To mogło być napisane znacznie lepiej. Same pomysły naprawdę bardzo mi się spodobały, wydarzenia przedstawiłeś/łaś na tyle dokładnie, że utworzyły ciekawą, logiczną i spójną całość (przynajmniej w moim odczuciu). Niestety wykonanie jest słabe, większość zdarzeń przedstawiona bez emocji i zbyt szybko (np. przygotowania do misji trwają kilka rozdziałów, zaś sama misja już zaledwie kilka akapitów). Rutynowe wtrącenia typu "poszli zjeść, poszli spać" itd. niszczyły nastrój, niemniej przebolałam to, bo jak już wspomniałam, same pomysły na fabułę mocno mnie wciągnęły. Przeczytałam całość od razu, bo choć pierwsze dwa rozdziały nie zapowiadają raczej niczego nadzwyczajnego, to jednak miałam przeczucie, że to będzie porządna, rozbudowana fabuła, no i czytałam dalej :) Widać, że poświęciłeś/łaś sporo czasu na wykreowanie świata i poszczególne wątki. Bardzo spodobały mi się opisy treningu Eda, jego pracy i ćwiczeń Ala z tą dziewczyną :) Wielkie brawa przede wszystkim za postacie - i to te wykreowane, bo zwykle w fanficach nowe postacie są co najwyżej zapychaczami, natomiast tobie udało się stworzyć całkiem interesujące charaktery. Szczególnie spodobał mi się Ian i jego Amy :) Podsumowując: cała historia jest na tyle rozbudowana i dopracowana, że można było ją rozpisać na więcej rozdziałów, by przynajmniej niektóre wydarzenia przedstawić nieco dokładniej, nie tak sucho i bez emocji. Same rozdziały mogły też być podzielone tematycznie na części, wyglądałoby to lepiej. No i dialogi też nieco bardziej żywe, chociaż w sumie nie jest tak źle z nimi ;)
Dawno nie czytałam fanowskiego opowiadania, które by mnie tak wciągnęło, wielkie gratulacje ode mnie za pomysły i poświęony czas na wymyślenie tego wszystkiego :)
To mogło być napisane znacznie lepiej. Same pomysły naprawdę bardzo mi się spodobały, wydarzenia przedstawiłeś/łaś na tyle dokładnie, że utworzyły ciekawą, logiczną i spójną całość (przynajmniej w moim odczuciu). Niestety wykonanie jest słabe, większość zdarzeń przedstawiona bez emocji i zbyt szybko (np. przygotowania do misji trwają kilka rozdziałów, zaś sama misja już zaledwie kilka akapitów). Rutynowe wtrącenia typu "poszli zjeść, poszli spać" itd. niszczyły nastrój, niemniej przebolałam to, bo jak już wspomniałam, same pomysły na fabułę mocno mnie wciągnęły. Przeczytałam całość od razu, bo choć pierwsze dwa rozdziały nie zapowiadają raczej niczego nadzwyczajnego, to jednak miałam przeczucie, że to będzie porządna, rozbudowana fabuła, no i czytałam dalej :) Widać, że poświęciłeś/łaś sporo czasu na wykreowanie świata i poszczególne wątki. Bardzo spodobały mi się opisy treningu Eda, jego pracy i ćwiczeń Ala z tą dziewczyną :) Wielkie brawa przede wszystkim za postacie - i to te wykreowane, bo zwykle w fanficach nowe postacie są co najwyżej zapychaczami, natomiast tobie udało się stworzyć całkiem interesujące charaktery. Szczególnie spodobał mi się Ian i jego Amy :) Podsumowując: cała historia jest na tyle rozbudowana i dopracowana, że można było ją rozpisać na więcej rozdziałów, by przynajmniej niektóre wydarzenia przedstawić nieco dokładniej, nie tak sucho i bez emocji. Same rozdziały mogły też być podzielone tematycznie na części, wyglądałoby to lepiej. No i dialogi też nieco bardziej żywe, chociaż w sumie nie jest tak źle z nimi ;)
Dawno nie czytałam fanowskiego opowiadania, które by mnie tak wciągnęło, wielkie gratulacje ode mnie za pomysły i poświęony czas na wymyślenie tego wszystkiego :)