Do "Mój Pierwszy Gej - Część pierwsza: Del-chan’s Part 1. Kim jest ten drugi?!"
To tak. Ogólnie planowałam nic nie komentować, ale nie umiem się powstrzymać.
Nemuru ma rację - to jest jak Biblia. Ariel-chan, piszesz naprawdę niesamowicie. Możemy mówić Ci Ariel-senpai? Nie, jeszcze lepiej, Ariel-sama! To jest... kawaii, kirei, kakoi, sugoi i co tam jeszcze pasuje z japońskich przymiotników xD Już od pierwszego rozdziału się w tym zakochałam! Czekanie na kolejny rozdział to po prostu tortura. Naprawdę.
A, i mo_mo - ja też mam identyczny tok myślenia, ale to chyba dlatego, że wszystkie yaoistki myślą tak samo, prawda?
To tak. Ogólnie planowałam nic nie komentować, ale nie umiem się powstrzymać.
Nemuru ma rację - to jest jak Biblia. Ariel-chan, piszesz naprawdę niesamowicie. Możemy mówić Ci Ariel-senpai? Nie, jeszcze lepiej, Ariel-sama! To jest... kawaii, kirei, kakoi, sugoi i co tam jeszcze pasuje z japońskich przymiotników xD Już od pierwszego rozdziału się w tym zakochałam! Czekanie na kolejny rozdział to po prostu tortura. Naprawdę.
A, i mo_mo - ja też mam identyczny tok myślenia, ale to chyba dlatego, że wszystkie yaoistki myślą tak samo, prawda?