Aż by się chciało przyklasnąć z entuzjazmem i wykrzyknąć "Sugoi!". Czego nie zrobiłam tylko dlatego, że postanowiłam panować trochę nad moimi mało normalnymi dla większości społeczeństwa reakcjami...
Ale wracając do opowiadania... Jest świetne, naprawdę. Takie klimatyczne (już samo w sobie, a jak się jeszcze słucha "Serento" Kalafiny, tak jak ja to uczyniłam, to klimat dwa razy większy się robi). Niespecjalnie długie, czego się spodziewałam po tytule. Wręcz przeciwnie, krótkie, zwięzłe, a jednocześnie pełne treści.. Bardzo podoba mi się ten pomysł na przeszłość Sebastiana, podpisuję się pod tą teorią obiema łapkami. Coś jest w tym samodzielnym tworzeniu Demonów, zdecydowanie...
Bóg mnie umiłował. Pytasz, czy zacznę się modlić? Odpowiedź brzmi: tak. Zwrócę się bezpośrednio do szatana i zniszczę go. Tak, jak robię to za każdym razem, gdy próbuje mnie zaatakować i odsunąć od Boga.
I odnoszę przykre wrażenie, że nie wiesz, co to jest demon... Demony są stworzeniami duchowymi. Nie mają ciał, nie możemy ich zobaczyć. I nie żywią się ludźmi. Wchodzą do nich, aby odsunąć ich od Boga, a rodzicami demonów nie są kobiety i uczucia. To opowiadanie jest sprzeczne z demonologią i kłuci się z religią.
Aż by się chciało przyklasnąć z entuzjazmem i wykrzyknąć "Sugoi!". Czego nie zrobiłam tylko dlatego, że postanowiłam panować trochę nad moimi mało normalnymi dla większości społeczeństwa reakcjami...
Ale wracając do opowiadania... Jest świetne, naprawdę. Takie klimatyczne (już samo w sobie, a jak się jeszcze słucha "Serento" Kalafiny, tak jak ja to uczyniłam, to klimat dwa razy większy się robi). Niespecjalnie długie, czego się spodziewałam po tytule. Wręcz przeciwnie, krótkie, zwięzłe, a jednocześnie pełne treści.. Bardzo podoba mi się ten pomysł na przeszłość Sebastiana, podpisuję się pod tą teorią obiema łapkami. Coś jest w tym samodzielnym tworzeniu Demonów, zdecydowanie...
Świetne ^^
Bóg mnie umiłował. Pytasz, czy zacznę się modlić? Odpowiedź brzmi: tak. Zwrócę się bezpośrednio do szatana i zniszczę go. Tak, jak robię to za każdym razem, gdy próbuje mnie zaatakować i odsunąć od Boga.
I odnoszę przykre wrażenie, że nie wiesz, co to jest demon... Demony są stworzeniami duchowymi. Nie mają ciał, nie możemy ich zobaczyć. I nie żywią się ludźmi. Wchodzą do nich, aby odsunąć ich od Boga, a rodzicami demonów nie są kobiety i uczucia. To opowiadanie jest sprzeczne z demonologią i kłuci się z religią.
Moja ocena: 1/10