Opowiadanie
Sword Art Online: Progressive tom 2 - recenzja książki
Autor: | Piotrek |
---|---|
Redakcja: | Avellana |
Kategorie: | Książka, Recenzja |
Dodany: | 2020-09-09 20:35:06 |
Aktualizowany: | 2020-09-10 19:35:06 |
Tytuł oryginalny: Sword Art Online Progressive
Autor: Reki Kawahara
Ilustracje: abec
Tłumaczenie: Anna Piechowiak
Wydanie oryginalne: 2013
ISBN tomu: 978-83-6613-296-2
Stron: 248
Po pokonaniu bossa drugiego poziomu Kirito wraz z Asuną jako pierwsi wędrują na kolejne piętro zamku Aincrad. Jego krajobraz znacząco różni się od poprzedniego - porastają je ogromne drzewa, których średnica sięga kilkudziesięciu metrów, a wysokość kilkuset. Kirito nie ma jednak zamiaru ruszać do głównego miasta. Wraz ze swoją towarzyszką (po krótkim przekomarzaniu się) zagłębia się w Las Zwodniczej Mgły, gdzie ma zamiar podjąć się pierwszej w grze misji typu kampania. „Sekretny jadeitowy klucz” bo tak nazywa się zadanie, należy rozpocząć od włączenia się w walkę po stronie mrocznej elfki lub leśnego elfa. Były beta tester zostaje jednak wyraźnie zaskoczony rozwojem wydarzeń - chociaż oboje NPC powinni zginąć, jemu razem z Asuną udaje się uratować przedstawicielkę mrocznych elfów o imieniu Kizmel. Co więcej, dołącza ona do ich drużyny i oferuje pomoc w dalszych zadaniach z kampanii. Fabuła drugiego tomu nadal śledzi wydarzenia z początkowych pięter Aincradu. Tym razem skupia się na zadaniach pobocznych, niezwiązanych bezpośrednio z przejściem kolejnego poziomu i pokonaniem jego bossa. Kirito wraz z Asuną podejmują się misji, która od początku zaskakuje zwłaszcza bohatera - scenariusz, który znał z czasów beta testów, okazuje się niejedyną możliwą opcją rozwoju wydarzeń. Dodatkowo Kizmel zachowuje się i reaguje niczym zaawansowana sztuczna inteligencja, czym budzi zdumienie Kirito.
Pierwszy raz w całym cyklu mamy do czynienia przede wszystkim z tym, co MMORPG oferuje graczom - bogatym światem i możliwością niemal dowolnego sposobu gry, a także mnogością sposobów na podnoszenie własnych umiejętności czy zdobywania ekwipunku. Dostajemy to, czego najbardziej brakowało właściwemu Sword Art Online. Co więcej, bogactwo detali, odkrywane możliwości gry, a także relacje pomiędzy bohaterami sprawiają, że historia w tym tomie jest niezwykle wciągająca i pozwala zrozumieć popularność tego gatunku gier komputerowych. Znalazło się też miejsce na pierwsze intrygi oraz ukazanie różnego podejścia graczy do nowej sytuacji. Pokazano również czarne charaktery spośród graczy, co pozwala lepiej zrozumieć późniejsze, znane czytelnikom wydarzenia związane z PK na wyższych piętrach. Nie obyło się bez pojedynków, a jeden z nich naprawdę trzyma w napięciu, ponieważ Kirito wpakował się w niezłe tarapaty. Krótko mówiąc - to moim skromnym zdaniem najlepszy jak dotąd tom Sword Art Online.
Wydanie polskie niczym nie zaskakuje. Jakość druku i papieru stoi na wysokim poziomie, a kolorowa okładka i kilka stron z ilustracjami wewnątrz mogą się podobać. Tekst jest zwykle jest czytelny dzięki doborowi odpowiedniego kroju i rozmiaru czcionki. Tłumaczenie wypada bardzo dobrze. Pojawia się masa potocznych zwrotów z realiów gier online, a także bardziej dosadne słownictwo, które dobrze pasuje do fabuły i postaci ze świata przedstawionego. Korekta również spisała się na medal, zauważyłem jedynie drobną wpadkę na stronie 88: „Im więcej razy uderzało się w tworzoną broń, bym lepsza wychodziła”. Na końcu tomu znajdziemy posłowie autora, który opisuje swoje przemyślenia dotyczące wydarzeń i krótką historię powstania cyklu Progressive.
Ostatnie 5 Komentarzy
Brak komentarzy.