę miasta. Wiedziałem, że musimy uciekać. Era była surowa, a my nierozważni. Chwyciłem Cię za rękę. Tak ciepłą. Zacząłem biec. Uśmiechałaś się. Biegłaś ze mną, a wcale mnie nie znałaś. Zaufałaś mi. Powierzyłem Ci swoją przyszłość. Uciekaliśmy razem. Do Fairy Tail. Do naszego domu.
Miasto Hargeon, Trzeci lipca, X784. Dzień, który zmienił naszą przyszłość. Splótł nasz los ze sobą. Tak jak nasze dłonie złączone w ciepłym uścisku.
Ostatnie 5 Komentarzy
Brak komentarzy.