Historia, którą opowiadasz - podoba mi się. W dodatku od początku trzyma ten sam, równy poziom, o co przecież niełatwo w przypadku cyklu. Nie żałuję, że poprzednio oceniłem ją wysoko.
Zwróciłbym tylko nieco większą uwagę na pojawiające się tu i ówdzie powtórzenia, jak choćby "czyni/poczynili" ("Najemnicy widząc co czyni ich pracodawca poczynili podobne przygotowania"), "broń/broń ("Bretończyk nie widział, czy miał jakąkolwiek broń, czy nie, gdyż spięty broszą na ramieniu płaszcz skutecznie ukrywał szczegóły ubioru i ewentualną broń.") itd.
Kwestie oręża, o których jakiś czas temu tutaj dyskutowaliśmy - bez zarzutu :)
Dziękuję, staram się trzymac poziom jak mogę i ciesze się, że nie zawiodłam Twoich oczekiwań.
Powtórzenia to moja pięta achillesowa, którą staram się zwalczyć ze wszystkich sił, ale czeste ingerowanie w tekst (poprawki) sprawiają, że czasem coś przeocze, albo wręcz popsuję. Postaram się jednak zwrócić na to jeszcze większą uwagę.
Ciesze się, że udało mi się podciągnąć w kwestii znajomości oręża :) Wszak 'diabeł tkwi w szczegółach'.
Dobra opowieść
Historia, którą opowiadasz - podoba mi się. W dodatku od początku trzyma ten sam, równy poziom, o co przecież niełatwo w przypadku cyklu. Nie żałuję, że poprzednio oceniłem ją wysoko.
Zwróciłbym tylko nieco większą uwagę na pojawiające się tu i ówdzie powtórzenia, jak choćby "czyni/poczynili" ("Najemnicy widząc co czyni ich pracodawca poczynili podobne przygotowania"), "broń/broń ("Bretończyk nie widział, czy miał jakąkolwiek broń, czy nie, gdyż spięty broszą na ramieniu płaszcz skutecznie ukrywał szczegóły ubioru i ewentualną broń.") itd.
Kwestie oręża, o których jakiś czas temu tutaj dyskutowaliśmy - bez zarzutu :)
SoG 8
Dziękuję, staram się trzymac poziom jak mogę i ciesze się, że nie zawiodłam Twoich oczekiwań.
Powtórzenia to moja pięta achillesowa, którą staram się zwalczyć ze wszystkich sił, ale czeste ingerowanie w tekst (poprawki) sprawiają, że czasem coś przeocze, albo wręcz popsuję. Postaram się jednak zwrócić na to jeszcze większą uwagę.
Ciesze się, że udało mi się podciągnąć w kwestii znajomości oręża :) Wszak 'diabeł tkwi w szczegółach'.