Mai_chan : 2006-11-01 17:44:16 Co do kontynuacji...
...to na 90 procent jej nie będzie. Po pierwsze, "Flame'a" pisałam dobrych kilka lat temu, po drugie w międzyczasie nieco dorosłam, po trzecie zmienił mi się styl w sposób dość znaczący. A na koniec - oglądałam Slayersów dość dawno, w tej chwili, obawiam się, nie byłabym w stanie wczuć się w bohaterów. Obecnie kontynuowanie tej opowieści byłoby dla mnie nadzwyczaj trudne. Zbyt wiele się zmieniło.
Niemniej jednak, nie wykluczam, że kiedyś spróbuję to skończyć. Nie zamierzam jednak ukrywać, że nawet jeśli to nastąpi, "drugi łuk" rozpoczęty w rozdziale 14 będzie krótszy i pisany w bólach. Bo nawet po czterech latach przerwy nie mam pomysłu na rozwiązanie pewnego wątku, a nie chciałabym zeń rezygnować.
Co do kontynuacji...
...to na 90 procent jej nie będzie. Po pierwsze, "Flame'a" pisałam dobrych kilka lat temu, po drugie w międzyczasie nieco dorosłam, po trzecie zmienił mi się styl w sposób dość znaczący. A na koniec - oglądałam Slayersów dość dawno, w tej chwili, obawiam się, nie byłabym w stanie wczuć się w bohaterów. Obecnie kontynuowanie tej opowieści byłoby dla mnie nadzwyczaj trudne. Zbyt wiele się zmieniło.
Niemniej jednak, nie wykluczam, że kiedyś spróbuję to skończyć. Nie zamierzam jednak ukrywać, że nawet jeśli to nastąpi, "drugi łuk" rozpoczęty w rozdziale 14 będzie krótszy i pisany w bólach. Bo nawet po czterech latach przerwy nie mam pomysłu na rozwiązanie pewnego wątku, a nie chciałabym zeń rezygnować.