Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Otaku.pl

Opowiadanie

DRRR!! tom 8 - recenzja książki

Autor:Melmothia
Redakcja:Avellana
Kategorie:Książka, Recenzja
Dodany:2018-05-10 19:48:33
Aktualizowany:2018-05-10 19:48:33

Dodaj do: Wykop Wykop.pl


Ilustracja do artykułu




Tytuł oryginalny: Durarara!!

Tytuł polski: DRRR!!

Autor: Ryohgo Narita

Ilustracje: Suzuhito Yasuda

Tłumaczenie: Tomasz Molski

ISBN: 978-83-65722-42-3

Gatunek: akcja, komedia, dramat

Cena okładkowa: 24,90 zł

Format: 13,0 x 18,2

Liczba stron: 256

Wydawnictwo: Kotori





Od jakiegoś czasu szeroko znaną i uwielbianą idolkę ‒ Ruri Hijiribe ‒ nęka prześladowca. Człowiek ten, jak zresztą większość tu występujących postaci, nie jest zwyczajny, acz tym razem śmiało można powiedzieć, że nie został stworzony po to, aby wzbudzać sympatię czytelnika. Jest typowym złym, który tylko czeka na odstrzał, chociaż zanim to się stanie, pewnie zdoła trochę namieszać. W każdym razie jest na tyle niepokojący, że Ruri ‒ a przypomnijmy, że jest ona straszliwym mordercą Hollywoodem ‒ szuka pomocy u innych, a dokładniej u Shizuo Heiwajimy, czyli brata jej chłopaka. Ostatecznie wszyscy, łącznie z kotem Kasuki Hanejimy, lądują na konsultacjach u Celty i Shinry. Notabene ‒ tak paskudnie narysowanego kota to ja już dawno nie widziałam.

Drugim znaczącym wątkiem jest przemiana, jaką przechodzi Mikado Ryuugamine. Chociaż może przemiana to za duże słowo, chłopak znalazł konkretny cel i go realizuje, a jasno wytyczona droga potrafi ludzi zmienić. Tak na lepsze, jak i na gorsze. Mikado jest teraz chyba gdzieś pomiędzy, młody i idealistyczny, z klapkami na oczach, chcący zmienić świat na lepsze, aby jego przyjaciołom było wygodniej. Niestety, nie on jeden ma awersję do szczerych rozmów i lubi dla innych robić to, o co nikt ‒ ani martwiąca się o niego Anri, ani wracający do Ikebukuro Kida ‒ go nie prosił. Chce zmienić Dolary, aby byli grupą bardziej, hm, zaprzyjaźnioną z prawem, ale jednocześnie wykazuje absolutny brak zainteresowania, co o tym wszystkim sądzą ludzie, dla których tak się "poświęca". Aoba słusznie widzi w nim zaczątki szaleństwa ‒ można powiedzieć, że Mikado powoli, bo powoli, ale dogania resztę postaci w byciu wesołym świrem.

Moja sympatia dla bohaterów tej historii jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności pisarskich autora. Nic nie pomogą wspólne wysiłki tłumacza i redakcji ‒ no, chyba żeby napisali tekst od nowa. Na razie książka bardziej przypomina szczegółowe sprawozdanie niż powieść, w efekcie czego najmniej boleśnie czyta się wypowiedzi bohaterów na czacie. Właśnie, czat ‒ pojawia się spora grupka nowych nicków, które będziemy musieli przyporządkować do postaci występujących w książce.

Jak już pośrednio wspomniałam, Ryohgo Narita pisze tak jak zwykle, tłumacz się stara, a korekta ponownie przepuściła kilka błędów (np. "zasłonić ją zasłonić" na stronie 59 czy "którzy są fani" na stronie 237). To wydanie nie różni się pod względem zalet i wad od poprzedniego, a cena jest odpowiednia do jakości.


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj

Brak komentarzy.