Opowiadanie
Amazing Spider-Man. Globalna sieć. Demonstracja siły - recenzja komiksu
Autor: | Marcin Chudoba |
---|---|
Redakcja: | IKa |
Kategorie: | Recenzja, Komiks |
Dodany: | 2019-12-15 10:09:01 |
Aktualizowany: | 2019-12-15 10:09:01 |
Tytuł: Amazing Spider-Man. Globalna sieć. Demonstracja siły
Tytuł oryginału: The Amazing Spider-Man: Worldwide vol. 3
Scenariusz: Dan Slott, Christos Gage
Rysunki: Giuseppe Camuncoli
Tłumaczenie z języka angielskiego: Bartosz Czartoryski
Wydanie polskie: Egmont Polska
Rok wydania: 2019
ISBN: 978-83-281-4205-3
Peter Parker pokonał przestępczą organizację Zodiak, po czym wrócił do Nowego Jorku. Niestety nasz bohater nie może liczyć na chwilę wytchnienia nawet w rodzinnym mieście, bowiem zły los co rusz rzuca mu kłody pod nogi. Tym razem Spider-Man będzie musiał zmierzyć się z Iron Manem oraz tajemniczym Regentem.
Trzeci tom przygód Człowieka-Pająka niezwykle mnie znudził, bowiem oczekiwałem po nim akcji na miarę dwóch poprzednich części. W zamian otrzymałem dość nijaki spór pomiędzy tytułowym bohaterem a Iron Manem. Tony zarzuca Peterowi, że w ogóle nie korzysta z przywilejów, jakie niesie za sobą bycie miliarderem oraz, że niepotrzebnie współpracuje ze Spider-Manem, który naraża go na straty finansowe (w tym miejscu warto wspomnieć, że w wyniku wydarzeń z wcześniejszych komiksów Marvela Stark nie zna sekretnej tożsamości Parkera). Czarę goryczy w tej ideologicznej przepychance przelewa jeden drobny szczegół - Mary Jane Watson aktualnie pracuje dla Tony’ego.
Tymczasem w Nowym Jorku zaczynają znikać osoby obdarzone supermocami. Stoi za tym niejaki Regent, który w imię zwiększenia poziomu bezpieczeństwa publicznego dopuszcza się moralnie wątpliwych czynów. Ponieważ fabuła omawianego komiksu nie jest odkrywcza, zasadniczo łatwo domyślić się, komu będzie dane rozprawić się z samozwańczym stróżem sprawiedliwości. Szkoda tylko, że Regent, kreowany początkowo na niezwyciężonego wojownika, zbyt łatwo pada pod naporem ducha współpracy. W kwestii oprawy graficznej niewiele się zmieniło, prace Giuseppe’a Camuncoliego nie budzą większych zastrzeżeń.
Dodatek do recenzowanego tomu stanowi dziewiętnasty zeszyt The Amazing Spider-Man Annual z 1964 roku. Chociaż z perspektywy czasu opowiedziana w nim historia trąci myszką, miłośnicy starych komiksów z Człowiekiem-Pająkiem z pewnością będą zadowoleni z lektury.
Ponieważ od drugiego tomu Globalnej sieci jakość przygód Spider-Mana spada, lekturę omawianego tomu (oraz kolejnych) najbezpieczniej będzie polecić jedynie wiernym fanom Petera Parkera.
Ostatnie 5 Komentarzy
Brak komentarzy.