Opowiadanie
Tajne Wojny - recenzja komiksu
Autor: | Marcin Chudoba |
---|---|
Redakcja: | IKa |
Kategorie: | Recenzja, Komiks |
Dodany: | 2020-02-01 20:00:39 |
Aktualizowany: | 2020-02-01 19:53:39 |
Tytuł: Tajne Wojny
Tytuł oryginału: Secret Wars
Scenariusz: Jonathan Hickman
Rysunki: Esad Ribic
Tłumaczenie z języka angielskiego: Marek Starosta
Wydanie polskie: Egmont Polska
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-281-264-8
W drugiej połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku DC Comics wydało limitowaną serię Kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Jej twórcy postawili sobie jasny cel - zniszczenie rozległego multiwersum, w którym żyli Batman, Superman, Wonder Woman i inni bohaterowie znani z kart komiksów publikowanych przez marvelowską konkurencję. Zmusił ich do tego fakt, że kolejne historyjki obrazkowe sygnowane logiem DC były trudne w odbiorze dla nowych czytelników, gubiących się w masie odniesień do wcześniejszych publikacji. W latach 2015-2016 Marvel postanowił powtórzyć ten zabieg na własnym multiświecie, wydając Tajne Wojny, do których doprowadziły wydarzenia znane z serii Avengers i New Avengers autorstwa Jonathana Hickmana.
Multiwersum przestało istnieć. W jego miejscu pojawił się Bitewny Świat, ogromna planeta złożona z resztek zgładzonych krain. Władzę nad nią sprawuje jej bóg i stwórca, Victor von Doom. Jest to kraina, gdzie prawo i porządek utrzymywane są twardą ręką. Nie ma tu miejsca dla osób podważających omnipotencję Dooma oraz dla tych, którzy próbują poznać prawdziwą historię Bitewnego Świata. Niestety, gdy z szalup ratunkowych pochodzących z przeszłości wychodzą ich pasażerowie, nad byłym superłotrem zaczynają gromadzić się czarne chmury.
Za źródło inspiracji dla Jonathana Hickmana, oprócz wspomnianego wcześniej Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach posłużyła inna seria, Superbohaterowie Marvela: Tajne Wojny, opowiadająca historię, w której losowo wybrani herosi i przestępcy zamieszkujący Ziemię-616 zostali uprowadzeni przez potężnego Beyondera, a następnie umieszczeni na planecie stworzonej z pozostałości zniszczonych światów, aby wzajemnie się pozabijać. Pomysł Hickmana nie jest oryginalny, jednak scenarzysta na nowo interpretuje znane postaci i elementy marvelowskiego multiwersum sprawiając, że całość, dzięki intrygom i zaskakującym zwrotom akcji porywa i wciąga.
Ogromną zaletą recenzowanego komiksu jest oprawa graficzna. Prace Esada Ribica jak zwykle są bardzo realistyczne, dokładne, wyraziste i szczegółowe. Ich wyjątkowość podkreśla specyficzne cieniowanie przywodzące na myśl stare dobre czasy, gdy do tworzenia komiksowych obrazów nie wykorzystywano komputerów. Artysta bardzo dynamicznie przedstawia sceny walki i świetnie oddaje uczucia postaci.
Tajne Wojny to solidna, dobrze przemyślana opowieść, która z pewnością przyniesie wiele radości jej odbiorcom. Szkoda tylko, że z perspektywy czasu sprzątanie marvelowskiego multiwersum poszło na marne, a poziom zagmatwania historii rozgrywających się po wydarzeniach z recenzowanego komiksu ponownie zaczyna sięgać granic absurdu.
Ostatnie 5 Komentarzy
Brak komentarzy.