Do "Triada - Rozdział 1" iosellin : 2009-11-27 20:43:37 pare slow
Autor chyba jest dosc mlody. Sceny, ktore zdaje sie, w zamierzeniu mialy byc erotyczne, wyszly bardzo infantylnie (to 'kochanki cieszyly sie swoja obecnoscia' wola o pomste do nieba:)). Nie czuje sie "chemii" miedzy bohaterkami, co moim zdaniem jest podstawa dobrego fica z pairingiem H&M. Jezyk w opisach a zwlaszcza pomiedzy dialogami jest mocno uproszczony, jakgdyby Autor cierpial momentami na niedobor slownictwa. Dialogi tez troche dziecinne. Pomysl na opowiadanie za to jakis jest, w miare nawet trzymajacy sie konwencji SM. Podszlifowac warsztat. Intensywnie. Poczytac tez troche dobrej literatury erotycznej :P
Do "Triada - Rozdział 1" Grisznak : 2009-11-28 00:51:25 nawet...
Dałbym temu szansę. Sam pomysł połączenia SM z elementami grozy wydaje mi się atrakcyjny (bo SM dobrze łączy się ze wszystkim). Akcja toczy się szybko, rozmowy - pisane językiem potocznym, są naturalne, nawet jeśli niezbyt literackie.
Sięgając po erotykę, pokaleczysz się - erotyka jest bowiem najtrudniejszą rzeczą jaką autor może próbować opisać i umiejętność pisania o seksie w sposób, który nie będzie u czytelnika wzbudzał śmiechu albo zażenowania, jest czymś równie rzadkim co cennym. Omijasz to - może i dobrze, ale nadużywanie jednego zwrotu wywołuje niezamierzoną śmieszność.
Dobra, może nie jest to napisane szczególnie, ale przeczytałem i nie zgrzytałem zębami - a to dobry znak. Pisz dalej. Będę czytał.
Do "Triada - Rozdział 1" kh2083 : 2009-11-28 20:53:07 witam
Opowiadanie istnieje już w całości a zostało napisane przez mnie wiele lat temu (nawet dokładnie nie pamiętam ile to już lat :) ). Odgrzebałem je niedawno i postanowiłem przedstawić je światu, jednocześnie nie zmieniając jego formy. Czy to dobrze, czy źle trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne: gdyby powstała wersja "remastered", wyglądałaby zupełnie inaczej. Więcej miejsca poświęciłbym opisom, budowaniu nastroju i być może także dialogom, aby lepiej przedstawić czytelnikowi wszystkie postaci.
Opowiadanie nie miało mieć nigdy silnego motywu erotycznego.
iosellin : 2009-11-27 20:43:37
pare slow
Autor chyba jest dosc mlody. Sceny, ktore zdaje sie, w zamierzeniu mialy byc erotyczne, wyszly bardzo infantylnie (to 'kochanki cieszyly sie swoja obecnoscia' wola o pomste do nieba:)). Nie czuje sie "chemii" miedzy bohaterkami, co moim zdaniem jest podstawa dobrego fica z pairingiem H&M. Jezyk w opisach a zwlaszcza pomiedzy dialogami jest mocno uproszczony, jakgdyby Autor cierpial momentami na niedobor slownictwa. Dialogi tez troche dziecinne. Pomysl na opowiadanie za to jakis jest, w miare nawet trzymajacy sie konwencji SM. Podszlifowac warsztat. Intensywnie. Poczytac tez troche dobrej literatury erotycznej :P
Grisznak : 2009-11-28 00:51:25
nawet...
Dałbym temu szansę. Sam pomysł połączenia SM z elementami grozy wydaje mi się atrakcyjny (bo SM dobrze łączy się ze wszystkim). Akcja toczy się szybko, rozmowy - pisane językiem potocznym, są naturalne, nawet jeśli niezbyt literackie.
Sięgając po erotykę, pokaleczysz się - erotyka jest bowiem najtrudniejszą rzeczą jaką autor może próbować opisać i umiejętność pisania o seksie w sposób, który nie będzie u czytelnika wzbudzał śmiechu albo zażenowania, jest czymś równie rzadkim co cennym. Omijasz to - może i dobrze, ale nadużywanie jednego zwrotu wywołuje niezamierzoną śmieszność.
Dobra, może nie jest to napisane szczególnie, ale przeczytałem i nie zgrzytałem zębami - a to dobry znak. Pisz dalej. Będę czytał.
kh2083 : 2009-11-28 20:53:07
witam
Opowiadanie istnieje już w całości a zostało napisane przez mnie wiele lat temu (nawet dokładnie nie pamiętam ile to już lat :) ). Odgrzebałem je niedawno i postanowiłem przedstawić je światu, jednocześnie nie zmieniając jego formy. Czy to dobrze, czy źle trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne: gdyby powstała wersja "remastered", wyglądałaby zupełnie inaczej. Więcej miejsca poświęciłbym opisom, budowaniu nastroju i być może także dialogom, aby lepiej przedstawić czytelnikowi wszystkie postaci.
Opowiadanie nie miało mieć nigdy silnego motywu erotycznego.