Nie zgadzam się z recenzją, za dużo zachwytów nad średnim w sumie filmem. W kinie trochę się wynudziłam. Scena z beczkami i owszem - super. W sumie, najlepsza z wszystkich. Wprowadzenie Tauriel do przełknięcia, jej wątek pseudoromantyczny z Legolasem także, ale po co mieszać do tego także Kilego? Wątek z Beornem? W sumie mogli w ogóle pominąć, bo to co przedstawili było tylko ledwo krótką wstawką, która niczego nie wniosła. Smaug fajny, ale wątek walki krasnoludów z nim przesadzony. Wyrżnął całe ich plemię, a 13 krasnoludów i jeden hobbit grali mu na nosie. Dawno czytałam książkę, ale tej historii z czarną strzałą i ojcem Barda także sobie nie przypominam. Więc ogólnie nie ma rewelacji i fajerwerków.
Wcale nie taka rewelacja
Nie zgadzam się z recenzją, za dużo zachwytów nad średnim w sumie filmem. W kinie trochę się wynudziłam. Scena z beczkami i owszem - super. W sumie, najlepsza z wszystkich. Wprowadzenie Tauriel do przełknięcia, jej wątek pseudoromantyczny z Legolasem także, ale po co mieszać do tego także Kilego? Wątek z Beornem? W sumie mogli w ogóle pominąć, bo to co przedstawili było tylko ledwo krótką wstawką, która niczego nie wniosła. Smaug fajny, ale wątek walki krasnoludów z nim przesadzony. Wyrżnął całe ich plemię, a 13 krasnoludów i jeden hobbit grali mu na nosie. Dawno czytałam książkę, ale tej historii z czarną strzałą i ojcem Barda także sobie nie przypominam. Więc ogólnie nie ma rewelacji i fajerwerków.