Najprawdopodobniej Virginia wzięło się z tego, że dopiero niedawno okazało się, że Ginny jest tak naprawdę skrótem od Ginewra, a nie Virginia. Fanfik jest tłumaczony z j.angielskiego, gdzie można to imię w ten sposób właśnie skrócić, co więcej był pisany kilka lat temu, więc akurat to nie powinno być powodem do obniżenia oceny.
meliana : 2006-11-05 22:28:25
A mi wcale nie przeszkadza imię Virginia, wręcz przeciwnie - nawet bardziej mi się podoba od "Ginny". Opowiadanie naprawdę swietnie się czyta i ma jeden duży plus-jest długie. Mam nadzieję, że będzie jeszcze wiecej rozdziałów, bo mocno mnie wciągneło. Fakt, Draco zachowuje się inaczej niż w książce, na początku trochę mi to przeszkadzało, ale teraz uważam, że to nadaje ciekawości hisorii. Oby tak dalej! ;)
Historyjka podeszła mi do gustu, postacie są poprowadzone w miarę realistycznie a styl jest lekki i potoczysty - dobrze się czytało. Tzn. czytałoby się dobrze gdyby nie BŁĘDY. Od literówek przez błędną składnię po "cudawianki" stylistyczne. Chwilami autorka wykazała się nawet poetyckim zacięciem i tworzyła neologizmy! O ile mi wiadomo takie słowo jak "naumieć" w języku polskim nie istnieje! Osobiście, bardzo mnie takie rzeczy drażnią i dramatycznie pogarszają odbiór tekstu. Niech ktoś go poprawi!
W ostateczności wysłać go mnie, ja go skoryguję - żeby nie było,iż tylko krytykuję i to wszystko na co mnie stać:)
well
Najprawdopodobniej Virginia wzięło się z tego, że dopiero niedawno okazało się, że Ginny jest tak naprawdę skrótem od Ginewra, a nie Virginia. Fanfik jest tłumaczony z j.angielskiego, gdzie można to imię w ten sposób właśnie skrócić, co więcej był pisany kilka lat temu, więc akurat to nie powinno być powodem do obniżenia oceny.
A mi wcale nie przeszkadza imię Virginia, wręcz przeciwnie - nawet bardziej mi się podoba od "Ginny". Opowiadanie naprawdę swietnie się czyta i ma jeden duży plus-jest długie. Mam nadzieję, że będzie jeszcze wiecej rozdziałów, bo mocno mnie wciągneło. Fakt, Draco zachowuje się inaczej niż w książce, na początku trochę mi to przeszkadzało, ale teraz uważam, że to nadaje ciekawości hisorii. Oby tak dalej! ;)
korektora proszę!!!!
Historyjka podeszła mi do gustu, postacie są poprowadzone w miarę realistycznie a styl jest lekki i potoczysty - dobrze się czytało. Tzn. czytałoby się dobrze gdyby nie BŁĘDY. Od literówek przez błędną składnię po "cudawianki" stylistyczne. Chwilami autorka wykazała się nawet poetyckim zacięciem i tworzyła neologizmy! O ile mi wiadomo takie słowo jak "naumieć" w języku polskim nie istnieje! Osobiście, bardzo mnie takie rzeczy drażnią i dramatycznie pogarszają odbiór tekstu. Niech ktoś go poprawi!
W ostateczności wysłać go mnie, ja go skoryguję - żeby nie było,iż tylko krytykuję i to wszystko na co mnie stać:)