Komentarze
Dajmitoproszę
Rozdział 7
- [bez tytułu] : Subaru : 2011-11-29 10:50:01
- [bez tytułu] : San-san : 2011-12-04 14:17:42
- RE: : Alira14 : 2011-12-04 23:14:30
- [bez tytułu] : San-san : 2011-12-06 08:59:35
- RE: : Alira14 : 2011-12-06 15:09:10
- minęło pół roku... : iosellin : 2012-05-26 22:27:07
Jak zwykle cudownie :)
Pisz dalej, proszę.
Bardzo mi się podobało i to z kilku powodów. Personifikacje pokochałam już od wchłonięcia "Sandmana" N.Gaimana, lubię opowieści z ich udziałem. Sama spersonifikowałam kiedyś pory roku.
Typ narracji również kojarzy mi się dobrze, nieco podobny do stylu Ćwieka czy Philipiuka.
Postaci są cudne, mają ten specyficzny smaczek, łatwo je polubić.
Przeszkadza mi tylko oszczędność opisów. Lubię wiedzieć jak wygląda otoczenie, zwłaszcza jeśli jest nietypowe. Z postaciami to samo. Mimo wszystko zjadłam dotychczasowe rozdziały i pragnę być nakarmiona następnymi :).
RE:
Dziękuję za komentarz, mam problem z wyduszaniem od ludzi co im się podobało, a co nie;)
Którą postać polubiłaś najbardziej? Lubię takie rzeczy wiedzieć, czytelnicy zazwyczaj dostrzegają w postaciach coś czego piszący może nawet nie dostrzec;)
Lubię Ironię i Homofobię, zwłaszcza Ironię, choć nie wiem jaki jest powód zrobienia z niego "kotowatego" wydaje mi się, że to przedobrzenie.
Kobieta-rekin jest świetną kreacją, podoba mi się także Szaleństwo (większość personifikacji Szaleństw mi się podoba ^^'), ale oboje raczej ze względu na funkcje w opowiadaniu.
Przyjemna także jest Prawdziwa Miłość :)
Każdy ma jakieś swoje zalety.
Trudno mi bardziej sprecyzować. Zazwyczaj im częściej się jakaś postać pojawia, tym bardziej się ją lubi. Im więcej o kimś wiesz tym łatwiej go ocenić. Tu wątki są liczne i liczne postaci, utrudnia to skupienie się na ulubionym bohaterze.
Nie lubię postaci-koksów ideałów i zbyt uroczych, ale to jak większość. Stare prawo, większość woli Pipi Pończoszankę, niż Becky z Tomka Sawyera ;P.
Bardziej chwytają za serce łobuziaki, "tsundere", wredne typy i trudne charatery.
RE:
Oh, to tylko mój osobisty pogląd o kotach, że to wredne, egoistyczne dranie do których lepiej się nie zbliżać bo cię tylko podrapią gdy już im się znudzisz.
.......A i tak do nich podchodzę bo się nabieram na ten ich parszywy urok osobisty.
minęło pół roku...
...może to już pora na kolejny odcinek? ;)