Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Otaku.pl

Komentarze

Diuna - recenzje

Pokaż komentarze dla:



  • Do "Diuna - recenzje - Diuna"
    Auriga : 2013-07-08 20:53:37

    Science fiction to dość grząski temat. Większość tekstów

    stanowi po prostu fantastykę, przy ktorej użycie przymiotnika "naukowy" jest jedynie ozdobnikiem mającym nadać splenor powstałemu dziełu. Jednak istnieją pisarze, którym udało się wyprodukować tekst (lub inną formę) nie urągającą godności gatunku i w pewnym stopniu przewidzieć przyszłość - np. Verne i łodzie podwodne, Da Vinci i czołgi oraz helikoptery, Archimedes i jego wykraczające poza świat starożytny wizje rozwoju technologii. Nie wspominając o Michaelu Crichtonie, którego "Jurassic Park" urzeka i doprowadza do łez niektórych specjalistów... I zmienia ludzkie życia.

    A propos Chrichtona. Jego książka "Kula" stanowi notabene odwołanie do "20000 mil podwodnej żeglugi" Verne'a. W jej polskim tłumaczeniu (-czytałem dość dawno, więc cytuję z pamięci), występuje zdanie sugerujące wprost, że dorośli gdy stają się dorosłymi "coś tracą". Z kontekstu fabularnego wynika, że tym czymś jest coś bardzo ważnego, wręcz niezbędnego do istnienia. Ale odkrycie co to takiego pozostawię czytelnikom.

  • Do "Diuna - recenzje - Diuna"
    Grisznak : 2013-07-08 23:04:16
    RE:

    Auriga napisał(a):
    Science fiction to dość grząski temat. Większość tekstów

    stanowi po prostu fantastykę, przy ktorej użycie przymiotnika "naukowy" jest jedynie ozdobnikiem mającym nadać splenor powstałemu dziełu.

    W przypadku "Diuny" przymiotnik ten ma, moim zdaniem, zastosowanie, ponieważ autor faktycznie stworzył wizję świata posttechnologicznego, takiego, który świadomie rezygnuje z bardziej zaawansowanej technologii na rzecz poszerzania możliwości ludzkiego ciała i umysłu - to im przychodzi zastąpić odrzucone komputery. Można się spierać nad sensem takiej wizji, trzeba jednak autorowi oddać, że stworzył dość spójny i oryginalny obraz świata przyszłości, dramatycznie odmienny od typowych wówczas wizji przyszłości. Co ważne, dzięki rezygnacji z hipotez na temat możliwych kierunków rozwoju techniki, "Diuna" nie starzeje się tak szybko jak te powieści, które właśnie głównie techniką się zajmują.

  • Do "Diuna - recenzje - Diuna"
    Auriga : 2013-07-11 17:04:03

    Technologia może być jedynie mniej lub bardziej zaawansowana. Postęp w tej dziedzinie nie jest

    prostą konsekwencją chronologii. Np. kultury starożytne dysponowały bardziej zaawansowanymi

    technikami niż te dostępne w średniowieczu, dopiero w okresie oświecenia odkryto je na nowo.

    Ponadczasowość utworu można osiągnąc na dwa sposoby.

    W pierwszym przypadku, zgodnie z definicją - science fiction obejmuje obiekty kultury, które

    przynajmniej w założeniu traktują słowo "science" zgodnie z jego właściwym znaczeniem.

    W momencie gdy mamy do czynienia z literaturą, w której wzrasta zawartość "nauki" i zgodności

    z nią wykorzystanych koncepcji wzrasta także ponadczasowość samego dzieła. Stąd jeśli utwór

    jest całkowicie oparta na istniejącej lub możliwej nauce i technologii jest rownież całkowicie

    ponadczasowa.

    Druga metoda - zabieg polegający na uniknięciu przedstawiania konkretnych rozwiązań z detalami

    pozwala na niejednokrotnie metaforyczne wprowadzenie istotnych dla fabuły elementów.

    Tak jest w "Diunie" gdzie zaawansowane technologie mają często postać "sześcianów o atramentowej

    barwie". Z tym samym zjawiskiem spotykamy się w "Kuli" Crichtona, gdzie tytułowa kula - atrefakt

    obcej cywilizacji jest opisywana jako nieomal abstrakcyjny twór uzasadniający bieg wydarzeń.

    W obu przypadkach ("Diuna" i "Kula") mamy do czynienia z naciskiem polożonym na świecie przeżyć i

    psychologii postaci oraz eksploracje świadomości bohaterów. W przypadku "Kuli" i wspomnianego konfliktu

    dziecko - dorosły nie chodzi o biologiczną definicję dziecka lecz specyficzny stan świadomości, który

    nadaje swojemu "właścicielowi" określone zdolności. "Kula" eksploruje jego możliwości i istotność dla przetrwania człowieka. Towarzyszy temu konkluzja, że bycie dzieckiem stanowi cenną wartość, która należy chronić.

  • Do "Diuna - recenzje - Diuna"
    Grisznak : 2013-07-11 20:02:04

    "Auriga" napisał(a):
    W momencie gdy mamy do czynienia z literaturą, w której wzrasta zawartość "nauki" i zgodności z nią wykorzystanych koncepcji wzrasta także ponadczasowość samego dzieła. Stąd jeśli utwór jest całkowicie oparta na istniejącej lub możliwej nauce i technologii jest rownież całkowicie ponadczasowa.

    Problem w tym, że współczesny (czyt. mający miejsce w drugiej połowie XX wieku i później) rozwój nauki wyprzedził domysły wielu autorów gatunku. Pisząc swoje dzieła w latach 50 - 70 opisywali oni możliwy rozwój techniki w sposób, który dziś najczęściej budzi tylko śmiech. I to mam na myśli mówiąc, że ich twórczość zestarzała się. Najlepiej natomiast prezentują się te dzieła, którzy traktowali kwestie technologiczne drugoplanowo - jak choćby "Diuna" czy np. "Odyseja Kosmiczna 2001". Ci zaś autorzy, którzy bawili się w zgadywanki technologiczne bliskiego stopnia, zwykle tworzyli rzeczy, które dziś raczej śmieszą. Dlatego wolę te bardziej abstrakcyjne pomysły, jak w "Diunie".

  • Do "Diuna - recenzje - Dzieci Diuny"
    Spaniell : 2013-10-23 16:39:40
    Najlepsza

    jak dla mnie Dzieci diuny to najlepsza część cyklu. nijak jest to wprowadzenie do następnej cześci, jedynie postac Leto II.

  • Do "Diuna - recenzje - Diuna"
    slocik : 2013-11-05 21:53:10

    Co tu mowic, najlepiej diuna to sie nie zestarzala.

    Jak na klasyk to juz tylko chyba trzyma sie sama nostalgia, bo ani pod wzgledem oryginalnosci ani tez pod kwestia poruszanych tematow nikigo nie zaskoczy.

    Prosciutka jak drut opowiesc o zemscie w krolewskiej rodzinie, tym razem w kosmosie.

    Po pierwszej ksiazce juz po reszte nie siegnelem.