Powiedzmy sobie szczerze, nie grałem w Margonem i nie mam pojęcia, jak Archipelag Bremus An wygląda. I, szczerze mówiąc, ani przez chwilę nie poczułem, że cokolwiek tracę, nie będąc z grą zaznajomiony. Opisy, dominujące w tym tekście, były wyczerpujące i naprawdę dobrze oddały uczucia postaci. Znudzony, zrezygnowany, świadomy beznadziejnej sytuacji - na pierwszy rzut oka te cechy bohatera powinny odrzucać od czytania (co może być interesującego w takim tekście?), aczkolwiek ten tekst zaciekawił mnie i było w nim coś, co kazało kontynuować lekturę. I nie żałuję.
Co do samej treści, w większości zgadzam się z Videlec. Sympatycznie i krótko, alegoryjnie i leniwie - tak można opisać akcję. Następnie, nie wiedzieć jak i kiedy, wydarzenia zbliżają się ku końcówce, która jest dość chaotyczna. I o to chodzi! Jak najbardziej na plus.
Podsumowując, 7/10. Szczerze mówiąc, ta długość jest zarówno zaletą jak i wadą. Tekst jest wystarczająco krótki, by zachęcić do czytania i nie zanudzić czytelnika; jak również za krótki, zostawiając dużo - nawet bardzo dużo - miejsca na popis. Mogłaś pokusić się o rozszerzenie tej historii o powód pobytu na archipelagu lub inne elementy, lecz nie zrobienie tego nie jest całkowitym minusem.
Niezależnie od wszystkiego... trzymaj ten poziom. Tylko tak dalej!
Przyjemne
Powiedzmy sobie szczerze, nie grałem w Margonem i nie mam pojęcia, jak Archipelag Bremus An wygląda. I, szczerze mówiąc, ani przez chwilę nie poczułem, że cokolwiek tracę, nie będąc z grą zaznajomiony. Opisy, dominujące w tym tekście, były wyczerpujące i naprawdę dobrze oddały uczucia postaci. Znudzony, zrezygnowany, świadomy beznadziejnej sytuacji - na pierwszy rzut oka te cechy bohatera powinny odrzucać od czytania (co może być interesującego w takim tekście?), aczkolwiek ten tekst zaciekawił mnie i było w nim coś, co kazało kontynuować lekturę. I nie żałuję.
Co do samej treści, w większości zgadzam się z Videlec. Sympatycznie i krótko, alegoryjnie i leniwie - tak można opisać akcję. Następnie, nie wiedzieć jak i kiedy, wydarzenia zbliżają się ku końcówce, która jest dość chaotyczna. I o to chodzi! Jak najbardziej na plus.
Podsumowując, 7/10. Szczerze mówiąc, ta długość jest zarówno zaletą jak i wadą. Tekst jest wystarczająco krótki, by zachęcić do czytania i nie zanudzić czytelnika; jak również za krótki, zostawiając dużo - nawet bardzo dużo - miejsca na popis. Mogłaś pokusić się o rozszerzenie tej historii o powód pobytu na archipelagu lub inne elementy, lecz nie zrobienie tego nie jest całkowitym minusem.
Niezależnie od wszystkiego... trzymaj ten poziom. Tylko tak dalej!